czy tez wam sie nie chce wychodzic ze znajomymi i wiecznie siedzicie w domu

znajomi sie na mnie wkurzaja, ale jakos mi sie nic nie chce, taka pogoda jakas :/ kto tez tak ma? mowia, ze nolajf ze mnie, czy serio wszyscy ciagle gdzies lataja czy tez siedza w soboty wieczorem w domu?

ja tak mam- jestem typem samotniczki więc najlepiej mi samej ze sobą

a po co mam wychodzić gdziekolwiek gdy ciepło w domku , nikt mi nie łazi i nie śmierdzi a mam kafeterie i SU

mam podobnie,owszem wychodzę,ale nie za często a teraz jest taka pogoda,że nawet nie chce mi się w kierunku okna spoglądać ale zaraz się szykuję ,na zlot czarownic :D

mi sie tez juz nie chce ani do znajomych ani na impreze do centrum uwielbiam siedziec sama, nie cierpie tez gosci, wiec sie nie wpraszam do nikogo zeby nie musiec sie rewanzowac... najlepsze jest to ze ja uwielbiam ciezka muze i koncerty a poza tym to lubie siedziec w totalnej ciszy i spokoju... kazdy sie dziwi tak jakbym na codzien koniecznie musiala siedziec w jakims hardkorze bo lubie mocna muze

zrobie zakupy , po drodze spotykam zebrzacych bezdomnych czasem ktoregos odkopne i z radoscia wbijam do cieplego domku by się podszywać i zlosliwosc***isać na kafe. albo wymarszczyc freda na SU

Ha, skąd ja to znam? :) Ja tam lubię się spotykać ze znajomymi/kumplami, ale tylko od czasu do czasu. Częste takie spotykanie mnie męczy. Nie lubię hucznych imprez oraz klubów. Jedyną głośną rozrywką jaką lubię są koncerty. Tak na codzień potrzebuję ciszy i spokoju, pobyć sam w domu bądź gdzieś na łonie narury - nad stawem, w parku, na polnej drodze, w lesie itp. Inni mają mnie trochę za dziwaka, ale co ja poradzę skoro taki jestem :D W dodatku nikt z moich najbliższych osób nie słucha rocka ani metalu, więc nawet na jaliś koncert nie mam sie z kim wybrać...

tez wolę siedzieć w domu. szczególnie w tej porze roku i przy takiej pogodzie, po cieżkim tygodniu pracy wolę siedzieć, słuchać muzyki, wypić piwo, poczytać ksiązkę, po prostu odpocząć. czasy, kiedy siedzenie w sobotę w domu uważałam za straszną porażkę uważam za minione;d

Ja mam 30 lat i całe życie, a szczególnie ostanie 5 lat siedzę w domu.

ukradli mi 5 lat temu nogi

ja bym gdzies wyszla ale nie mam znajomych

ukradli mi 5l.temu nogi: u make my day!

20:37 skad jestes???