Tak bardzo chciałabym opanować jakieś języki obce ale nie wiem

np. czy hiszpański będzie się liczył na rynku pracy, skoro nie umiem angielskiego czy tam niemieckiego?

zaczynasz irytować jak ta typiara od metalu

A czym ja się irytuje ?

Opanuj do perfekcji hiszpana i francuza, a później idź z tymi umiejetnosciami zarabiać na studia :D

:O

Zależy gdzie będziesz pracował. Może warto rozważyć jeden z forum ONZ (wyłączam arabski i chiński z uwagi na duże różnice). Zostaje Ci angielski, hiszpański , francuski, rosyjski. Jako drugi albo w zamian któryś mniej popularny norweski, niderlandzki, fiński

Schylam się ku hiszpańskiemu :) zastanawia mnie tylko dlaczego język angielski jest językiem międzynarodowym a nie Polski :) byłoby cudownie (i obcokrajowcom też byłoby łatwiej się tego języka nauczyć).

Chyba się domyślasz dlaczego i nie muszę Ci tlumaczyć

Nigdy nie wiesz jaki jezyk ci sie w zyciu przyda. Ja znam biegle angielski i niemiecki, cale zycie uczylam sie tych jezykow, a teraz zaluje ze nie znam rosyjskiego albo hiszpanskiego. Bo akurat mialam szanse na wymarzona prace, ale szukali wlasnie kogos z rosyjskim albo hiszpanskim. Dobrze jest znac kazdy jezyk, nie ma lepszego czy gorszego. Ale pod warunkiem, ze juz masz angielski opanowany - to podstawa. To jest jezyk biznesu, tekstow naukowych, konferencji. Zdecyduj sie na jezyk, ktory najbardziej ci sie podoba, bo motywacja to podstawa sukcesu!

ty sie schyl ku francuskiemu to dla takiego prymitywa jak znalazł...b edziesz się mogła pod biurkiem schylać cały czas, bo ty przecież tylko myslisz, ja się nie przepracowac krowo obzarta