Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie cierpie rozpieszczonych dzieci ktore piszczą w sklepie jak czegos nie dostan

Polecane posty

Gość gość

Nie dostaną. To wina matki ktora nie umie wychowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie dostałby taki gówniarz konkretny wp*****l to od razu by wiedział ja się zachowywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech piszcza mnie wkurwia wylacznie rodzic ktory na czyjakolwiek interwencje (typu chodz z mama bablu teraz nie ma na to pieniedzy ale pokaze ci fantastyczne gumy do zucia z naklejkami i to ci mamusia kupi na pewno) drze ryj nie na bachora (bo on wychowywany bezstresowo musi byc) ale na kogos kto osmielil sie wtracic w te mila scenke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem za tym zeby lać dzieci bo inaczej niczego sie nie nauczą i wejdą na głowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wina polskiego prawa i bezstresowego wychowania.Rodzic nie może krzykną,nie może uderzyć(nie mam na myśli katowania,tylko kilka klapsów),a dziecko tylko ma prawo i może wejść rodzicom na głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram.W dzisiejszych czasach dziecko ma więcej praw od rodziciów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie szcyle powinnny mieć z miejsca skręcane karki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie wina dzieci,tylko rodziców,którzy od małego bachory rozpieszczają,a potem narzekają,że sobie nie radzą.Mam dwoje dzieci i od małego mają dyscyplinę u wiedzą na co mogą sobie pozwolić,a na co nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez nie cierpię takich dzieciorób. Wina tez jest rodziców. Maja jedno i siez nim przedstawiają. Bahor drze ryja z byle powodu, zazwyczaj słychać ten sztuczny placz a rodzic jeszcze mu pobuje na spokojnie wszystko wytłumaczyć. A dzieciar i tak swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z Was prostaki! Dzieciom się tłumaczy a nie bije... A jakim prawem wtrącacie się do wychowania cudzych dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wtrącaniem do wychowania bylo by gdybym zaczepiła jakas matkę i jej mowila jak ma dziecko wychowywać. A my tutaj opisujemy co nas wkurza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wina tylko i wylacznie rodzicow. I nie trzeba lac, jak ktos wyzej napisal. Ja moich nie lalam, tlumaczylam, rozmawialam i nigdy nie jeczaly w sklepie. Napisze jeszcze raz TO WINA RODZICOW !!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice są po prostu mało konsekwentni i dla świętego spokoju,żeby dzieci nie piszczały ulegają im.Takie dziecko wie,że jak zacznie się drzeć to mama da mu to czego chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam bita i dzięki temu nie darłam ryja w sklepie jak dzisiejsze niewychowane dzieciaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie! Syn mojej koleżanki ma 4 lata popisuje sie i drze ryja zaokrąglo a gdy go poprosić żeby byl na chwile cicho to nie rozumie. Ma 4 lata nie potrafi się wypowiedzieć mówi szybko nie zrozumiale i ciągnie smoka caly czas. Nie umie nawet powiedziec ile ma lat o liczeniu do chociażby 5 noe wspomne. Rodzice dają mu csly czas komórkę albo komputer zeby go sprawić i miec spokój. A potem rosną tluki male debilatka i drżące ryja dzieci. Wszystko wina rodziców. Przylac tez trzeba żeby wiedzialo ze nie wszystko wolno .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami dziecku nie da się wytłumaczyć.Mój siostrzeniec którym się ostatnio opiekowałam śmieje mi się prosto w twarz jak próbuję mówić mu,że czegoś nie wolno robić.Czasami ręka sama mi się trzęsie,żeby mu prypieprzyć.Ostatnio ja zagroziłam mu,że dostanie klapsa to zaczął mnie straszyć,że na policję zadzwoni.Chłopiec ma 5 lat.Jak powiedziałam o tym siostrze to jeszcze na mnie nawrzeszczała.To dziecko jest rozbestwione do granicc możliwości.Wylał na mnie ciepła herbatę,bo mu się kubek nie podobał.Rzuca wszystkim wokół,wali głową o ścianę.Jego matka nie zwraca na to uwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko sie uczy od urodzenia!!!! Nie od 3 cxzy 5 lat. Rodzice maja to w d***e, zajmuja sie soba i potem efektem sa niewychowane dzieci. A potem na kafe wypisuja jakie problemy maja z dziecmi. Pozal sie boze rodzice...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice teraz chca mieć spokój a nie wychować dziecko porządnie.y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie nie, to jest właśnie rodzaj wychowania - dziecko testuje czy krzykiem może coś wymusić, prędzej czy później nauczy się, że nie tędy droga. Ja jeszcze zaserwowałabym jakąś karę po powrocie do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka jest prawda dzieci od urodzenia są rozpuszane,a później coraz trudniej jest je wychować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedys w tv byla super niania, pamietacie? Ona madrze do tematu podchodzila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkkoda ,że zdjęli już ten program z anteny.Na tvn style czasem jeszcze lecą stare odcinki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko niekoniecznie piszczy dlatego, że rodzice je źle wychowali. Dzieci mają to do siebie, że testują opiekunów - "A może tym razem się uda?..." Mój syn ma 4 lata, świetnie można się z nim dogadać i nigdy, NIGDY nie dostał niczego dlatego, że płakał czy piszczał. Zawsze mu mówimy, że takim zachowaniem tylko zmniejsza jakąkolwiek szansę na dostanie czegokolwiek w najbliższym czasie. A mimo to czasem próbuje coś wymusić wrzaskiem. Apeluję więc o zdrowy rozsądek w ocenach innych - nie zawsze piszczące dziecko w sklepie=nieudolni rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodzice nie zdają sobie sprawy że pozwalając dziecku na wszystko i nie stawiając mu granic, wychowują dziecko które nie czuje się bezpiecznie później w dorosłym życiu jest zagubione bo nagle świat okazuje się inny, nie dostaje wszystkiego co by chciało mój mąż jest z takiej rodziny, mówi mi że był chowany pod kloszem,matka na wszystko pozwalała,za wszystko chwaliła teraz zdziwiony że robi coś nie tak,że zwraca się mu uwagę itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiekszosc piszacych nie ma pojecia o dzieciach. Moj syn wychowywany jest dosc rygorystycznie tzn wie ze panuja u nas pewne zasady ktorych trzeba przestrzegac. Nigdy nie reaguje na jakiekolwiek proby wymuszania. A zdarzaly sie bo takie sa dzieci. Sprawdzaja na ile moga sobie pozwolic. Przyczyna takiego zachowania moze by tez inna. Dziecko moze byc podchorowane niewyspane przez to rozdraznione i placzace. Rozne opcje. Najlepiej napisac rodzice nie potrafiq wychowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu nie chodzi o bicie i jakies straszne kary, ale w takim hipetmarkecie, czy chocby w Lidlu, gadające, komentujące dziecko na cały obiekt, jest nie do przyjècia. Dzieci i ryby milczą w miejscach publicznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektórzy kochają się czepiać. Właśnie dziś byłam w Lidlu z synem. Była zbiórka do Banku Żywności, więc stanęłam z wózkiem blisko wyjścia, a jemu dałam ryż, żeby podszedł do tego kosza ze zbiórką. Wracając lekko wszedł jakiejś babce pod nogi (zaznaczam, że się nie potknęła ani nic). I ona do mnie "Proszę tego dziecko upilnować!". Kurwa, na smyczy mam trzymać? :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze Ci kobieta powiedziała. Sklep to nie jest miejsce do zabawy i na przechadzki dla małych dzieci. Jakby ktoś się o dzieciaka potknął i zrobił mu krzywdę to byłaby tylko Twoja wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest niemowlak, tylko ogarnięty czterolatek i miał do zrobienia może z 5 kroków. Dzieci trzymane ciągle za rączkę wyrastają na kaleki, które nic same nie umieją zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieci lubią byc w centrum uwagi, tacy mali terrorysci, którzy manipulują rodzicami i otoczeniem. Na ogół nie zwracam uwagi, i nie czepiam siè, ale ostatnio, czy przedostatnio, zapomniałam kupic czegos w sklepie, bo dzieciak gadal na cały głos jak radiowèzeł- nie moglam siè skupic na czymkolwiek. Stale piszè na forum, ze dzieci trzeba uczyc od małego, ze zyją wsród innych ludzi, i nie mają wièkszych praw i przywilejów- bo dzieci. Jesli juz, to mniejsze:) Proporcjonalnie do wieku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×