Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Samotność jest straszna...

Polecane posty

Margaret :) To wiele wyjaśnia :) Ja też mogę tę piosenkę zaśpiewać :P Ciekawe jak się Joasia czuje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Też jestem trochę samotna, częściowo na własną prośbę, bo sama odsunęłam się od wielu ludzi z mojego otoczenia. Z różnych powodów. I jestem przekonana, że tak jest lepiej, bo te "znajomości" były zwyczajnie toksyczne. Więc zostałam sama. Ale ja lubię tę moją samotność. Przeszłam fazę poszukiwania, koniecznie potrzebowałam kogoś poznać, gdzieś "bywać", poznawać nowych ludzi. Teraz już odpuściłam i tak jest dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm Muszę coś sprostować jestem facetem i mam nadzieje że nie będzie to Wam przeszkadzało w dalszym pisaniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juaanna to pozazdrościć...ja chyba nigdy sie nie przyzwyczaje do samotnosci...lubie poswiecać czas tej drugiej osobie, rozmawiać, wysłuchać, cieszyć sie radosciami i dzielić smutkami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie :-) Choroba już odpuszcza :-) Ja się przyzwyczaiłam do samotności i z jednej strony mnie to martwi a z drugiej jest łatwiej bo nikt mnie nie zrani. A długo jesteście sami :-) Joanna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Upsss :) przepraszam ;) nie będzie przeszkadzało ;) Margaret, wiesz, są różne rodzaje samotności. Czasem jesteś otoczona tłumem ludzi, poświęcasz im mnóstwo czasu, a jesteś / czujesz się.. bardzo samotna/y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanna tu musze przyznać racje...jedyny plus samotnosci że nikt nie zrani... :) Acha...i super że juz Ci lepiej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciężko odpowiedzieć na to pytanie bo od rozstania się z żoną to już ładnych pare lat po drodze był taki dziwny związek ale niby Byliśmy razem w jakiejś tam formie ale przy tym byłem dalej samotny a teraz od 3 miesięcy to już ewidentnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nowe koleżanki i rodzynka ;-) Wiecie ja generalnie bardzo emocjonalnie podchodziłam do wszystkiego i to mnie gubiło. Trzeba mieć twardy tyłek ale ile można znosić rozczarowań... Pewnego razu coś we mnie pękło, zamknęłam się w sobie i nie umiem otworzyć... Takie życie. Joanna (już będę na niebiesko)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie rozstałam się z mężem w sensie prawnym/formalnym. Ale kilka lat "daliśmy sobie wolność" :P, prowadzimy zupełnie oddzielne życie, nawet teraz, w sobotę wieczór on gdzieś pojechał, spotyka się z kimś, nie pytam gdzie i po co. A ja mam swoje życie. I swoją samotność, którą sobie cenię, pomimo tego że czasami nie jest łatwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanno, chyba mamy takie samo imię :D i bardzo podobny nick ;) Mam nadzieję, że nie będziemy się pozostałym mylić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
R jak R...jej jak bym siebie widziała...ja po rozstaniu z mężem tez miałam dziwny związek tyle ze pod koniec to juz był horror... ale ,, co nas nie zabije to nas wzmocni " :) To prawda podobne ...ale nie takie same :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juanno i i tak żyjecie razem ale osobno? Straszne, nie dałabym tak rady, wykończyłabym się psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanno, tak własnie żyjemy. Ale uwierz, że tak jest dobrze. Lepiej, niż kiedy byliśmy "razem", to był koszmar, te pretensje, kłótnie, wymagania itd itd. Bywało, że czułam się wtedy jakbym była zwyczajnie ubezwłasnowolniona, bez swojego zdania, bez możliwości decydowania. Dużo by pisać. Teraz mam spokój, i to jest trochę taki "święty spokój", odnalazłam się w tym..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najważniejsze jest Twoje samopoczucie i Twój spokój. Skoro odzyskałaś swoje ja i swoje zdanie to dobrze. Ja też byłam w bardzo toksycznym związku ale ucięłam to na tyle na ile się dało. Zresztą to już przeszłość więc nie ma co wspominać. Jeśli Tobie to odpowiada to ok. No cóż nieciekawa sytuacja. Uciekam spać :-) Dobrej nocy wszystkim :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Miłej niedzieli Samotniczki :) Przepraszam że wczoraj tak zniknąłem bez pożegnania ale net u mnie też zniknął :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzydkie kaczątko
Hej, mam 30 lat i jestem samotna, od zawsze singiel, nie licząc pseudo zwiazkow trwajacych kilka tygodni, kilka dni. Znajomi pozakladali wlasne rodziny, nie maja dla mnie czasu. Ciezko mi nawiazywac nowe znajomosci ze wzgledu na niesmiałosc, no i wyglad ponizej przecietnej ;( milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór :) Kaczątko nie ma czegoś takiego jak wygląd poniżej przeciętnej Każdy ma swój gust i co innego mu się podoba Jednym się mogę podobać a innym nie u Ciebie jest tak samo Więcej wiary w Siebie bardzo proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) .....i juz prawie po weekendzie....ale zleciało :( Kaczątko...znasz przysłowie...kazda potwora znajdzie swego amatora...? Napewno jest gdzieś ten Tobie przeznaczony... I dokladnie jak mowi R...to kwestia gustu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór :-) Faktycznie weekend minął, Kaczątko każdy ma wady i zalety i tak samo jest z wyglądem, najważniejsze żeby był uśmiech na twarzy a wygląd to wiadomo pewne rzeczy należy ukryć a pewne wyeksponować. Głowa do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ten R cudownie pisze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A zdrówko dzięki, już prawie ok. Ale antybiotyk zażyłam bo jutro muszę ruszyć z kopyta i nadrobić kilka dni lenistwa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lepiej, spoko :-) Koniec roku jakoś niezbyt dobrze mnie nastraja... Macie jakieś plany na sylwestra? Ja w tym roku spędzam sylwka pod kocykiem przed tv :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×