Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie chcę mieć dzieci

Nie chcę mieć dzieci. Czy coś ze mną nie tak?

Polecane posty

Gość nie chcę mieć dzieci

Witajcie. Mam 25 lat, stałego partnera i zarabiam, jak na polskie warunki całkiem nieźle. Wszyscy dookoła z rodziny trąbią mi, że to najwyższy czas na dziecko. Ale ja po prostu nie chcę. Moja kuzynka urodziła niedawno, byłam ją odwiedzić i ledwie wytrzymałam 30 minut tych pisków "słodkiego bobaska". Dzieci mnie raczej irytują i nie wzbudzają rozkosznych skojarzeń. Poza tym, wiem, jak życie moich koleżanek zmieniło się po urodzeniu dziecka. Wyglądają na 10-15 lat więcej niż mają, są ciągle niewyspane, niezadbane, nieumalowane i często zdarza im się ubrać poplamione ciuchy, bo nie zauważyły, że "dzidziusiowi się ulało". Myślę, że nie dla mnie jest takie życie. Skończyłam 3 kierunki studiów, znam biegle kilka języków i lubię się rozwijać. Uwielbiam podróżować, wykonuję wolny zawód i nie znoszę rutyny. Zdaję sobie sprawę, że dziecko zaprzepaści to wszystko. Czy naprawdę jestem jakaś nienormalna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. To jest normalne i coraz bardziej popularne. Sensem życia są marzenia, idź i je spełniaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcę mieć dzieci
Dzięki, że tak uważasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaki tam najwyzszy czas - masz jeszcze z 10 lat do decyzji. Ja w twoim wieku nawet o dziecku nie myslalam. Zrob, co masz teraz do zrobienia i pewnie sama stwierdzisz, ze ci do kompletu sukcesów czy tez doswiaczeń zyciowych brakuje jeszcze dziecka i wtedy decyduj, teraz nic na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zastanów się co by było jakby twoja matka "nie lubiła dzieci" i nie mogła słuchać twoich pisków, ty też byłaś dzieckiem, nie rozumiem jaty nie możesz \zrozumieć, że byłaś dokłądnie taka sama iak te piszczące bachory których nie cierpisz, trochę tolerancji, każdy był kiedyś dzieckiem, nawet ludzie których podziwiasz, "nielubienie dzieci" wydaje mi się zwyczajne głupie, jest to racze nierozumienie podstawowych praw natury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcę mieć dzieci
Dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcę mieć dzieci
Ja rozumiem te prawa natury, ale nie mam po prostu ochoty tego doświadczać. Uważam, że jeśli ktoś się decyduje na macierzyństwo, to tych praw natury ma świadomość i wie, że jest w stanie to znieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to sie dobrze zabezpieczaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale co konkretnie to dziecko zaprzepaści - twoje podróże ? karierę, pracę ? Naprawdę? Może przystopuje czasowo, ale na pewno nie zaprzepaści. Wiesz, ja jak najbardziej rozumiem ludzi, którzy nie chcą mieć dzieci, którzy tego nie czują i nie zamierzają się zmuszać.. ale gadanie o zaprzepaszczeniu podróży itp trochę do mnie nie trafia. Z resztą masz dopiero 25 lat. Dla mnie dziecko w twoim wieku to była abstrakcja, z resztą zabrałam się za powiększanie rodziny trochę bardziej z rozsądku, a nie z jakiegoś wściku macicy i mogę powiedzieć, że nie żałuję. Po pewnym czasie te rzeczy materialne przestają już tak cieszyć. Może sama się przekonasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rób jak chcesz. Ja się odnoszę ogólnie do hasłą "nie lubię dzieci". Bawi mnie kiedy dorośli wymagają od dzieci tego co od dorosłych i wypowiadają się o dzieciach jak o maszynce do robienia koopy i myslą, że to jakiś stwór z obcej planety zamiast zauważyć, że to tylko etap rozwoju, który sami przechodzili. Jeszcze niech się poskarżą, ze o polityce nie można z noworodkiem pogadać. Oh, dzieci są takie nie na poziomie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
całkowicie zgadzam sie z dns. Nie znam ludzi, ktorzy zaprzepasciliby zycie przez dzieci -za to takich, co przez wlasna nieudolność (dzieciatych i bezdzietnych )- owszem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcę mieć dzieci
Myślę, że ja po prostu tego nie czuję... Nie ciągnie mnie do dzieci, nie rajcuje mnie "tytulenie" do wózeczka, karmienie kaszką i zmiana pieluszek, nie cieszą mnie pierwsze słowa i kroczki, bo dla mnie to normalne, że kiedyś dziecko zaczyna mówić i chodzić, nie potrafię się nad tym rozczulać, jak nad jakimś cudem, tak, jak wszyscy dookoła. Dlatego też nie rozumiem ciśnienia ze strony mojej rodziny o to, żebym myślałam o dziecku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja Cie autorko rozumiem i kiedy wyszlo mi w badaniach ze mam zespol policystycznych jajnikow i hirsutyzm i bede miec problemy z zajsciem w ciaze lub nie bede wgl mogla zajsc nie zmartwilam sie za bardzo. Lubie dzieci, pracowalam jako opiekunka, duzo mam malych dzieci w rodzinie ale swoich nie chcialam miec. Mam 23 lata i jestem w ciazy :/ tak sie zlozylo ze raz kochalismy sie bez zabezpieczenia no i bach! ciaza! szok i dla mnie i dla lekarzy ale co zrobic, rodze za 2 miesiace i nie wyobrazam sobie juz teraz zycia bez malego. Wiem, ze bedzie ciezko ale juz go pokochalam i jestem w stanie za niego oddac zycie. A Tobie sie nie dziwie bo ja mialam podobne nastawienie do zycia ale wyszlo mi inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na tej samej zasadzie, jak "nie lubię dzieci" mozna powiedzic - "nie lubię nastolatków- takie to głupie i hałasliwe" albo" "nie lubie czterdziestolatków- zaczynaja im rosnać brzuchy i sa nudni i przemądrzali " cz tez " nie lubie staruszków "trzesa sie, maja zmarszczki i sa do niczego". A to po prostu ludzie ( z nami wszystkimi włącznie) na roznych etapach zycia . Ktos z takimi teoriami kojarzy mi sie ze zrzędliwa , zgorzkniała babą, niezaleznie od wieku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, mnie też nie rajcują pieluchy, wózeczki, kaszki itp. Moje dziecko skończyło 15 miesięcy i dopiero teraz najbardziej zaczyna mnie cieszyć macierzyństwo. Wcześniej tylko nieprzespane noce, ząbkowanie, ciągłe ryki i tym podobne atrakcje. Ale właśnie to co najlepsze w posiadaniu dziecka, to te uśmiechy, kroki, nowe słowa, umiejętności.. sama byś nawet nie wiedziała kiedy zaczęłoby to powodować twoją radość i dumę. Ja lubię obserwować jak w moim domu rośnie sobie mały człowiek :) nie wiem, czy zdecyduję się na więcej dzieci, ale nie żałuję, że mam to jedno. Na każdego kiedyś przychodzi pora. Ja jestem przekonana, że za parę lat ci się odmieni :) Zwłaszcza, że materialnie niczego ci nie brakuje w życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze ,ale to zawsez nie lubiłam dzieci, dzialaly mi na nerwy, wręcz brzydzily, ich miny, ich jęki, grymasy, stekania odrzucaly mnie od nich Zaliczyam wpadke , będąc w ciązy nadal czułam to samo do dzieci, insynktu bra, urodziłam, czekałam az milosc do dziecka przyjdzie z czasem, o zgrozo.... walsne dziecko dzialalo mi na nerwy, bylam wsicekla na nie za własne niewyspanie, za to ze caly dzień i kolejne dni wszystko pod nie, czułam zlosc , rozgoryczenie, milosci nie było, wręcz niechęć Dopiero jak wiek szkolny nadszedł zaczelam czuc wiekzzy luz, dziecko stawalo się mniej problemowe, im mniej problemów sprawia tym bardziej i latwiej mi je polubić , ale to baaardzo wolno idzie. Ludzilam się ze przyjdzie wraz z narodzenuem , niestety nawet po latach nie jest to o czym czasopisemka i inni ludzie przekonują, ze swoje to nie denerwuje. Nie prawda, był taki moment ,ze wręcz bylam dziekciem tak przemeczona az balam się własnych myśli Ale jak pisałam , im mniej dziecko kłopotliwe , im mniej wymaga obsługi i skakania nad nim tym coraz lepiej. Moja wlasnie zaraz konczy szkole podstawową i trochę mi się już zmienia, jest mniej zlosci i gniewu niż dotychczas, no można powiedzieć ,ze zaczynamy się 'lubic" lecz to jest dopiero wstep

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co jeszcze, nadal dzieci nie lubie, wkurwiają mnie, moje własne dziecko tez wręcz nienawidziłam przez kilka pierwszych lat , im było starsze tym więcej się uczylo, mniej absorbujące stawalo się i wtedy jakies pozytywne uczucia do niej zaczynałam odczuwać, ale co przeszłam przez tyle lat to moje i nigdy tego nie zapomnę OD 2 lat jest o wiele lepiej miedzy nami, tamte lata nie chce pamiętać, teraz zaczya się dawac lubić, na zebraniach jak slysze pochwale czuje dume, ale to nie jest to co powinno być niby zaraz po narodzinach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcę mieć dzieci
Widzę, że są różne zdania na ten temat. Może rzeczywiście na mnie jest jeszcze za wcześnie albo po prostu macierzyństwo nie jest moim powołaniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz 25 lat i duzo czasu na podjecie tej decycji. Nie zmuszaj sie bo rodzina wywiera presje, bo tak wypada itd. Z czasem chec posiadania do dzieci pojawi sie albo i nie. Nienormalny jest ktos kto rodzi dziecko tylko dlatego ze prawie wszyscy to robia. Zeby sie nie wyrozniac i nie zostac "oskarzonym o sklonnosci wbrew biologii i ludzkosci". Jedyne z czym sie musisz liczyc to opinia twojego meza/partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcę mieć dzieci
Dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyluzuj dziewczyno młoda jeszcze jesteś. Aż dziwne, że mająca za sobą trzy fakultety poliglotka wiecznie na walizkach znalazła czas na refleksję na forum dotyczącą macierzyństwa. Hmm dziwne i podejrzane ;> A co ja o tym myślę? Jako stara baba będziesz całkiem sama i albo zgredziejesz do końca i będziesz nieznośna dla otoczenia albo z fascynacją będziesz znajomym opowiadać o wnukach swojego kuzyna.. sorry ale inny scenariusz nie istnieje;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem i nie bylam fanka dzieci. Ale wszystko zaczel mnie nudzic. Uznalam ze czas na nowe wyzwanie a przy okazji chec przekazania swoich genow:) ciekawa jestwm co wyjdzie ze mnie i meza:) chce sie sprawdzic w nowych okolicznosciach i poradzic sobie z tym jak najlepiej. Mysle ze moze dzieki temu lepiej poznam siebie i otworze przed soba nowe drzwi. Nie wiem czy dziecko az tak przeszkadza w rozwoju. Kwestia organizacji i wytrwalosci. Moi rodzice ze mna jezdzili jak bylam mala. Jak mialam 2laa to bylam na rejsie statkiem po ZSRR i jakos nikomu nie przeszkadzalam. Mialam 5 lat nauczylam sie jezdzic na nartach i jezdzilam z rodzicami. Nie wiem jak dziecko przeszkadza niby w znajomosci jezykow:) jak taka madra i och ach jestes to pomysl ilu rzeczy mozesz nauczyc dziecko. Mloda jestes, nikt Ci nie kaze. Lepiej nie miec dzieci niz byc zlym rodzicem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcę mieć dzieci
Tak, zdaję sobie sprawę, że to kwestia organizacji, itd. Jednak, jak obserwuję po moich znajomych, którzy mają dzieci, z dziećmi zawsze są jakieś niespodzianki i nie wszystko da się przewidzieć. Poza tym, jak już pisałam nie cierpię rutyny, a dziecko niestety chyba tej rutyny wymaga. Na samą myśl o tym, że kiedyś miałoby iść do szkoły, już mnie skręca, bo dla mnie to oznacza uwiązanie z określonym miejscem na ziemi, chodzenie na wywiadówki, itd. A jak do tej pory, żyję tak, jak chcę i gdzie chcę. Przy dziecku tak nie można, przecież musi mieć jakąś stabilizację, żeby czuć się bezpiecznie. A dla mnie to niestety oznacza rezygnację z samej siebie. Może się po prostu nie nadają na matkę i nie czuję tego instynktu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie słuchaj autorko tego bełkotu,dziecko to zawsze w jakimś stopniu rezygnacja z siebie,swoich marzeń.Jeżeli lubisz swoje życie,siebie nie decyduj się na dziecko,macierzyństwo wcale nie jest takie fajne,tępe kwoki z kafe które urodziły aby zapełnić pustkę w życiu i aby miało ono w końcu sens nigdy tego nie zrozumieją.Piszę to jako matka kochająca swoje dziecko ale w zyciu nie zdecydowałabym się na macierzyństwo 2 raz,za duzo wyrzeczeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
25 lat i 3 kierunk sciema..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam to samo. Na dziecko zdecydowalam sie po skonczeniu 35 lat z rozsadku, bo ostatni dzwonek. Ciaze przeszlam fatalnie. Nawet w ciazy nie lubilam dzieci i mnie denerwowaly, ale jak urodzilam swoje to sie w nim zakochalam mimo placzow i marudzenia. Nie spiesz sie ale nie rezygnuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potwierdzam Mialam tak samo a dziś po 20 latach nie postąpiłabym inaczej Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja urodzilam majac 36 lat,wczesniej nie chcialam a teraz kocham moja corcie nad zycie i nie rozumiem siebie jak moglabym jej kiedys nie chciec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcę mieć dzieci
Dziękuję za szczere wypowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×