Ciągle czuję się gorsza od koleżanek

i to aż do tego stopnia, że odsuwam się od nich. Lubię je, są mi bliskie i nigdy w żaden sposób nie okazywały mi wyższości, ale i tak z jakiegoś powodu mam poczucie niższości ich względem. Może bierze się ono stąd, że za każdym razem, kiedy poznajemy wspólnie jakiegoś faceta, prędzej czy później to one okazują się dla niego ciekawsze, fajniejsze itp. Ja mam inny charakter, jestem bardziej zamknięta w sobie i poważna, mniej gadam, w dodatku nie palę i rzadko piję alkohol, przez co czuję się nieco wyalienowana i z tego też powodu odsuwam się od innych. Czuję się kompletnie do niczego i najchętniej bym nie wychodziła do ludzi, choć zarazem tęsknię za ich bliskością.

Jak to zmienić? Dziś wieczorem idziemy na pewne spotkanie, będzie tam dużo ludzi i znowu będę się czuła jak alien... Z drugiej strony izolując się, robię sobie krzywdę.

Dlaczego nikt nie odpowiada?

zebys czula sie jak alien n:D albo dlatego ze wiekszosc populacji o tej porze myje zeby i szykuje progeniturze kanapki do szkoly

Wiem, że pora taka sobie, ale liczyłam jednak na jakiś odzew... Jak nie, to nie...

no to masz odzew ide przyszykawac corce kanapki :D

czujesz sie gorsza bo nie pijesz, nie palisz i nie peplasz na lewo i prawo? twoje ego lezy i kwiczy :D:D

ciekawe jakich to męzczyzn tym koleżankom zazdroscisz?:P pijaków spod dyskoteki?:D