Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Trudna sytuacja rodzinna. Siostra męża chce z nami mieszkać.

Polecane posty

Gość gość

Siostra mojego męża ma 16 lat, w ich domu są wieczne kłótnie, teść tyran, alkoholik.Teściowa totalnie niezaradna, brat męża ma 23 lata, nie pracuje, nie uczy się, ogólnie jest agresywny do wszystkich i wiecznie ma o wszystko pretensje.No i jest własnie siostra, chodzi normalnie do szkoły, nawet dobrze się uczy, nie sprawia problemów. Nie wiem nawet dokładnie do jakiej szkoły chodzi, ale chyba do ogólniaka. My do teściów nie jeździmy, bo wiecznie są awantury, mój maż już nie ma do nich siły.Wiem,ze mają jakieś długi, ogólnie dramat. Mieszkamy w sporym mieście około 70 km od nich, ostatnio siostra przyjechała w sumie przy okazji i błagała nas, mnie i męża, abyśmy jej pozwoli zamieszkać z nami, bo w domu nie ma się jak uczyć, ucieka przed ojcem z matką do babci, nie może tam spokojnie żyć. Płakała, błagała, że jak się zgodzimy, to będzie pomagała przy dziecku, sprzątała w domu itp, zda maturę i się wyprowadzi albo na studia, albo wyjedzie do pracy za granicę. No i jest problem, ona jest niepełnoletnia, to jeszcze w sumie dziecko,nie wiem jak to wszystko ewentualnie może wyglądać ze strony prawnej, no i koszty.Nie będzie miała ani grosza, czyli będzie na naszym utrzymaniu. Sama nie wiem co zrobić, jak to rozwiązać, aby nie było z tego jeszcze większych problemów. Jest bardzo zżyta z moim mężem, bo jest najstarszy, traktuje go j prawie jak ojca. Mój maż chce ją zabrać, ale też wie, ze jego matka zrobi nam za to piekło i będzie wszystko utrudniała pod naciskiem ich ojca, a ojciec wpadnie w szał. Chyba powinnam pójść do jakiegoś prawnika porozmawiać, bo to bardzo poważna sprawa. Wie ktoś z was jak takie sprawy wyglądają?Sama nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie wzielabym dziewczyne.To koszmar zyc w patologii. Niestety pod wzgledem prawnym nie doradze. Wiem ze naleza jej sie alimenty od rodzicow skoro sie jeszcze uczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bierz dziewczynę do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie alimenty, matka bez dochodów, ojciec ma tylko rentę, dorabia na czarno. Nie wiem zupełnie jak do tego podejść. Pójdziemy z mężem do prawnika. My ją chcemy zabrać, w tym temacie nie mam najmniejszych dylematów, bo zostawić ją tam jest po prostu nieludzkie.Tylko,że chcemy wszystko przeprowadzić w taki sposób , aby nie było z tego jakichś wielkich problemów, afer i spraw w sądzie. Mój teść jest nieobliczalny w sumie. To jest prawdziwa patologia niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to co dostaniecie z mops-u na dziewczyne fundusz alimen.a ojciec niech do roboty idzie nikogo to nie bedzie interesowac wiec kasa bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro to taka patologia, to zaraz bedą problemy z tą siostrą, urodzi jakieś dziecko i zostanie już z wami na zawsze.Jeszcze to przemyśł, czy warto pomagać, moim zdaniem nie.Masz już swoją rodzinę jak napisałaś, na tym powinnaś się skupoić, swiata nei zbawisz, kto ma miękkie serce, ten musi mieć twardy tyłek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Warto sie przejsc po profesjonalna porade. Mysle ze skoro nie maja kasy to nie beda wszczynac spraw w sadzie. Pokrzycza tylko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie jeśli dziewczyna zazna normalności to ma szansę uniknąć patologii, co Ty piszesz. Jeśli macie warunki mieszkaniowe autorko, to jej pomóżcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 12.13 Nie zapominja ze to siostra jej meza a nie jakas obca dziewczyna. On tez ma tu cos do powiedzenia. Zostawilabys swoja siostre w takich warunkach? Co to znaczy "nie warto"?! Jej przyszlosc jest tego nie warta? Zrobienie matury chociaz? Aurotka pisze ze dziewczyna sie uczy i chce sie wyrwac stamtad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to idąc tym tokiem rozumowania, jej mąż powinien być taki sam skoro też wyrastał w patologii. Ba, nawet bardziej bo on nie miał przykładu, siostra chociaż ma jego na przykład do naśladowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z punktu widzenia prawnego - w sądzie odbędzie się sprawa o ograniczenie praw rodzicielskich rodzicom i o ustalenie miejsca pobytu u was. tyle w kwestii prawnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owocowa89
Myślę, że powinniście pomóc tej dziewczynie. Jeżeli dobrze się uczy i zaeży jej na skończeniu szkoły potrzebuje spokoju i wcale nie oznacza to, że wyrośnie na jakąs patologię, bo podejrzewam, że już by były z nią problemy. Sama wychowałam się w domu gdzie był alkohol, awantury, długi i nie wiem jak ja i brat skończyliśmy normalnie szkoły? Ja wyprowadziłam się na swoje z partnerem w wieku 21 lat, ale jeszcze przez nastepne lata ciągle 'odbijało' mi się to co działo się w domu... gdybym miała szansę kiedyś wyprowadzić się do rodziny, pewnie bym skorzystała. Życie w takim syfie jest okropne i bardzo odbija się na psychice. A widać, że dziewczyna jest ambitna i nie sądzę by stała się nagle taka jak rodzice... Mój brat mieszkał z rodzicami i mieszka z nimi do dziś, ale wtedy kiedy ja już byłam na swoim nie raz pisał do mnie, dzwonił że znów są awantury (on z ojcem się nie lubią) i gdyby mnie poprosił to bym go wzięła do siebie, bo chłopak ambitny i wiem, że nie miałabym problemu z nim, a też jesteśmy zżyci jak twój mąż z siostrą. Na szczęście sytuacja się nieco poprawiła, mój brat dostał pracę po technikum i stara się pomagać w domu, chociaż czasem są te awantury... Ale nie uczy się już, spędza większą część w pracy i nie ma tu mowy o rzadnej patologii z jego strony. Co do strony prawnej nie wiem jak to działa, ale chyba byście musieli wnieść wniosek do sądu o zostanie opiekunami prawnymi, a myslę by sąd na to przystał gdyby widział jaka jest syt w domu dziewczyny. Jednak wiadomo, że to wiąże się z walką z rodziną męża... A kto wie, może przejrzą na oczy gdy zobaczą, że dziecko chce się od nich wyrwac? W każdym razie życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomogłabym dziewczynie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, my nie mamy dylematu czy pomóc, chodzi własnie o drogę prawną.Oni są patologią, ale ukrywaną, żaden z sąsiadów nic nie zezna, nikt policji nigdy z sąsiadów nie wzywał bo się bał teścia. Teść jest inżynierem, kiedyś dobrze zarabiał, pracował, potem się stopniowa staczał, przez picie jest na rencie, oficjalnie na zupełnie inne choroby. Teściowa nie pracuje, bo "miała 3 dzieci".Mieszkanie 3 pokojowe, obecnie zadłużone.Żona czyli teściowa o mężu złego słowa nie powie, brat męża tak samo.Raczej mojego męża od ostatnich będą wyzywać, bo się rodzicami nie interesuje. Tam są awantury od lat, ale nikt nie reaguje, teść ma opinię prawie świra, ale to nie znaczy,że nie potrafi ładnie i grzecznie mówić jak zechce. W szkole młoda nie ma problemów, uczy się dobrze,nie wagaruje, ubrana czysto, może skromnie, ale przecież to nie grzech. To wszystko toczy się za zamkniętymi drzwiami w sumie, nie wiem co mi powie prawnik.Bardzo obawiam się, aby nie wywołać prawdziwego piekła, bo wtedy to dziecko będzie miało już totalny koszmar. To jest dosc skomplikowana sytuacja, dlatego muszę wszystko sprawdzić sto razy, ja o sądzie i odbieraniu praw rodzicielskich nie myślę, to byłby wojna. Bardziej chodzi o znalezienie takiego rozwiazania, aby siostra meża u nas mogłą mieszkać, a nie powstało ogólne piekło, dlatego założyłam temat, bo moz ektoś coś, wie, doradzi. Nie chcę o tym rozmawiać w pracy, ze znajomymi, bo to są nasze osobistre sprawy, nie chę wzbudzać taniej sensacji .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może weźcie ją pod pretekstem skończenia szkoły w waszym mieście, np. znajdźcie i zaproponujcie jakąś szkołę która jest dobra, rodzicom męża powiedzcie, że będzie miała lepszy start po takiej szkole itp i nie mówcie, że zabieracie ją na stałe, tylko że od poniedziałku do piątku, a na weekendy będzie wracać do rodziców. wiadomo, że z czasem coraz rzadziej będzie wracać na te weekendy bo np. ma dużo nauki, bo dodatkowe kursy itp. coś na pewno wymyślicie. a jak raz na miesiąc pojedzie to nic się jej nie stanie, a i rodzice będą załagodzeni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te 2 lata szybko miną, potem będzie już pełnoletnia więc ze strony prawnej nie będzie żadnych przeszkód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×