Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co byście zrobiły jak byście miały taka sytuacje?

Polecane posty

Gość gość

Związek ponad dwa lata, jesteśmy już nie młodzi bo mamy koło 40 lat. Na początku były plany bo ja od poczatku zakładalam że chcę na powaznie rodzinę założyć Ale po czasie wiele razy zapaliła mi się czerwona lampka, inuicyjnie jakbym czuła że jemu nie żależy pomimo że on twierdzi inaczej.Jakie to sytuacje? -Nie zabardzo ma chęć abym ja do niego pojechała bo jego brat nie chce,a mama go w tym wspiera , nie rozpoczyna rozmów, wydaje się być znudzony, -Nie snuje żadnych planów ze mną Przytulanie i pocałunki dla niego nie istnieją na codzień, rzadko kiedy liczy się z moim zdaniem częściej jest ważne dla niego co jego mama i brat powiedzą niż co ja ma,m do powiedzenia jak oni nie chce to nawet on mnie do siebie nie zaprasza zamiast się trochę postawić,a z domu też nie pójdzie bo musi im pomagać np nawet w piecu zapalić bo brat nie umie,a mam tez nie zapali jak go nie ma.Wiec już niewiem co mam robić jak z nim rozmawiać o tej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz juz okolo 40 lat jakies doswiadczenie zyciowe na pewno wiec je wykorzystaj i przemysl jeszcze raz ,wiesz,ze nie zawsze powiedzenie komus,ze sie go kocha przycmi reszte problemow twoj facet tez kolo 40 nadal mieszka z matka i bratem tu sie juz powinna zapalic lampa !!!! 40 latek z mamusia plus widzisz ,ze o nich bardziej dba Ciebie olewa to jest pewnie typ mami sybka i Ty to wiesz ,ale mislosc ach ta milosc slepa masz juz swoje lata dobrze wiesz co powinnas zrobic sawiasz ultimatum mowisz co oczekujesz on Ci tego nie daje i wiesz,ze nie da niestety kopiesz takiego w d**e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×