Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Samotna kobieta w wieku 35 lat, czy są szanse na ułożenie życia?

Polecane posty

Gość gość

Zakonczył się mój wieloletni związek -8 lat- i teraz jestem trochę w d***e, bo mam już 35 lat. Czy jest szansa żeby w tym wieku poznać jakiegoś fajnego faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czemu sie zakonczyl, znudzilas mu sie i cie zostawil? a po co chcesz szukac kolejnego palanta co wykorzysta i porzuci po paru latach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja odeszłam od niego, po prostu cos się wypaliło. Nie chciałabym być sama, zawsze chciałam mieć rodzine, dwójke dzieci a tu czas zleciał a ja nie mam nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko czas zmarnowalas. jak widzialas ze po 2 latach nie chce sie z toba zenic, to po co siedzialas z nim kolejnych 6 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mojego faceta poznalam jak bylam wlasnie w twoim wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No stało się , czasu nie cofnę. To znaczy że nie ma już dla mnie szans?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli jesteś ladna to znajdziesz szybko, jeśli brzydka i gruba to roznie może być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boję się bo tak naprawdę jeśli kogos poznam to pewnie dwa lata trzeba poświęcić aby się ponac i zadecydować co dalej. A co jeśli kolejny związek niewypali? Boję się tego... Bo poznać to jeszcze nic, ale nikt nie zagwarantuje ze po 1,5 roku facet nie powie mi " to nie to, żegnam". I wtedy już na karku będzie 37 lat:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja ma 27 lat, bylam z kims 3 lata - nie wyszlo teraz jestem juz sama ponad rok i nikogo nie poznalam to chyba zalezy od szczescia, bo brzydka nie jestem tez mi zegar biologiczny tyka, marze o dzidzi a tu nie ma kandydata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest duże ryzyko ze historia się powtórzy bo ludzie którzy są samotni z jakiegoś powodu nie założyli rodziny. Ale jest szansa ze poznasz rozwodnika którego zona zdradzała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no niestety, tak jest, teraz ciężko o porządnego faceta. Coraz wiecej takich przypadków, że zabawi się kobietą kilka lat, a potem jakieś debilne teksty w stylu: wypalilem się, to nie to, już cie nie kocham. Szczegolnie taki facet po 30tce to zazwyczaj ru\chacz po wielu zwiazkach bo ci wartosciowi juz mają zony i nie w glowie im romanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znalezienie drugiej polowki niezalezne jest od wieku ani od urody,wystarczy szczescie miec:P:) widzialam takie brzydule i takich fraglesow w zwiazkach ze glowa mala/:p ja akurat ani chwili nie bylam sama ,ale juz tak mam:P:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama zerwałaś bo " się wypaliło", więc licz się z takim samym zachowaniem faceta, w życiu nie ma nic pewnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie chodzi o to aby z kims być, bo tego się nie boję bo wiem że w każdym wieku można kogos poznac. Ale boję się że nie uda mi się poznac faceta który tak jak ja chce założyć rodzine. Kobieta wiadomo że ma okrojony czas na realzację tego zadania i stąd moje zmartwienia:-( Osttanio moja pani ginekolog ciagle mnie upomina żeby nie zwlekać z dzieckiem, do tego wszystkiego jak miałam zawsze okres co do minuty, mam jakieś rewolucje i dwa dni przed mam plamiania. To zaburzenia hormonalne. Także boję się ze zmarnowałam swoje najlepsze lata na możliwość założenia rodziny:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z daleka czuć desperacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Desperację? gdybym była desperatką to nie zerwałabym z moim ex facetem tylko rodziła dzieci, wzięła ślub i udawała że jest super. Ja tego nie zrobiłam, nie potrafiłam tak. Chce kochac i czuć się kochna i tego przede wszystkim szukam a potem nie ukrywam że chce założyć rodzine. Co w tym złego, gdzie tu desperacja? Wiadomo ze nie mam już wiele czasu to chyba też oczywisty fakt a nie desperacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on Cię nie chciał za żonę, był z tobą z wygody, bo miał darmowy regularny seks, ale żenić się z tobą nie chciał i dobrze że go kopnęłaś w doopę. I nie nazywaj tego wypaleniem, bo przecież nie o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz niewiele czasu, ja jako facet niedługo poddaje się wazektomi, bo po czterdziestce to już nie chce być ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzucilas go moze bedziesz zalowac poznasz kogos zakochasz sie 2 lata uczucie zacznie slabnac po 10 wypali sie znowu 90% zwiazkow tak sie konczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem taka jaka jestem
masz wielką szansę, o całe niebo większą ode mnie :-) ja mam już, a może tylko 47 lat, tak 47! i nadal szukam swojego księcia i się nie poddam tak łatwo :-) zrezygnuję dopiero wtedy, gdy odetną mi drogę, czyli... zamknie się nade mną wieko od pojazdu, że tak powiem do innego świata :-) a zegar biologiczny olewam, bo mój zawsze się opóźnia o dobre 10 lat :-D życzę szczęścia, trzymaj się młoda 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy wiesz że niebo jest przestrzenią niezmierzoną ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×