Mój wydział składa się na szlachetną paczkę a ja nie

Już tłumaczę dla czego. Otóż nie wydam ani jednej złotówki na dziecioroby i mam to gdzieś, co ktoś o mnie pomyśli. Każdy rok wybrał sobie jakąś rodzinę i o dziwo jest to rodzina patologicznie wielodzietna. Nie mam nawet pojęcia kto decydował o wyborze, większość została postawiona przed faktem dokonanym i że każdy ma się dołożyć choćby jakąś małą sumę. Każdy kierunek wybrał rodzinę, w której jest co najmniej 6 dzieci, co rok to prorok, a ojca albo nie ma albo co roku jest inny! Nie zamierzam tego dofinansowywać a oni pokupywali im już większość rzeczy, poza tonami żarcia, patola dostanie też nowiutkie ciuszki, perfumy z wyższej półki cenowej i telefony komórkowe i tablety. Szok jacy oni są naiwni. Jakby wybrali samotną osobę np. na rencie, ktora była zaradna a teraz wszystko jej się zawaliło itp itd wypadki losowe to z chęcią bym się dołożyła i to sporo a tak wiem, że nie ma co...

myślę tak jak ty, też nie przyłączam się do takich akcji, ale jeśli inni chcą to niech kupują, chociaż nie zdają sobie sprawy że tak naprawdę to nie pomagają, bo dając rybę zamiast wędki jeszcze utwierdzają patoli w przekonaniu, że im się należy. Mam znajomą, która pracuje za najniższą krajową, jej mąż też i ich nie stać na tablety dla dzieci, nawet rodzinne im się nie należy, ani żadna pomoc z mopsu. Tylko dlatego, że uczciwie pracują.

Też bym nic nie dała. Wole np kupić puszkę dla bezdomnego zwierzęcia

Tez mam takie podejście, a jak czytam ze po oplaceniu rachunków zostaje im,skromnie 470 zl na osobe(zalozmy x 9 osób), to mna ponad 4000 zl mies.na żarcie i ciuchy gdzie i tak dzieci dostaja jedno ubranie po drugim bo roznica jest rok miedzy nimi. No to sory,a jak jeszcze czytam ze da w trudnej sytuacji a za kilka miesięcy pojawi sie kolejne dziecko to myślę tylko ze najlepszym prezentem byla by sterylizacja. A reszta powinna im wykupić zapas tabletek antykoncepcyjnych na reszte życia.

Od tego jest juz opieka,caritas i inne.. Ja wspomagam lokalne schronisko dla zwierzat.

Dodaj cos od siebie- kup zapas tabletek antykoncepcyjnych, albo pudelko prezerwatyw. Jestem takiego zdania jak i ty- dziecioroby won! Pieniedzy nie ma, wyksztalcenia nie ma, szansy na normalne zycie,a tylko kolejne dzieciaki rodza. Jest XXI wiek! Co innego pomoc starszym ludziom, albo chorej kobiecie z 2 dzieci, ktorej maz zginal w wypadku. Obudzcie sie ludzie

I powiedz po co oni mają pracować skoro dostana z 5-6 tys.roznych zasilkow,tyle by nawet nie zarobili.to wola sie je*bac po katach,a na swieta dostana wypasiona szlachetna paczkę,z perfumami, ubraniami, jedzeniem i nowa pralka. Ja też jestem za pomaganiem ludziom starszym którzy po latach harówki dostaja 500zl renty albo 800 emerytury i za to musza wykupić leki,zrobić oplaty.., albo rodzinom których dotknela tragedia,jedno z rodzicow zmarlo,dzieci są chore itd. Niektorym rodzinom zostaje po oplaceniu rachunków 20zl na osobę na życie! A tym pie*rd*olonym leniwym dzieciorobom 400-500 zl na lebka!

Teraz jest ich 6.kazde z nich za przykladem mamusi i kolejnego konkubina(siedzace dzieci cale dnie w domu bo mamusie nie stac na zajecia pozalekcyjne lub jakies inne atrakcje)dzieci zaczna sie mnozyc kazde z 6ki dzieciakow ma kolejne szesc a my bedziemie na te36 pracowac,oddawac czesc wyplaty,robic paczki i z********ac.to nie jest szlachetna pomoc-schorowanym,starszym,samotnym,a nie bzykajacym sie bez opamietania

*konkubenta sorki,az zagotowalam sie

Idea szlachetnej paczki jest słuszna tylko nie wiem kto klasyfikuje w ogóle do udziału w niej rodziny na maxa rozpłodowe, gdzie dzieci lat 17 też zaczęły się rozmnażać i są wiecznie w ciąży i pracą się nie skalały albo takie, że pani X nie może iść do pracy, bo ma skoliozę i dzieci na wychowaniu lat 19 i 22, które również nie pracują, bo coś tam. Tacy to tylko żyją na paczkach itp.

ja też z ciekawości przejarzałam stronę SZP. I nagminnym jest; sytuacja rodziny się pogorszyłą bo Pan Józek 8 lat termu stracił prace.. ale Panu józkowi nie przeszkodziło dorobić przez ten czas kolejnej 3 bachorów

Jak można myslec o seksie i bzykac się bez opamietania w obliczu skrajnej biedy, ze do gara nie ma co włożyć a często nawet tego gara nie ma i dzieci są zaniedbane do granic możliwości? W obliczu takich nerwow i stresow bylaby to ostatnia mysl jaka przyszlaby mi do glowy!!! Jeszcze na jednym pokoju z dziecmi... Ja sobie nie wyobrażam jak to sie dzieje.

u mojego syna w szkole tez był taki pomysł ,ale na szczeście nie przeszedł ,pani na zebraniu opowiadała o rodzinie z podbeskidzia blebleble , a w samym gimnazjum mojego syna jest co najmniej 100 potrzebujacych rodzin.Ja i kilku innych rodziców zdecydowanie odrzuciliśmy pomysł. ja pomagam anonimowo dziewczynce z klasy syna gdzie wiem że matka zapieprza na 1,5 etatu żeby na leki było i na gwózdz do zupy

Zwykly skromny trzezwo myslacy Kowalski nie pozwoli sobie na 9 dzieci bo bedzie zdawal sobie sprawe ze nie jest w stanie utrzymac takiej trzody, a jesli sie juz zdarzy to nie lata po instytucjach i nie wyciaga reki zeby mu dac, tylko zasuwa razem z zona zeby to wszystko wykarmic i ubrac, gotuje zupe na gwozdziu a pomoc niechetnie przyjmuje wstydzac sie tego. Moja mama jest z rodziny wielodzietnej, bylo 10 dzieci, nigdy nie brali pomocy od panstwa. nigdy tez nie zebrali. bylo biednie bo bylo czasem glodno ale nikomu sie nie skarzyli i wychowali cala 10 bez niczyjej pomocy. wedlug mnie takim dzieciorobom nie powinno sie w ogole pomagac, skromne zasilki powinny im starczyc, paczki ktore robi kosciol, itp. osoby prywatne powinny to olac. wtedy kolejne wyhodowane pary dzieciorobow porzadnie by sie zastanowily przed kopulowaniem z czego kolejnego potomka utrzymaja i ze luksusowo nie bedzie.

kiedys ogladalam relacje z wreczania takiej paczki wlasnie rodzinie wielodzietnej. Na poczatku pomyslalam, ze trudno zdarza sie, takie czasy. Ale ich wypowiedzi byly porazajace. Oni byli na dnie i schoidzili jeszcze nizej, a na pytanie czemu wciaz sie decyzuja na kolejne dzieci to odpowiadali, ze tak wyszlo :O Nosz kuzwa... Dzieci szkoda ale kiedys wyrosna z nich takie same dziecioroby i ta bieda sie rozniesie na szersze kregi :O I tylko na pomoc z zewnatrz beda liczyc :O

Ja znalazlam rodzine w której bylo 11 dzieci!!! Ja p*****le.. Normalnie krowa rozplodowa,cale życie w ciazy

w mojej dzielnicy były 3 takie rodziny, w których było powyżej 14! dzieci, jak ktoś jest z Tarnowa to może kojarzy rodzina K, druga rodzina K i rodzina S. Patologia, dzieci chodziły brudne i głodne, co opieka odebrała część dzieci to mamusia narodziła kolejnych, teraz te dzieci mają swoje dzieci i też bida z nędzą..zero myślenia..

Boze. Wegetacja. Jakbym sie urodzila w takiej rodzinie chyba bym uciekla albo blagala, zeby mnie zabrali do domu dziecka chocby.

Odnośnie domów dziecka... te dzieci nie są niczemu winne. Można je wspomóc jeśli nie przez paczkę to przynajmniej klikając tutaj: https://apps.facebook.com/poinsecja/ Ludzie bajki piszą, kto chce może na najlepsze głosować i dizęki temu dzieciaki dostaną książki. Mała rzecz a cieszy :)

A ja z przyjaciólmi zrobiłam szlachetną paczkę. To co czytam to jest po prostu zenujace.Jak możecie DZIECIOM odbierać szansę . Ludzie nie macie za grosz empatii. Nie macie pojęcia co to bezrobocie i bieda... Co za świat?! Co się z tymi ludżmi dzieje ?!

Racja nie rodzicom pomagacie tylko dzieciom. To raz a dwa ta rodzina z 3 dzieci może kiedyś fajnie prosperowała tylko np ojciec górnik stracił pracę i nagle cała rodzina popada w skrajną biedę bo na śląsku masowe zwolnienia górników były... a tam ponad połowa kobiet żon górników nie pracuje i nie pracowała. Ta sama sytuacja się tyczy stoczniowców w Trójmieście - nie ma co szufladkować ludzi tylko poprosić o adres i podjechać porozmawiać i się przyjrzeć sprawie - takie generalizowanie jest nie na miejscu. Oby Was taka tragedia w życiu nie spotkała żebyście musiały żebrać o chleb dla dzieci. Piszę to ja 24l kobieta bez dzieci.

Ale tu sie nie toczyla dyskusja o panu wladku co kiedys dobrze prosperowal ale noga sie powinela, tylko o dzieciorobach co robia te dzieci masowo bez opamietania i tylko wyciagaja rece zeby im dac i dac, i z jakiej racji czlowiek ktory pracuje i nie moze sobie na nawet polowe tej gromady pozwolic ma wyciagac pieniadze i pomagac? Bo im sie tyle narobilo dzieci? To se mogla ta klacz rozplodowa jajowody podwiazac po ktoryms tam dziecku. A jak nie chiala i tyle narodzila to niech se radza.