Czemu niektore fajne kobiety nie maja mezow

a inne szybko za maz wychodza? Tak sie zastanawiam. Mam w pracy przesympatyczna i bardzo atrakcyjna babke, ma ona 38 albo 39 lat, ale wyglada bardzo mlodo (na 25). Ostatnio jej kolezanka spytala czemu nie ma meza, a ta na to "nikt mnie nie chcial". Ona wcale sie nie zachowuje jak stara panna i dziwie sie, ze tak wyszlo... I mam tez troszke starsza kolezanke, ma 28 lat, znam ja naprawde dobrze. Ona jest wprawdzie niesmiala troszke, ale ma mnostwo znajomych i sie udziela towarzysko. Jest ultrakobieca, wysoka, szczupla, ma piekne wlosy i swietnie gotuje, a na dodatek jest ambitna, ma dobra prace, zna jezyki, ma prawo jazdy... I jest jeszcze babka z warzywniaka u mnie na rynku, gdzie co rano chodze. Kiedys mi sie zalila, ze nie chce byc sama. Znam ja moze z 5 lat, ma 45 albo 46 ale tez mlodo wyglada, jest szczupla, zawsze usmiechnieta, zadbana, mila... Czemu wydawaloby sie fajne laski sa same? A znam tez mnostwo takich, ktore nie sa ani ladne ani mile, a niektore juz drugiego albo trzeciego meza maja... od czego to zalezy?

autorko, jestem kawalerem, daj mi maila tej 38 letniej dziewczyny

Nie mam jej maila, tylko sluzbowego. I co bys jej napisal? Nie wierze w takie "swaty". Chcialbys miec zone taka jak ta z opisu? Czy tylko kobiete na sex?

Może są rozsądne i nie chcą z byle kim się wiązać? Ja mam 28 lat i całe życie byłam sama, z 10 lat temu miałam związek który trwał 2 miesiące. Im dłużej jestem sama tym bardziej jestem już z tym oswojona i nie wyobrażam sobie żebym do swojego życia miała wprowadzić jakiegoś faceta. A ci na których trafiam to już przeważnie żonaci co szukają odskoczni,mogą mnie pocałować w tyłek. Niby każdy gada że jestem ładna i czemu sama,ale jakoś tych chętnych nie widać. Są chętni ale tylko na przygody. A ja nie należe do dziuń i tym podobnych,jestem bardzo zaradna,potrafie dobrze gotować,jestem oszczędna i mam wiele innych zalet ale też i pewnie wad jak każdy.

to daj służbowego

lepiej nie mieć męża ja w wieku 17 lat wyszłam za mąż a jak miałam lat 19 to ode mnie odszedł i tak o to ponad 4 lata żyje jak idiotka :( bez prawa do szczęścia :O

bo normalna i fajna nie wychodzi za maz po co sie marnowac i byc marnowana przez meza. mi tez karzdy mowi e juz czas ze taka fajna powinna miec a nie ma. ale nie trafiam a z byle kim nie chce bo było takich kilku ale to psy ktore po slubie by mnie zniszczyły

Moze maja za wysokie wymagania. Szukają księcia z bajki i może maja w glowie wzór i do niego dopasowują facetów a idealow nie ma. Albo zupełnie inaczej zachowują sie przy facetach a inaczej przy tobie i znajomych. Sa tez takie które nie trafiają bo nie widza a ktos jest zainteresowany. Pewnie ze są brzydkie co maja mężów ale są tez ladne mądre zadowolone i maja mężów. Mysle ze to wiele zalezy od charakteru. Zawsze byłam z charakter****lopczyca. Jestem pewna siebie i nigdy nie miałam problemu z facetami. Wyszłam za maz w wieku 25,lat. Teraz mam prawie 28 i kocham męża jeszcze bardziej niż na poczatku. Moze to ze umiem byc empatyczna. Mam charakter taki ze umiem rozmawiac, umiem grać na kompie, umiem pic, umiem tańczyć, umiem zachować sie przy rodzinie, umiem zajac sie soba, ufam partnerowi, jestem emocjonalna i bezpośrednio wyrazam swoje potrzeby. Mysle ze tajemnica sukcesu kobiety mającej powodzenie to bycie do tańca i do różańca.

Moze one sa fajne dla ciebie a nie dla facetów poprostu. To nie jest tak ze laska ma długie nogi ladny uśmiech i juz wszyscy sie o nią rzucają.

Temu, że świat niektórych kobiet nie zaczyna się i nie kończy na kwestii "posiadania męża"?

Bardzo często te waszym zdaniem fajne są apodyktyczne a my niestety nie nadajemy się na poddanych . Nie szukamy kobiet które potrafią tylko rządzić i wymagać . Dla was fajna to taka co ma zawsze swoje zdanie i zawsze postawi na swoim a dla nas to taka która czasem odpuści i przyzna nam rację . Tzw fajność jest pojęciem bardzo względnym .

gosc 9.18 chyba nie do konca sie z Toba zgodze. Ja posiadam prawe wszystkie opisywane przez Ciebie cechy, a nie mam nikogo. Jestem empatyczna, umiem pogadac na kazdy temat, potrafie wspierac, uprawiam sporty, gotowac, potrafie sie z siebie smiac i dostosywac do innych ludzi. Jestem otwarta na nowe znajomosci. A zawsze bylam sama. Autorze mysle, ze to ze kogos spotykamy to po prostu kwestia szczescia. To ze ktos znalazl kogos nie znaczy, ze jest gorszy lub lepszy, tylko mial szczescie trafic na odpowiednia osobe. Nie mazdengo znaczenia jak wspanialy ktos jest. Albo sie komus poszczescie albo nie. Mysle, ze kolezance tego szczescia zabraklo. Mowie z doswiadczenia. Pozdrawiam.

poszczesci*

Niektóre kobiety są same bo nikt nie może z nimi wytrzymać i po kilku miesiącach/latach każdy ich związek się rozpada. Jeżeli nie trafią na kogoś z anielską cierpliwością kto się zakocha na zabój to każdy kolejny wybranek w końcu rzuci to w cholerę. Znam z autopsji.

autorko tematu, daj mi służbowego maila tej 38 letniej dziewczyny:)

ojej puknij sie w leb, przeciez Ci nie da, bo nawet nie ma uprawnien podawac Ci maila sluzbowego na publicznym forum :)

One wszystkie chca wyjsc za maz, znam takich kobiet jeszcze wiecej. Malo znam osob, ktore zachowuja sie inaczej przy jednej grupie osob a inaczej przy innej a tak czy siak jak sie kogos zna dobrze zawsze to w koncu wychodzi. Zreszta kolezanke (28 l.) znam naprawde dobrze i mamy wspolnych znajomych i zareczam, ze traktuje wszystkich tak samo, a kosmicznych wymagan tez nie ma. Zreszta znam taka jedna, niezbyt ladna i niezbyt mila, z duzymi wymaganiami - a meza ma i to fajnego. A mam tez kuzynke po 30 i ona jest podobna z opisu do goscia z 9:18, fajna babka. Jej facet jest z nia 8 lat, jest zapatrzony jak w obrazek, a zenic sie nie chce... 09:26 - Zadna z nich nie jest apodyktyczna! Kazda ma swoje zdanie, ale nikomu nie narzuca... A przykladowo zona mojego kuzyna JEST apodyktyczna, niemila, zlosliwa, nieatrakcyjna, zaniedbana, ma dziecko z kim innym i mezowi (kuzynowi) zabrania: miec hobby, miec znajomych, jezdzic samochodem, jezdzic do rodziny, utrzymywac kontakt z bracmi i przyjaciolmi, ktorych ma od dziecka itd. a on sie z nia ozenil i takich przypadkow znam duzo?

dlatego wedlug mnie to kwestia szczescia :)dlatego zolzy czesto maja mezowow, wartosciowe osoby pozostaja czasem same

zona mojego kuzyna JEST apodyktyczna, niemila, zlosliwa, nieatrakcyjna, zaniedbana, ma dziecko z kim innym i mezowi (kuzynowi) zabrania: miec hobby, miec znajomych, jezdzic samochodem, jezdzic do rodziny, utrzymywac kontakt z bracmi i przyjaciolmi, ktorych ma od dziecka itd. a on sie z nia ozenil i takich przypadkow znam duzo? eeee One trafiły na fajnych facetów -czytaj frajerów którzy zrobią wszystko i na wszystko się zgodzą żeby tylko samemu nie spać . Ja jestem niefajny bo chcę mieć w domu partnerkę do wszystkiego . Do śmiechu i do płaczu, do dobrego i złego. Muszę powiedzieć że szukam ładnych parę lat i znaleźć nie mogę . A jak znajdę to ktoś już był szybszy.

A niby czemu zolzy sa niewartosciowe? Jestem zolza z wysokim iq a męża mam który uwielbia mój charakter

Kurcze, to takie smutne... :(

gość 9.48 Ty masz fajnego :P

Nie taki znów fajny, codziennie by chciał brykać

38 lat jak 25? :-D. No chyba troche przesadziles:-D Moze te laski sa fajne i fajnie wygladaja ale nie da sie z nimi zyc. Nie kazdy nadaje sie do zwiazku, mialem kiedys taka dziewczyne,sliczna,towarzyska itd ale w zwiazku miernota jak nie wiem. Miągwa i mędziara,meczyla mnie wiec ją zostawilem,do dzis z nikim sie nie zwiazala, bo ciezko z nia wytrzymac.

Zalezy co kto rozumie przez zolze. Byla taka ksiazka o zolzach, gdzie zolza znaczylo "zdecydowana, sympatyczna, nie dajaca sobie w kasze dmuchac kobieta". Ale generalnie zolza to ktos niemily, wredny, zlosliwy - a z taka osoba ciezko wytrzymac

ta :D wszystkie na kafeterii maja wysokie IQ :D

ja też nie ma i chuuj z tym nikt mnie nie chce

a co mają zrobić samotne kobiety których nikt nie chce?

zolza jak Cie kocha to dobrze, pewnie sa tez dobre zolzy :) mi chodzi o osoby pokroju o ktorym jeden gosc wyzej opisal , zdradzajace, nie liczace sie ze zdaniem innych.

Ona naprawde na tyle wyglada, nie przesadzilam. Ma dobra figure, zmarszczki (lekkie) tylko w kacikach oczu jak sie usmiecha, zadnej na czole i ma wlosy do pasa. Mam kolezanke lat 25 i ona mlodziej wyglada od niej. (Ta ze sklepu tez dobre 10 lat mniej.) Nie wyglada mi na taka, co medzi, nigdy nie narzeka, ma ciekawe pasje, zawsze jest mila, usmiechnieta i wyglada, ze cieszy sie zyciem, watpie, by faceta dreczyla. Jak mowie zazwyczaj to gdzies wylazi, jak ktos ma zrabany charakter i znasz go dluzej. Poza tym znam naprawde meczace, jojczace i narzekajace babki - zamezne...