W dużym gronie chłopaków zaczyna mi odbijać

Jestem napalona, obojętnie którego bym przeleciała ale zasady moralne mi na to nie pozwalają i staję się agresywna. W sumie dobrze, że jestem dla nich złośliwa to żaden się do mnie nie przystawia, ale nie wiem jak nad sobą zapanować. W weekend jest spoko ale jak w środę siedzę już 3 dzień z nimi na zajęciach to masakra. Jestem jedną z niewielu dziewczyn... :( Źle się z tym czuję, że dzieją się ze mną takie rzeczy. Taka chcica mi się ur******** że masakra.

up

A skąd wiesz czy oni ciebie by przelecieli?

A jakie są Twoje zasady moralne?

duze grono chlopakow to ciekawe studia socjologiczne patrzysz na popisy jakie jeden przed drugim odstawia i pole do bogatych monologow wewnetrznych masz wiecej niz spore