Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy on ma racje? nie doceniona przez meza....

Polecane posty

Gość gość

Zaczne od tego ze jestesmy maluzenstwem od kilku lat . Poczatki piekne ( jak zazwyczaj bywa) pozniej pojawilo sie kilka przeszkod na drodze ale bylo ok. Remont i zakup domu pozniej przyszly na swiat dzieci . praktycznie do porodu pracowalam . od czasu az urodzilam syna ( 2 lata) (i corka obecnie 3 miesiace) nie chodze do pracy na pelen etat ,pracuje w domu jako sekretarka dla mojej znajomej. Wykonywanie i odbieranie telefoniw praktycznie 7 dni w tygodniu godziny nie ograniczone ... zazwyczaj od 7-8 am czasem do 9-10 pm. Bywa roznie raz mniej telefon dzwoni raz wiecej ale nie wychodze z domu bez niego i w domu zawsze mam go pod reka. To jest dodatek do obowiazkow domowych gotowanie pranie spratanie plus opiekowanie sie oczywiscie 2 wspanialych dzieciakow ktorych nie mozna sposcic z oka ani na chwile. Starszy syn nie usiadzi na pupie. Ma energi naprawde az za duzo i od kiedy przyszla na swiat corka zacza tym bardziej zwracac na siebie uwage i zaczely sie problemy z jedzeniem ( zeby cokolwiek jad siedze z nim godzine nad talerzem i tak od sniadania do kolacji.) Coreczka nie narzekam duzo spi w ciagu dnia ale tez mnostwo czasu zAjmuje. Ostatnio pojawily sie sprzeczki z mezem o pieniadze , o to ze wedlug niego nie potrzebnie odbieram telefony bo duZo nie zarabiam oraz oczywiscie wedlug niego to on ma ciezko( nie zaprzecze bo pracuje na zewnatrz mimo zimy i deszczu i wiem ze to ciezka praca ale rownie tez nie zarabia zle bo pracuje na wlasna reke a pracy ma na 6 dni w ttgodniu) twierdzi ze co narzekam jak siedze w domu nic ciezkiego nie robie i ze by sie z checia zamienil zebym widziala jak on ma ciezko. Z moich zarobkow zawsze staram sie zaplacic jakies rachunki no i troche zostaje na zakupy. Naprawde nie zarabiam duzo ale tyle ze mam swoje pienoadze i nie musze na kazdym kroku prosic meza i ile mofe probuje dac na rachunki( zawsze ja sie zajmuje placeniem rachunkow czy ze swoich czy to z meza pieniedzy) . Czasem gdy nie mielismy wystarczajaco na karcie bankowej bralam gotowke ktora mial odlozona w domu. Ostatnio wsciekl sie o to ze zabralam trovche gotowki (400zl) potrzebowalam zaplacic badania u lekarza i mielismy impreze urodinowa u znajomych i potrzebowalam ich na prezent. Maz zawsze byl oszczedny i nie raz byly sprzeczki o poeniadze ale tym razem poszlo za daleko bo naprawde czuje sie urazona tym co powiedzial. Wedlug niego skoro on robi wiekszosc zakupow i placi niekrore rachunki no i to jak uzyje JEGO gotowki to ze czemu nie rzuce odbierania telefonow skoro i tak on mnie utrzymuje ,ze chodze z tym telefonem wszedzie a ze i tak on z tego duzo nic nie ma bo mysli ze tylko tyle wydajemy na zycie ile idzie z kata ale naprawde ta czesc ktora ja wydaje ze swojej kieszeni to tego nie widzi i uwarza ze wydaje nie potrzebnie. ( nie chodze po sklepach zeby sie okupic w nowe ubrania lub po salonach pieknosci). Wedlug niego ovowiazki domowe nie sa az tak ciezkie a zajmowanie sie dziecmi ttm bardIej bo przeciez cora spi caly dzien a syn juz jest na tyle suzy zeby sie sam wybawic robi juz do nocnika i skaczyl 2 lata to maz mysli ze juz nie potrzebuje mojego czasu i uwagi. CUje sie jakbym sie dusila od tej monotoni i siedzenia w domu. Czasem jest dzien ze wybucham placzem z bezsilnosci i mam ochote rzucic tel o sciane a z domu wyjsc jak najdalej choc na godzine .niewiem czy zeczywiacie wyolbrzymiam czy juz mi sie cos przewraca w golwie ale mam uczucie jkbym miala zwariowac co dzien to samo a od strony meza uslyszec slowa ze to co robie nic nie znaczy i ze tak czy owak on mnie utrzymuje a ja jestem ta zla na ktora to on zap.... w robocie a ja jestem nie wdzieczna i wudze tylko to czego nie robi np gdy czeba zajac sie 1 z dzieci to widze ze jak mu powiem zeby sie ruszyl to jest wsciekly tak sie zaczela ostatnia klutnia. Syn mial brudna pieluche z nocy robilam obiad poproailam zeby go obmyl w wanie to on do mnie z pretensjami ze ja go w robocie nie musze wyreczac i czy chce isc za niego do jego roboty. ( staram sie jak moge zeby nie musial sie dzieciami zajmowac ale to juz byla przesada wedlug mnie bo on ogladajac tv na fotelu mial wiecej niz ja gotujac przy kuchwnce w kuchni. Chhce isc do pracy ale jak pomysle o kruszynkach zeby mialy sie po zobkach wluczyc az mi serce sciska a niania do domu kosztuje.co mam Robic? dusze sie od srodka tymi calodobowymi nie docenionymi obowiaazkami. Czuje sie jakbym miala zwariowac . Niech ktos wyrazi swoja opinie co o tym mysli, nke chxe zeby wygladalo na to mezowi przykladam rogi a z siebie robie aniola bo tak nie jest mam swoje wady i jestem coraz bardziej nerwowa i wybuchowa. Niech ktos coa doradzi prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże. Po co Ci te dzieci. Matka żeby takie błędy ortograficzne robiła. Dla mnie patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie prosilam o ocene ortografi pisze na telefonie bez polskich znakow bo ich na swoim telefonie nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z powyższym, kobieto naucz sie pisac po polsku!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odezwaĺa się Martocha beztalenciara. Hahahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki mmarta a goscna zle forum trafil raczej szukaj swojego tematu pod "zarozumialec potrzebny od zaraz"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty szukaj tematu- o problemach MAŁUŻEŃSKICH HAHAHAAH na jakimś innym forum dla takich debili jak Ty aytorko. Ciekawa jestem jak dzieci dorosną i w szkole zaczną się dyktanda hahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc . Niestety nie mialam szansy aby tak sie wyuczyc w polsce jak ty szkole konczylam w innym kraju a o dzieci sie nie martw bo moze beda robic bledy ortograficzne ale ich nie wychowam na taka zarozumiala zd..... jak ty!!! tego mozesz byc pewna:-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Błędy porażające, to prawda. Ciężko sie czyta :-( Co do męża to brak słów, on Cie nie szanuje. Ja bym się takiego męża pozbyła. Masz 2 małych dzieci i do tego pracujesz. Zarabiasz mniej ale jakie to ma znaczenie. Nigdy nie będzie tak, że mąż i żona zarabiają ciągle po równo. Powinien docenić, że chcesz pracować, a w ostateczności zaproponować Ci rezygnację z pracy pod warunkiem, że on będzie Ci dawał kase na wszystko bez mrugnięcia okiem i narzekania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jestem Pindzia
Nie chce mi się komentować rzeczy oczywistych w zachowaniu męża, w negatywnym!! zachowaniu męża... Jedno jest natomiast bardzo zastanawiające - dlaczego zajmowanie się dziećmi jest przykrym obowiązkiem dla niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
połuz sie do szpitala na jakis czas. idzi do lekarza powiedz ze sie czujesz zile to moze polozy cie na wyniki a maz bedzie domem sie zajmował. zobaczysz ze zabraknie cie jemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
połuz sie do szpitala na jakis czas. idzi do lekarza powiedz ze sie czujesz zile to moze polozy cie na wyniki a maz bedzie domem sie zajmował. zobaczysz ze zabraknie cie jemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tak mezczyzini narzekaja ze nie ma normalnych kobiet ktora zajmie sie domem ze kariera jest wazniejsza w tych czasach dla nich. a jak sie juz ma taka zone to trzeba ja ponizac na karzdym kroku. nie dziwie sie ze kobiety sie buntuja. Bo co moze dac facet tylko pieniadze a zona musi zycie poswiecic ktore jest mniej warte od paru zloty ktore czasem dostanie na bluzke np. Nie dawaj sie autorko i nie mysl ze jestes gorsza bo robisz cos niezwykłego tylko nie dicenia cie maz. Polecam ci przeczytanie ksiazki OSTRZEZENIE Z ZASWIATOW Bonawentura Majer. to katolicka ksiazka znajdziesz tam fragmenty o kobietach i ich niezwykłej pozytecznej roli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj wole szpital omijac, czasem myslalam zeby gdzies na kilka dni zniknac ale nawet jakby tak sie stalo to rodzicow ma mozna powiedziec ze po sasiedzu to by mu pomagali . Rozmowa nic nie zyskam bo jest uparty jak sie na cos uprze to sie z nim nie wuklucisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomogli by mu bo sam by sobie nie poradził i widzisz powinien cie docenic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podkreslaj to ze nie poradzi sobie bez ciebie. Mow ze jak by cie nie było to sam by sobie nie poradził ze sam by musiał robic wszystko w domu . I ciagle podkrelaj ze duzo robisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz mu powiedzialam .Ale wedlug niego narzekam ze mnie goni z czasem a efektow niema bo on mnie i tak utrzymuje a w domu co posprzatam rano to do wieczora juz to samo i twierdI ze starac sie nie musialam i wedlug niego sprzatanie to chwila .pranie robi pralka a z dzieciami nic trudnego. Powiedzialam mu ze chce isc do pracy to powiedzial ze jemu nie chodzi o prace tylko jego prace zebysmy sie ze soba zmienili to uwidze jak mam dobrze.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje za poprawne ujecie ...poswieca zycie.... tak to prawda ale czasem dla faceta za malo... niewiem jak mu otworzyc oczy ze rodzina i dzien dzisiejszy jest najwazniejszy ze kto wie co bedzie jutro.... sam tak powiedzial a pozniej wypomial ze na nasza rocznice ktora byla kilka dni temu zjechal wczesniej do domu z pracy prznoszac kwiaty i wino( ktore musialam nalac sobie sama bo on siadl na kanapie z telefonem i tyle bylo swietowania) bylo mi przykro i sie zezloscilam bo myslalam ze na odmiane inaczej spedzimy dzien twierdzi ze " jego poswiecenia nie widze ze mimo nawalu pracy zjechal do domu a tak to by zarobil wiecej " ( to ze przyjechal o 4 to byl prezent od niego)ksiazke jak tylko znajde czas napewno przeczytam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozesz przeczytac jeszcze ksiazke TRAFIONA PRZEZ PIORUNA Glori Polo. jest krutka i szybko sie czyta. A co z tego ze wiecej zarobi jakies pare zł pieniadze nie powinny byc wazniejsze. nie sama praca człowiek zyje i pieniedzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JAK przeczytasz te 2 ksiazki to napisz tutaj jak wrazenia i jak to odebrałas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanawiam się po co ludzie decydują się na dzieci, skoro do nich nie dojrzeli? Co drugi temat na forum, to skargi matek, które zajmują się dziećmi, a mąż ich nie docenia albo ma te dzieci w d*pie (jak zazwyczaj wynika z wpisów). Opamiętajcie się w tym rozmnażaniu, bo mam wrażenie, że wiele lasek nawet partnera nie pyta, tylko brnie w schemat " ślub, kredyt, dzieciak". Pozdrawiam autorkę, mam nadzieję, że mąż zmieni nastawienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to cos dla ciebie ks Piotr Pawlukiewicz# Jak będziesz się Modlić w kryzysie, diabeł nie ma szans yuo tube

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpuscie czasem blędy ortograficzne, juz nie misicie byc tacy zajadli. Jak się pisze w emocjach, to i byki się zdarzają. Autorko, myslę, ze powinnas wyjechac w nagłej sprawie rodzinnej na weekend, zostawic dzieci, dom, obowiązki, męzowi. On musi sam się przekonac, jak to jest. Tlumaczenie nie pomoze. Wymysl cos sprytnie, i nigdy się potem nie przyznaj, ze to byla lekcja wychowawcza dla niego. Jestes bardzo dzielna, i swietnie godzisz wszelkie obowiazki. Powinnas pracowac, dla wlasnego poczucia wartosci i psychiki. Pozdrawiam ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×