On interesuje się mną tylko na pokaz dlaczego tak się mną bawi:(

To mnie cholernie boli. Przy kolegach zaczepia, żartuje a gdy jest sam ma głęboko w doopie moją osobę. Nie zagada tylko siedzi cicho. Nie chce żeby tak się mną bawił. Mimo, że mi na nim zależy chyba mu powiem żeby nie zgrywał kozaka przy kolegach i mnie nie zaczepiał :( Co wy na to?

daj mu z piachy w nos... :P:)

jeśli chce się tylko popisywać to go olej.

Ale dlaczego musiał mnie wybrać do tego, raz zaprasza na kawę, patrzy się na mnie i zaczepia( oczywiście przy kolegach) innym razem gdy jest sam, nie patrzy wogóle nie zagada ( tylko dziękuję, dzień dobry i do widzenia) I tak za każdym razem. Najpierw daje nadzieję, potem ją odbiera co robić pomóżcie, bo serce mi pęka:( Ostatnio aż się popłakałam, że tak się bawi moim kosztem. Powinnam mu powiedzieć jak będziemy sam na sam żeby mnie nie zaczepiał? Nie przyjdzie mi to łatwo, bo chwile kiedy mnie adoruje mnie uskrzydlają. A potem nagle taki dół bo olewa.