Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

matka zniszczyła mi życie

Polecane posty

Gość gość

od kiedy pamiętam zawsze wadziłam matce ciągle mnie ganiła ,wyzywała ,poniżała .Ojciec czasem bronił ale częściej lał na jej prośbę Zawsze byłam winna nawet temu że nie urodziła syna .Za to że w szkole na dyskotekach chłopaki ze mną tańczyli a z siostrą jej ulubioną córeczką nie .Kiedy zarobiłam w wakacje pieniądzę odbierała mi je dając siostrze .Do wybranej przez mnie szkoły nie pozwoiła iść tylko tam gdzie najkrócej ,bo szkoda kasy .Pózniej krzyczała że znajdę pijaka i mnie będzie kopał .Jak był dobry to przed nim mnie oczerniała i tak rozwaliła mi życie .Dziś nie mam z nią kontaktu ale wie gdzie mieszkam bo ludzie to jak Hieny weszą i donoszą .Bo każdy myśli że MATKA to tylko kocha A nikt nie pomyśli odwrotnie ,ze przekazują jej wiadomośći pomaga zniszczyć a czasem zabić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy ułożyło ci się życie? Tzn masz rodzinę, pracę? Twoja matka to suka i nie dziwię się, że urwałas kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam ,ze częściej matka krzyczała na mnie ,ze po co ona pierworodną dziurę urodziła a tak marzyła o synu pierworodnym I ja powinnam zdechnąć ,bo ona przez mnie ma teraz krzyż pański

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te co pomogła matka rozwalić rozpadło się Ale mam po 10latach samotności super przyjaciela .Matka ani moje rodzeństwo nie wiedzą ,bo trzymam to w tajemnicy przed ludzmi Jest to trudne i bolesne żyć jak w więzieniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najserdeczniej współczuję Ci, Autorko. Wiem, ze są toksyczne matki, toksyczni rodzice. Jestes niesamowicie dzielna, ze ulozylas sobie zycie. A nie mozesz wyjechac jeszcze dalej z przyjacielem, i odciąc się całkowicie? Choc pomyśl o takiej ewentualności. Przytulam i cieplutko pozdrawiam. urszak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uciekłam nie raz i teraz az 700 km od matki ale wiadomo ,ludzie tez zmieniają miejca zamieszkania i nie raz na ulicy trafiłam na znajomych z moich stron ,mimo ze udałam ze ich nie poznaje Oni na pewno zaraz zadzwonili do innych by zapytać co ja tu robię Wiadomo ,ze ludzie nie widzą belki w swym oku ale dzbło u innych .Mogłabym uciec za granicę ale i tam sa polacy ale wówczas byłabym sama ,bo przyjaciel nie może tak zmieniac pracę o którą dziś trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja znajoma tez niszczy życie swym dzieciom .Prowadzi walke z mężem robiąc z dzieci psychiczne ,mówiąc im ze to przez ojca .Ojciec jest spokojny pracuje ciężko a ona chce nim kierowac On nie poddaje się ,bo uważa że każy powinien z domowników po sobie sprzątać a nie wtedy jak ktoś ma przyjść .Matka i dzieci tylko siedzą przy kompie i nie wychodzą nigdzie ,porzucali szkoły i rzadają by ojciec je utrzymywał ,Matka twirdzi ,ze ojcie zwracał im uwagę ze sa pasożytami to je doprowadził do chroby psychicznej Teraz musi mimo ich pełnoletności utrzymywać Matka pracownik szpitala lata po psychologach i psychiatrach by dzieci uznano za chore i ojciec dożywotnio będzie na nie płacił .Dla mnie to jakaś chora matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W naszym kraju słowa dla dobra dziecka to są sloganem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz od dawna twierdze, ze ludzie przed poczeciem dziecka powinni przechodzic testy psychologiczne bo niestety, ale duza czesc populacji na rodzicow sie nie nadaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
święte słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety matki nikt nie ukarze za zniszczone życie swoim dzieciom .Slogan ze matka jest dobra bo urodziła powinien pójść do lamusa .Dziś matki rodzą dzieci nie po to by je kochać a z nich żyć i nimi walić jak pociskiem w ojca .dla swoich egoistycznych celów .NIGDY DLA DOBRA DZIECKA a jedynie dla swojego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja matka rowniez zniszczyla moje zycie. Wymagala najlepszych wynikow w nauce, sporcie doprowadzajac tym samym do zaburzen narcystycznych. Odmawiala mi spotkan z przyaciolmi/przyjaciolkami doprowadzajac do zaburzen w kontaktach spolecznych, sprawiajac, ze balem sie komukolwiek zaufac, wejsc w glebsza relacje. Niszczyla autorytet mojego ojca, u ktorego w koncu rozwinely sie zaburzenia maniakalno paranoidalne, a ja sam zostalem odarty z wzorcu ojca i sam mam bardzo duze problemy, aby w tej roli sie odnalezc. Nienawidze matki. Robie co moge, aby zniszczyc demony przeszlosci, ale czasami jestem zbyt slaby. Dwa lata w Swieta Bozego Narodzenia obudzilem sie wczesnie rano w domu rodzinnym z zamiarem pozbawienia jej zycia nozem. Dzieki Bogu byla przy mnie moja zona, ktora dostrzegla, ze cos sie ze mna dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chodz zatancz ze mna
ja miałam również okropne dziecinstwo.mój ojciec juz nieżyje,to głównie przez niego mam te drastyczne wspomnienia,np. jak dusił czy bił moja matkę.powtarzał że moja starsza o pięć lat siostra jest ode mnie mądrzejsza itp. mama ciągle przeklina i wrzeszczy na całą dzielnicę,sąsiedzi sie tylko na nas patrzą....siostra często obgaduje mnie z mamą przy mnie,np. kiedy jemy razem obiad.uważaja mnie za buntowniczkę,złosnicę,fleję i że nigdy nie miałam poczucia radości.nic nie jest prawdą i nie wiem co one chcą osiągnąć przez codzienne upokarzanie mnie,często płaczę.rozmawialam z matka o tym,ale ona dalej sie tak samo zachowuje.szczerze nienawidzę mojej siostry za te wszystkie przykrości ktore mi sprawila,juz się nie moge doczekac,aż w koncu sie wyprowadzi z domu.....ciekawe jak ja mam być w tak nienormalnym domu radosna,nie chce mi sie życ,chcę byc już w pełni dorosla i się wyprowadzić jak najdalej.moje trudne dzieciństwo na zawsze pozostawilo ślad w mojej pamięci i ciężko mi będzie o tym zapomnieć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sobota 17 X
Jakbym czytała swoją sytaucje, dokładnie jakbym to ja pisała. Wiem co czujesz. Z tym, że ja bym jeszcze dodała, że otrzymałam wyzwiska: dzi** i śmieć prosto w oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja matka mnie szczerze nienawidzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 2139
Jestem zaskoczona jak wielu z nas to s potyka. :p Jestem o fiarą to ksycznej m atki, która w to warzystwie jest uważna za wesołą, dobrego cz łowieka... Mnie zawsze traktowała jak sz matę, niepotrzebne coś...chociaż nie ...do sp rzątania, got owania się przydawałam. Sio stra choć ps ychi cznie ch ora (po lecz eniu w sz pitalu psy chiatry cznym) idzie w kier unku psy chologii, chce mieć wł asną pra ktykę, ma musia wszem i wobec mówi, że i tak jak na nią ma zbyt niskie mniemanie o sobie. Bratu też kieruje już ży ciem, z niszczyła z wiązek, k upiła go. Tylko w jego przypadku k asa jest najważniejsza, bo to mł ody chł opak. Ja na szczęście nie mam z nimi ko ntaktu, nie znają moich dzi eci. Nie była to prosta decyzja ale słuszna uważam, bo bycie matką nie upoważnia do zniszczenia swojego dz iecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość  very bad day
moje problemy z tzw ,, matka'' trwaja już od podstawowki. Mój brat jest dla niej bogiem a ja dnem. Wszystkie moje plany na przyszłosc sa przez nią niszczone. Nie mog mieć własnego zdania bo tak jak ona mówi,, mam gu/¤#w/¤#no do powiedzenia. Czasem już sobie nie razdze były momenty ze potrafiłam sie przez nia ciac. Ona nie patrzy na nic potrafi mnie wyzwac od najgorszych powiedziec ze załuje ze sie urodziłam i ze nie zostawiła mnie w szpitalu. Jak na wakcaje znalazłam sobie prace sezonowa to nie raz dzwoniła do mnie z wyzwiskami wyrzucała mi ubrania i wszystkie rzeczy przez balkon. Ja nie czuje do niej zadnej wiezi rodzinnej. Czasem chciałabym cos z tym zrobic, moj chłopak wie o wszystkim ale tez nie wie co mam z tym zrobic. moj tato moim zdaniem wszystko olewa i ma gdzies. nic mi sie nie chce bo ona codziennie mnie dołuje i równa z podłogą... Co ja mam robic? :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie matka też nie kocha bo przecież jej synkowie są lepsi we wszystkim . Od zawsze mnie biła mówiła że mnie nienawidzi ...a te słowa mnie bardzo bolą . Nigdy mnie nie przytuliła nie powiedziała że mnie kocha :( nie ucałowała kiedyś jak byłam mała i płakałam to mnie pocieszała a teraz nawet do mnie nie przyjdzie potrafi się ze mną kłócić a poznej nie odzywać przez tydzien albo dłużej . A kłótnie są co raz częściej. Opiszcie swoje historie a moze ja tylko tak mam ... Ehmmm boję się że coś sobie zrobię , bo już nie mam siły żyć . Ona mnie nie kocha ! :( jest mi z tym zle ... tata też idzie za nią a czasami ona go też wyzywa a mi się serce kraja jak słyszę to wszystko.Jest mi ciężko mówić o tym co czuję tzn mam problem z wyznawaniem uczuć boję się tego... :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
very bad day - ile Ty masz lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uciekajcie od takich matek :( Usamodzielnijcie się o ile jesteście pełnoletnie .Piszecie, że nienawidzicie....... itd...- jak wam cos doradzić jak nie wiadomo w jakim jesteście wieku ? x Uciekajcie póki możecie , póki wasza psycha jest jeszcze spoko. Bo jak siądzie będziecie do końca życia żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×