Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moje dziecko nie rozumie słowa "nie" i jest agresywne

Polecane posty

Gość gość

Moje 1,5 roczne dziecko nie rozumie słowa "nie", "nie wolno" "nie ruszaj". Po prostu nie reaguje i ignoruje mnie. Jest również bardzo agresywne w stosunku do mnie, ale również w stosunku do swojego ojca, babci. Gdy tylko coś jej nie po Jej myśli natychmiast wymachuje rękami, uderza w twarz, łapie za włosy, szczypie i gryzie. Oczywiście "nie wolno" nie dociera... Nie wiem co robić. Na ogół rozumie wszystko co się do Niej mówi, potrafi na moją prośbę pozbierać zabawki, przynieść określony przedmiot itp. ale na mój sprzeciw wobec Jej złego zachowania nie reaguje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój też nie rozumie słowa nie, nie wolno i ma 1,5 roku ale agresywne nie jest. Myślę, że za jakiś czas zrozumie, że czegoś nie wolno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powtarzac do skutku. Dziecko doskonale rozumie ale cie testuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu mówicie innymi językami, niż dzieci i one nie rozumieją. Dzieci szukają akceptacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale zastanawia mnie na przykład, że rozumie według mnie trudniejsze komunikaty np. na stole stoi kubek z gorącą herbatą. Mówię do Niej: "Kochanie, tu jest gorące picie, nie dotykaj bo się poparzysz." Ona natychmiast odchodzi od stołu pokazuje paluszkiem kubek i powtarza: "go, go, si" i już nie próbuje podchodzić do stołu. A prostego "nie" nie rozumie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka tez ma 1,5 roku i jest podobnie. Może nie bije nie szczypie czy nie kopie ale potrafi mnie klepnac lub odsunąć. Ogólnie jest dzieckiem posłusznym ale czasami nie wolno nie rozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szlag mnie trafia jak powtarzam "nie", "nie wolno", a Ona ściąga telewizor z szafki. Cierpliwości brakuje przy 1000 prośbie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oddawaj! Nie pozwalaj sie bić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dostała ostrzegawczego klapsa, czy kilka razy po łapkach, ale to też nie przyniosło rezultatów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz tłumaczyć, tłumaczyć.Jeśli to nie poskutkuje trzeba stosować kary.Zamknąć w pokoju na 5 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój ma 19mięsiecy też nie rozumie "nie " tzn. rozumie doskonale,ale patrzy się na mnie,śmieje i w raz robi.. tracę już cierpliwość jak 1000x w ciągu dnia podchodzi do laptopa a ja krzycze "nie wolno",a on w raz w niego wali.. :/ nie mam juz sily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samo tłumaczenie nie wystarczy. Trzeba uczyć od początku. Nie wolno ciągnąć za kabel, mówisz - nie wolno, zabierasz kabel i odstawiamy dziecko w inne miejsce itd. Od maleńkich kiedy tylko coś ci się nie podoba. Moja córka ma 10 mies. I doskonale wie co znaczy nie, nie wolno. Czasami od razu odpuszcza, czasami grymaslub zaczyna płakać bo chce, ale konsekwentnie trzeba stać przy swoim. Poza tym z takimi maluchami to jeszcze nie jest wielki problem, bunt trzylatka to dopiero przygoda. Jedna juz przeżyłam a kolejnej juz się boje :-P Konsekwencja konsekwencja i tak jak ktoś wcześniej wspomniał, sadzac w drugim pokoju az się uspokoi lub na schodku tak by wiedzialo ze tam jest karą. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny nie oczekujecie od dziecka ze za każdym razem jak powiecie nie wolno to dziecko obróci się na pięcie i jeszcze powie przepraszam....nie wolno nie jest jednoznaczne. Nie wolno podchodzić, nie wolno dotykac, nie wolno brać do buzi, nie wolno bić, nie wolno rzucać, nie wolno otwierać, nie wolno ma mnóstwo zastosowań wiec za każdym razem musisz pokazać dziecku ze nie wolno robić konkretnej rzeczy, zabierasz dziecko z miejsca zdardzenia lub zabierasz przedmiot. Za każdym razem póki nie zrozumie ze mówisz poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dla mnie to glupie wysylac dziecko do drugiego pokoju albo sadzac na schodkach czy jakis tam karnych jezykach. To kolejna przeprawa. Nie rozumie ze czegos nie moze a zrozumie ze cos musi. No jasne. Postawcie sie w roli dzieci. Jak sami chcecie cos czego wam nie mozna. No nie walicid glowa w mur bo panujecie nad emocjami a dzieci tego nie potrafia. Z doswiadczenia wiem ze lepiej nie zabraniac. Jak to zrobic? Ja na poczatku wszystko co moglam pozamykalam lub pochowalam aby nie znalazlo sie w zasiegu slrytnych raczek. Jesli masz nisko tv to postaw cos przed nim zeby dziecko do niego nie dosiegalao. I najwazniejsze...ogladajcie rozne rzeczy razem. Jak cos dostanie sie w raczki to nie mowic nie tylko a pokaz mamusi co tam masz? A gdzie to znalazlas? Niech sobie pooglada a poniewaz zainteresowanie zwykle trwa chwile to nie ma nerwow. No ale jesli wy zostawiacie goraca herbate noze czy wlaczone zelazko w zasiegu dziecka to ja sie nie dziwie ze macie problemy. Dziecko jest ciekawe i zadna sila tego nie zmieni a kolejne zakazy tylko niepotrzebnie wprowadzaja haos. I nie jestm zwolennikiem bezstresowego wychowania o nie nie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spuścić wpierdol, opierdolić i wyrzucić w kąt. Jak to jest, że kiedyś to skutkowało, a teraz nowoczesne mamusie co chwilę piszą na kafe, że dziecko jest toporne? Nie mówię o braku reakcji na komendy, ale na agresywne zachowanie - plucie, bicie, dewastacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie pomyślałaś, że agresja budzi agresję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz dzieci i młodzież i tak jest bardziej agresywna niż 'starsze' roczniki pani ładna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się, ale ja żyłam w domu w którym była przemoc i ojca bałam się przez połowę mojego życia, a teraz drugą połowę czuję swego rodzaju nienawiść. Nie chcę by moje dziecko widziało we mnie wroga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy jak to rozegrasz. Mogę powiedzieć, że mam podobną sytuację. Tzn. przemocy nigdy nie było itd. Ojciec zawsze wszystko zapewniał i zapewnia. Bez niego nie mieli byśmy tego co mamy, tj. przyzwoitego życia, ale jest j*****m furiatem, byłym wojskowym. Od dzieciństwa pamiętam bezsensowne wybuchy złości, po dziś dzień potrafi mieć odchyły, przykre odpowiedzi i wybuchać agresją. Niestety spowodowało to to, że nie mam do niego respektu, bo on mnie nie szanuje. Często po jego przykrych tekstach mam ochotę zrobić... Nie wiem co i mógłby dla mnie nie istnieć. Z kolei z matką mam normalne relacje. Nigdy mnie nie poniżała, nie wyśmiewała, normalnie wychowała, mam po niej pozytywne wzorce i na pewno nie jest dla mnie wrogiem tak jak ojciec. Jak na ironię - ojciec zawsze był pobłażliwy, mogłabym robić co chcę, to matka nade mną rękę trzymała. Tylko trzeba umiejętnie wychować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Półtoraroczne dziecko rozumie wszystko co chce rozumieć. Reszta to test, gdzie jest granica i czy w ogóle jest. To frustrujące dla rodziców, ale trzeba przetrwać i nie dać sobie wejść na głowę. Co do bicia, to odradzam. Jeśli będziesz bić takie małe dziecko, to wyrobisz w nim odruch bicia innych. W tym ciebie. Życzę bijacym, żeby te bite dzieci oddały takim rodzicom. Na starość, jak będą starzy, schorowani i nie będą się bronić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzi o bicie czy katowanie dziecka, tylko o zwykłe ustawienie. Kiedyś dostawało się klapsy i nikt nie wyrósł na świra, który chce swoją starą matkę skatować i zostawić na pastwę losu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Ona natychmiast odchodzi od stołu pokazuje paluszkiem kubek i powtarza: "go, go, si" i już nie próbuje podchodzić do stołu. A prostego "nie" nie rozumie... xxx nie rozumie bo pieprzysz do niej jak do debila - go, si, ajciu, srajciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumieja , bo wasze ' nie wolno " jest po prostu nieskuteczne ! Po podniesci glos, powiedziec cos ostro i dobitnie, odsunąc dziecko, byc stanowczym , to juz bicie i rozwalona psyche u dziecka:P Czasami trzeba nawet uzyc siły by odciagnąv opierajace sie dziecko od interesujacej go rzeczy, ale przeciez to przemoc !:P czasem sytuacja sie powtarza kilka razy dziennie i ZAWSZE trzeba byc stanowczym i..uzywać siły do przełamania oporu.. Nie klapsów , ale niestety siły fizycznej by odciagnąc wierzgajace dziecko od np. TV. To tez zniszczy jego psyche ?:P Aaa nie okazuje dziecku szacunku ?:P Moje dzieci doskonale znaja słowo " nie", wiedza jakie konsekwencje je czekaja gdy nie reaguja na nie, czasem bolesne, gdy jednak szuflada przytrzasnie palce..( najlepsza nauka).. Stanowczośc !! Nie jękliwe proszenie dziecka, tylko stanowcze egzekwowanie okreslonych zachowan!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój 15 miesięczny syn doskonale rozumie co to znaczy nie wolno i nie. Co nie znaczy że zawsze się słucha. :P Ale ja konsekwentnie powtarzam głośnym, zdecydowanym i niezbyt miłym tonem, że nie wolno, jeżeli nie skutkuje to zabieram go z miejsca w którym rozrabia. I on to doskonale rozumie. Sam pokazuje na kontakty, kable itp. i kiwa paluszkiem, że nie wolno. Mi się wydaje, że w takich kwestiach musisz być konsekwentna. Na akcje typu, histeria płacz i wymuszanie ja reaguję wychodząc z pokoju i nie patrząc na niego. Sam za mną biegnie. Mam nadzieję, że to przyniesie w przyszłości efekty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz być stanowcza i nie pozwalać mu się bic, szczypać. Powtarzaj że tak nie wolno, że to boli. powinno pomóc..jak nie obserwuj i powtarzaj w kółko. Wychowywanie dzieci nie jest łatwe sama chodziłam tutaj http://psycholog-ms.pl/poradnia/ bo nerwowo nie dawałam rady. Nauczyłam się panować nad swoimi emocjami a i przy okazji pani psychologa dała mi wskazówki jak postępować z małym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Dziecko 1,5 roczne poznaje świat poprzez dotyk, smak więc nie wymagajmy od niego, że jak powiemy słowo "nie wolno" od razu odejdzie i nie będzie dotykało więcej kabla. Wystarczy konsekwentnie, głośno i krótkim komunikatem ciągle powtarzać to samo "nie" i dodatkowo odstawić je w inny miejsce. Na pewno będzie protestować płaczem, ale lekceważ taka reakcję, zajmij go czymś innym. Otwieranie wszelkich szafeczek, szuflad, wyrzucanie z nich ubrań, majstrowanie przy kablach i sprzęcie RTV to ulubione zajęcia malucha, który nabył umiejętność przemieszczania się. Półtoraroczny maluch przejawia ciekawość świata. W ten sposób poznaje otaczającą go rzeczywistość, uczy się nowych rzeczy. Należy pamiętać, aby zawsze przy zwracaniu uwagi zachować powagę, zawsze reagować tak samo, nie śmiać się. Dziecko potrzebuje krótkich i jasnych komunikatów. Posługujmy się odpowiednią mimiką, intonacją głosu, gestem. Uśmiech, zmarszczone brwi, smutek, zdziwienie, głos poważny, czasem lekko uniesiony, są ważnymi wskazówkami dla dziecka czy dane zachowanie spotyka się z naszą aprobatą czy wręcz przeciwnie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radanakafe
i znowy te piękne rady z klapsami i teksty w stylu, że kiedyś dostawało sie klapsy i wszyscy wyrośli na porzadnych ludzi :/ kto wyrósl jacy wszyscy? ja nienawidze swojego ojca za klapsy i autorko jak chcesz żeby ciebie dziecko nienawidziło to prosze bardzo nie krępuj sie jak co po niektóre od złotych rad z cyklu,,wpuścic wp*****l" poza tym co to za chora skrajność, że albo dajesz klapsy albo wychowujesz bezstresowo? jest tyle rodzajów kar i nagród , ktore mozna stosować ale wielu ludziom zwyczajnie się nie chce lepiej olać sprawe albo dac klapsa w końcu to jest łatwiejsze i nie wymaga tłumaczenia, starania sie i wychowywania dziecka rozumiem drogi gościu z 23.01 że jak ty czegoś nie rozumiesz w pracy lub w szkole na uczelni to wykładowca lub szef może do ciebie podejść i zamiast spokojnie wytłumaczyć -spuścic ci łomot, żebys lepiej zrozumiała...:/ żałosne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laura_1988
Mój 4-latek również nie reaguje na słowo NIE, ZOSTAW, NIE WOLNO. Co z tego że 15 min będę tłumaczyć dlaczego nie wolno jak po 5 min dalej robi to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radanakafe
to może zmień sposób tłumaczenia albo zastosuj karę w stylu zakaz bajki zakaz zabawki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laura_1988
wtedy rozpętuje się III wojna światowa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×