Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dojeżdża ktoś z was do pracy dłużej niż godzinę w jedną stronę?

Polecane posty

Gość gość

Dostałam pracę dosłownie na drugim koncu miasta, 20 km od mojego domu na obrzeżach, wyliczyłam,że transportem publicznym (plus przesiadki, plus rowerem/pieszo 2 km do przystanku, spacer do miejsca pracy od przestanku) podróż do pracy zajmie mi 1 h 40 - 2 h min wiec troche dużo... To wymarzona praca, szukałam pracy pare miesiecy , podpisałam juz kontrakt i nie moge sie doczekac prace ale i boje sie, ze bede wiecznie zmeczona i doslownie cale dnie bede spedzac poza domem. Dotychczas dojezdzalam max godzine. Mam pracowac 9-17. Zakup auta na razie nie wchodzi w gre ( wtedy moja podroz do pracy skrocilaby sie do godziny ale na razie mnie nie stac na auto,moze za pare mcy) Ktos tak dojezdza? Jak dajecie rade?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 h 40 min - 2 h *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojejku musiałabys wstawac o 6 i wracać o 19 straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KingaStefankaFanka
Mój mąż dojeżdżał do pracy godzinę i dwadzieścia minut w jedną stronę, własnym autem, ale miał prawie sto km w jedną stronę. Wyjeżdżał o 6.30 a wracał po 18, i tak przez 4 lata. Teraz mu się polepszyło bo po przeprowadzce dojżdża tylko 20 minut w jedną stronę :) W każdym razie wcześniej też jakoś to było, pracę ma w swoim zawodzie i finansowo też było to opłacalne nawet odliczając koszty dojazdów, a bliżej naszego miasta nie miał szansy na pracę w swoim zawodzie, dlatgo wolał dojeżdżać. Moim zdaniem jeśli to wymarzona praca to powinnaś spróbować :) może dorobisz się samochodu...:) A tak w ogóle przypomniałam sobie Jacka ze "Zmienników" i jego dojazdy do pracy z pierwszego odcinka :p Ty chociaż nie musisz przechodzić przez rzekę :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój dojazd trwa ok 40 minut, ale nie lubię swojej pracy, wyniszcza mnie, wolałabym męczyć się z dojazdami ale mieć fajną pracę, ... znam wiele osób, którym dojazd zajmuje do 2h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rano mam ok 30 min (wyjezdzam o 6 rano wiec nie ma korkow), wracam o roznych porach wiec czasem jest to godzina, innym razem 2-2,5godz. Wlasnym samochodem wiec nie jest zle - wisze na telefonie (oczywiscie z pracy) i szybko mi mija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko kup sobie byle jakiego grata np. Cinqecento za tysiaka. Zawsze to lepsze niż tluc się autobusami. Nie wyobrażam sobie życia bez auta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja autorka PRaca wydaje sie super tzn w zawodzie, dobrze platna, fajne miejsce itd, takze ten dojazd choc mnie troszke zniecheca to nie odstrasza. Boje sie,ze bede zmeczona no i juz nic wiecej nie zrobie w tygodniu, tylko praca-dom-praca-dom. Wychodzilabym o 7 rano i wracala kolo 19. Moze za pare miesiecy kupie auto, na razie odpada nawet małe uzywane bo przecie trza je utrzymac,ubezpieczyc itd. Bede czytac ksiazki w autobusach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wstawac o 5:40 bo rano biore prysznic myje głowe (nie uzywam suszarek) i chce zjesc porzadne sniadanie. nie wyobrazam sobie wyjsc na caly dzien bez prysznica rano i mycia glowy,taki mam nawyk , czuje sie nieswiezo w przeciwnym razie po kilku godzinach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,skoro to jest Twoja wymarzona praca to warto troche sie pomeczyc! Ja mialam miec wymarzona i co?Siedze kolejny dzienw domu (jestem odcieta od ludzi bo mam 8 km.do sklepu!) i mam niby jezdzic rowerem!Jestem teraz poza PL...ich pogielo!!! Juz szukam nowej pracy......w PL naopowiadali mi cudow wiankow a na miejscu okazala sie porazka....brak mi slow...chce mi sie plakac bo jutro jest Wigilia :( Sorry....musialam sie wygadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,napisalas "Wychodzilabym o 7 rano i wracala kolo 19." To nie tak zle! Ja czasami wychodzilam z domu po 5 rano i wracalam okolo 20 ale to bylo latem.Zia jest gorzej bo wstaje czlowiek,jest ciemno,wraca do domu,tez ciemno :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc 11:29 co sie stało? ktos cie wykiwal i pracy nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieki wam za wypowiedzi, moze troche niepotrzebnie panikuje,ze bedzie ciezko przez dojazd itd, ze mnie szybko wywala itd :P ale nie moge sie doczekac az zaczne prace:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 11.29 i 11.31 Taaaaak wykiwal to malo powiedziane :/ Ja jezdze od paru lat za granice i dopiero teraz takie cos mnie spotkalo.Dobrze,ze mam jeszcze pare eurosow na koncie ale co z tego jak ja nie wiem nawet gdzie jest bankomat....... Dobrze,ze nie jestem sama tlyko ze swoim facetem. On dzis rano poszedl do pracy.Do moze jeszcze ktos zadzowni ale ja "dziekuje" za taka robote gdzie musze "byc na bacznosc" i czekac kiedy i czy w ogole ktos do mnie zadzowni i Bog wie gdzie wysle.......iczy rowerem bede musiala jechac jak tutaj wieje,ze glowe moze urwac****ada ( poza tym nie znam tej dziury)........co innego mi mowili w polskim biurze a co innego tutaj sie okazalo....w ogole jak tutaj podpisywalam umowe to w niej jest zawarte,ze zgadzam sie na zero godz.w tyg.!!!!! No ludzie.....aaa i umowajest odnawiana co tydzien a aby wyniesc sie stad to trzeba 2 tyg.wczesniej zglosic do biura a jak sie nie zglosi to kara -300 euro.....ja w styczniu jade stad .Nawet nie dowiedza sie kiedy zikne :PChyba,ze cos sie zmieni na plus.... Co do autorki to masz swoja wymarzona prace i jestes w PL ........ Ja kiedys jechalam w jedna strone 2 godz:/Jakos dalam rade...Ty tez dasz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do goscia 11:39 to ja autorka akurat nie mieszkam w Polsce ale i tak sie ciesze ;) Ty tez sie trzymaj i glowa do gory, jeszcze sie odmieni, przetrzymaj te pare tygodni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×