Synek złamał przegrodę w nosie.

Kurcze! Sytuacja miała miejsce pół roku temu. Mały ( 2 lata) szalał z bratem, raptem płacz, wchodzę do pokoju, małemu z nosa krew leci i płacze. Uderzył się nosem w kant łóżeczka z dużą siłą. Sądziłam ze nic mu nie będzie ale profilaktycznie poszłam do lekarza bo coś nie dawało mi spokoju. Wnętrze noska było jakby niesymetryczne. Lekarz(ordynator oddziału laryngologi!) obejrzała nos i stwierdził że nic z nim nie jest. Guzik prawda! Dziś skontrolowałam mu ten nosek (bo wcale nie byłam pewna diagnozy) i ewidentnie grzbiet nosa od części chrzęstnej skręca w prawo. Ewidentne przekrzywienie przegrody wyczuwalne dotykiem! Po świętach idę do lekarza, nosek musimy nastawić. Tyle że lekarka u której byliśmy, powiedziała że nawet w przypadku złamania chrząstki nastawia się dzień po urazie. Od momentu wypadku minęło pół roku. Nie wiem czy mnie nie odeślą a nosek będzie źle rósł Może ktoś miał taki przypadek?

zostanie bokserem nie ma problemu

idioto - nie wiesz, nie odpisuj

to gdzie ty byłas przez pół roku? teraz nagle odkryłaś co sie stało? niezle ich pilnujesz swoja droga... operacja wyrównania przegrody to tak bolesna sprawa ze na pewno lekarz kaze ci czekac az dziecko skonczy z 16/18 lat. do tego podaje się znieczulenie ogólne!

nos a nie nosek nie musisz się tak pieścić tylko dlatego, że to nos syna

nosek? kilun

jak zwykle banda błaznów na kafe. nic się nie zmienia. zakańczam wątek