Mam dosyć mojej dziewczyny. Ciągle do mnie pisze i dzwoni, nie mam chwili spokoj

u. To nie wygląda tak, że ja chcę, by miała mnie gdzieś, bo ja się cieszę, że ona tak się zachowuje, że chce ze mną rozmawiać, przebywać i w ogóle, bardzo ją kocham. Boję się tylko, że jej oddanie i zaangażowanie wyparuje proporcjonalnie szybko do intensywności jej chęci kontaktu i dlatego każda rozmowa, jej smsy mnie stresują. Bardzo mi na niej zależy, ale mam w pamięci stare związki, na początku silne zaangażowanie i chęć kontaktu, a potem nagle odwrócenie sytuacji. Tak to wyglądało. Dlatego te rozmowy mnie stresują i wyczerpują psychicznie, bo wiem, że ze mnie nie spłynie tak szybko, jak jej się znudzi. Teraz nawet do toalety nie mogę iść, a jak się rano budzę to już mam kilka smsów od niej i dostaję następne. Nie wiem jak to rozwiązać, bo ona nie jest winna temu co się działo wcześniej i moim przeżyciom, a nie chcę dać jej do zrozumienia, żeby to ograniczyła, bo pomyśli, że nie chcę z nią rozmawiać, a wcale tak nie jest. Boje się, że jej się znudzi, a teraz to ja nawet nie mogę na siłownię iść w spokoju, zjeść obiadu, napić się, pomóc w obowiązkach domowych, ani nawet iść spać, bo jak rozmawiamy to ciągle prosi, żebym jeszcze nie szedł. I co ja mam zrobić?

:-D bluszcz

to jest fajne ale tylko na początku

dymaj ją jak dobra w te klocki , a jak zuzyje sie i pojawi na horyzoncie inna wyal taka kobieta to tylko klopot w pózniejszym czasie bron Boze sie z taką wiazac

baba jest od d*****nia a nie od gadania , pogadac to mozesz z kolegami dziecmi

Nie, ja nie zamierzam jej zostawiać, ani zdradzać, bo to bardzo dobra dziewczyna i kocham ją. Ja się boję, że to ona mnie zostawi, bo się przyzwyczai i jej entuzjazm zmaleje, zużyje całą energię teraz na przesadne oddanie, a później jej się znudzi.

Też miałam takiego :D ciągle pisał i dzwonił, a jak chciałam kończyć to prosił żebym jeszcze z nim porozmawiała nawet o czymkolwiek. Nigdy wcześniej nie rozmawiałam dłużej niż 15 minut, więc trochę niekomfortowe to było. Jak miałam do niego przyjść to się dopytywał czemu o 17, a nie teraz, już. Zainteresowanie wyparowało raczej z mojej strony, bo się czułam osaczona, a dopiero go poznawałam.

jestes idiotą

Moje poprzednie dziewczyny też się tak zachowywały, a potem im się zmieniało o 180 stopni bez powodu.

ja miałam tak samo ze swoim facetem i myślałam tak samo jak ty wydzwaniał , wysyłał smsy, codziennie meile i widomości na fb jak nie odebrałam tel np bo byłam w wc , to musialam sie z tego tłumaczyć, jak odrzuciłam połączenie to musiałam tez sie z tego tłumaczyć wiedziałam że jemu to minie a ja będę cały czas równie zakochana i tak sie stało własnie , od pół roku samodzielnie do mnie nie zadzwonił , tylko ja kilka razy a na swieta nawet życzeń mi nie wysłał , tak jest z ludźmi - wykąpanymi w gorącej wodzie , zamilknie kiedyś bo szoł minie i znajdzie sobie kogoś innego

Jestem w identycznej sytuacji:) tylko na miejscu tej dziewczyny.. Bo mój chłopak ma taki sam problem jak ty teraz i choć się sam od siebie nie przyznał to ja to wyczułam..i powiem Ci tak że albo ryzykujesz albo jej powiedz wprost co leży ci na sercu bo to na dłuższą metę jest męczące..gdy ona się zapewne stara, inicjuje kontakt..itp a ty ją trzymasz z dystansem..to też wkoncu odpuści bo pomyśli że się bawisz nia i jej uczuciami lub że nie jest dla Ciebie wystarczająco fajna i ładna i że na Ciebie nie działa..bo ja tak właśnie czuje gdy mój chłopak zamiast pokazać zaangażowanie wręcz boi się mi zaufać..boli mnie to i coraz bardziej zniechęcam się do niego bo wogole nie widzę że mu zależy bo się boi to okazac by mi się nie odwidzialo czasem..a ja go tak kocham że nie chce innego..z nim chciałabym być już na zawsze i jakby mi się oświadczył teraz zgodziłabym się bez przemyślen. A jak ta twoja ma na imię? Pierwsza literka chociaż:>

Miałem taką dziewczynę, która dosłownie co 5 minut wysyłała mi sms z pytaniami co robię, gzie jestem, chociaż doskonale wiedziała że jestem pracy i nie mogę odpisywać na sms-y.Doszło do tego że zaczęła mnie śledzić.Kumple mi mówili że widzieli ją pod moją pracą gdy wsiadałem do samochodu. To mnie przerosło.Przestałem odpisywać, zmieniłem numer telefonu.Nawet zrobiła mi zadymę przed pracą, chociaż nie miała powodu.Powiedziałem jej że mam dość i kończę z nią.Znaliśmy się pół roku, nic nas nie łączyło, jedynie koleżeńskie spotkania co pewien czas.Podcięła sobie żyły , była w szpitalu, jej matka do mnie przyszła z pretensjami że to moja wina.Definitywnie zakończyłem to wszystko.Nie dało się tak funkcjonować na smyczy!

E no to bez przesady..takie wysyłanie co 5min sms co jak i gdzie jest wkurzajace..to to już podlega pod chorobliwe uzależnienie od drugiej osoby i zazdrość a nie milosc..

Tylko wydaje mi się, że odcinanie się jest gorsze i podwaja zainteresowanie. A gdyby zacząć się zachowywać tak samo natarczywie? Co o tym myślicie?

Bluszcz, zagłaskanie kota, itp. Niedojrzalosc emocjonalna. Niektórzy nie umieją tęsknić, czyli czekac. Autorze, nie wiem, czy twoja dziewczyna nie umie tęsknic, czy tez ma obsesję kontroli, czy tez jest tak egzaltowana, ze do toalety tez by z tobą chodziła. Jednym slowem- współczuję. Porozmawiaj z nią szczerze, i wytlumacz jej, ze tak i ciebie, jak i kolejnych, odstrasza swoim zachowaniem. W uczuciach zawsze lepszy jest niedosyt jak przesyt. Pozdrawiam Cię swiatecznie:)

No już chyba najlepiej będzie jak jej siebie obrzydzisz..wtedy będzie mieć cie dosyć albo bądź aż za miły i taki za bardzo nachalny wtedy też się jej odechce

rozumiem, boisz sie ze jestes atrakcyjna zabaweczka a nie czlowiekiem na cale zycie.mnie sie pare znajomych z neta oswiadczylo po paru rozmowach a po krotkim czasie nie mialam z nimi kontaktu.ale moze byc tez tak ze ona sie boi ze jej znikniesz z oczu jesli nie bedziecie stale w kontakcie.nie wszyscy ludzie sa jednakowi i takie nadmierne zainteresowanie wcale nie musi oznaczac chwilowego