Samotnia i nieszczęśliwie zauroczona ... :(

Chyba nigdy nie czułam się tak bardzo jak zero, kolejny rok dobiega końca a ja wciąż cholernie samotna i nieszczęśliwa :( Nic się nie zmieniło, nikt mnie nie chce a w dodatku poznałam faceta który narobił mi nadziei a potem okazało się że ma dziewczynę i wcale mu na mnie nie zależało, jestem beznadziejna, brzydka i samotna a faceci traktują mnie jak powietrze , w d***e mam sylwestra i tak wiem że kolejny rok nic nie zmieni w moim zakichanym życiu :///

Kolejna niewybolcowana :o

Pokaż cycki

Wy to k***a zawsze potraficie człowieka podnieść na duchu :o

Rozumiem ból po wykorzystaniu przez faceta i rozumiem ogólne nastawienie, bo sama przechodziłam ten etap. Z perspektywy kogoś, kto ma takie myśli za sobą: przestań się definiować poprzez związek. Najpierw musisz być szczęśliwa sama ze sobą, a potem pojawi się facet. Na nieszczęśliwe lecą tylko p********y, uwierz mi. Więc: uszka do góry, olej tego sylwestra, poczytaj dobrą książkę, obejrzyj dobry film, przestań się zamartwiać i staraj się po prostu żyć.

Oczywiście możesz się też powiesić . To na pewno zmieni coś w Twoim beznadzejnym życiu :D

Haze dzięki za radę ale niestety ciężko mi stanąć na nogi kiedy zdjęcia tego kolesia na fb oglądam 30 razy dziennie i wpatruje się w nie jak p******a a w głowie jedynie myśli że wszystko jest beznadziejne i do d**y :/

To po co się torturujesz? Przecież on jest tylko bezwartościowym kretynem. Na co tam patrzeć. Nie zaglądaj tam, nie czytaj jego postów, w ogóle ignoruj fakt, że on istnieje.

a to ja mam o tyle dobrze, ze Moj nie ma zdjecia na fb, chociaz tam jest ;) tez zaczynam prace nad sobą, kocham typa, ale znam siebie na tyle, zeby sprawic sobie chociaz namiastke zadowolenia, ja tancze, ty pewnie tez masz jakas pasje