Prezent świąteczny zostawić czy reklamować?

Dostałem piękną papupę z Madagaskaru na Gwiazdkę. Brat przyniósł ją w Wigilię, siedziała mu na ramieniu i cicho gwizdała kręcąc w lewo łebkiem. Mówiła też rano dzień dobry a wieczorem dobranoc. no i kręciła łebkiem przy tem. Bardzo się ucieszyłem z prezentu. Papuga to jak członek rodziny, zwłaszcza taka duża (jakieś 30-40 cm) no i miałem wreszcie z kim pogadać. Kupiłem porządną klatkę jakieś 50 cm na 50 cm na 50 cm, miedzianą a nie z bylejakiego aluminum. Klatkę postawiłem na stole, wsypałem dużo ziarna i wsadziłem papugę. Mówię wam jak pięknie wyglądała w klatce! Jak ładnie dziobała ziarno i kręciła główką w lewo. Jakieś dwa dni temu zauważyłem z niepokojem, że nie mówi mi już dzień dobry ani dobranoc na doranoc. No to uważniej jej się przyjrzałem. Zauważyłem, że przy obracaniu się zaczepia piórami o klatkę no i zakleszcza się. Normalnie nie mogłem na to patrzeć aż mnie ściskało w dołku! Wzięłem nożyczki i przyciąłem wszystkie odstające pióra. Popchnąłem ją lekko palcem i ślicznie odwróciła się wokół własnej osi, potem w drugą stonę, również zgrabnie jak baletnica. Dosypałem jej ziarna, usiadłem naprzeciw i obserwowałem każdy jej ruch. Ale papuga przestała się ruszać, przestała też gwizdać nie mówiąc już o porannym dzień dobry. Wkurzyłem się normalnie. Jakiś wybrakowany towar sprezentował mi brat. Myślę o zwrocie do sklepu zoologicznego ale nie jestem pewny czy otrzymam całość opłaty, bo reklamacja była ważna do wczoraj. Gdybym ponegocjonował to może jeszcze by ją przyjęli?W końcu karmiłem ją cały czas, nawet podwójnie więc koszty miałem większe niż inni właściciele papug. A co wy o tym myślicie? Oddać a może dać jej ostatnią szansę na poprawę? Jeśli nie będzie mnie budzić dobrym słowem ani usypiać wygwizdując kołysanki to jej nie chce. Wolę kanarka. A może jednak ostatnia szansa?