Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co jest niby takiego fajnego w studiach?

Polecane posty

Gość gość

Czemu wszyscy sie tak zachwycają "studenckim" życiem? Co w tym fajnego? Że się nie ma na nic czasu, że się nie ma jak zjeśc, że cały dzień się siedzi na uczelni, zajęcia rozłożone tak, że nie opłaca sie wracac do mieszkania, ludzie totalnie z innych światów, nic nie wiadomo co i jak, jeszcze TRZEBA mieć facebooka, bo tam ważne rzeczy dodają..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Proszek do prania
Boże zal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
że się przebywa wśród ciekawszych ludzi niż ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz, bo studenty się czują lepsze. Co z tego, że ładują kupę kasy na studia i się chwalą studenckim życiem skoro po ich pedagogikach i filozofiach nawet do sprzątania ich nie będą chcieli. Co gorsza rodzice ich płacą na tych pasożytów, weź urlop w pracy zobaczysz ile barachła nieopłacalnego jest wszędzie. A potem studenty biadolą, że pracy nie ma. VAT, UW, Politechnika i tylko opłacalne kierunki. Jak chcesz być pedagog to zapierlataj uczyć dzieci, a nie się urwo pchasz na nie wiadomoco co i nie wiadomo za co. Ja mam więcej szacunku do ludzi po zawodówkach niż do tego całego pseudowykształconego tałatajstwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawszych ludzi niż ja? mhm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. 80% studentów, gów/no ma z tego studiowania, taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli studia sa fajne, to i towarzystwo, ciekawi wykladowcy, mozna sie dowiedzic wielu rzeczy, pocwiczyc mózg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prędzej czy później proza życia i tak dopadnie wszystkich. Towarzystwa nie będzie i co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobra, uuczenie się to co innego .. Ale ta cała reszta - do kitu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale będzie co wspominać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozna bez stresowo bzykac sie nawet z profesorem itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łomatko, proszek wrócił!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bajka1612
Witam. Ja studiowałam daaawno temu (1998-2003) analitykę medyczną. Mega dużo nauki, po 2-3 kolokwia dziennie, pełno zaliczeń przed sesją. Strata czasu. Teraz analitycy nie mają pracy. ja pracowałam pół roku za 760zł. Praca średnio przyjemna, mocz, kał itp itd. Te studia wygenerowały u mnie depresję, bo człowiek był na bezustannym niedoczasie. Mega stresy. Żałuję, że po 1. roku nie poszłam na studium farmaceutyczne. Miałabym konkretny zawód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tymi ciekawszymi ludzmi to mnie ubodłaś do żywego.. Jestem nieciekawa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×