czy lubicie to uczucie jak wychodzicie z solarium, takie opalone, odprezone?

cieszy was opalenizna? :)

ja uwielbiam, czuje się taka zdrowo spocona, ale ten specyficzny octowy zapach jest przyjemny, tak uważam. najbardziej poci mi się pupa przy opalaniu i wtedy też ulatnia się taki fajny zapaszek. zresztą wszystkie solaria mają ten specyficzny zapach wytapianego potu. ale uważam, że dziewczyny, które korzystają z solarium również lubią te zapachy. fajna też jest skóra po takim opalaniu. taka sucha i ściągnięta. ale jak wezmę prysznic i posmaruję się balsamem to aż słyszę jak moja skóra pije ten balsam i wtedy staje się taka miękka i tak się błyszczy od tej opalenizny. martwią mnie natomiast zmarszczki które pojawiły się pod szyją między piersiami ama dopiera 27 lat i już te zmarszczki. opalenizna jeszcze bardziej je podkreśla. i nie wiem co mam z tym zrobić.

oj cieszy, ale tak szybko odchodzi. ja muszę opalać się minimum 2 razy w tygodniu po 9-12 minut inaczej jestem za blada. tym bardziej, że lubię ubierać się na biało i wtedy opalenizna ładnie się eksponuje.

hahahahha......a ja myslalam ze szal opalania w polaczkowie to juz przeszlosc. Bylam raz w swym zyciu na solarium I basta. Jestem biala jak maka I jestem z tego dumna :)

ja tesz sie lubie relaksowac pod lampami, nawet w lecie a wiadomo jaki u nas lato słoneczne he he he

a ja myslalam, ze juz nikt do solarium nie chodzi. Ani zdrowe, ani ladne, ani modne.

ja tez jestem biala jak maka ale nie martwie sie tym bo to ladnie kontrastuje ze skora mojego murzyna z Kongo

Taa, najlepiej byc bladą, a do tego ponurą i zgryźliwą. Chodzę do solarium zimą, raz na 1,5-2 tygodnie, na kilka minut. Potrzebuję ciepła i slońca, jak na plaży. Psychicznie czuję się potem wspaniale.

W naszej szerokosci geograficznej potrzebujemy światła i ciepła, chocby sztucznego. Czy to takie dziwne, niezrozumiałe?