Mam w d***e forsę faceta a zawsze trafiam akurat na takich co ją maja

Mam w d***e forsę faceta a zawsze trafiam akurat na takich co ją maja

Z tym, że niekoniecznie z nimi jestem, z jednym coś się rozwija, ale nie wiem, czy chcę z nim być - zobaczymy, muszę go jeszcze lepiej go poznać. Ale to śmieszny paradoks - nigdy nawet nie pytam facetów o pracę, a potem jak się bliżej poznajemy i coś wychodzi, to okazuje się, że zajmuje dobrze płatne stanowisko. Mam nawet kumpla, który zarabia kilkadziesiat tys miesięcznie i chce mi czasem finansowo pomagać (bezinteresownie, bo mu kiedys duużo pomogłam), ale nigdy sie na to nie zgodziłam - raz pożyczyłam od niego 100 zł i potem oddałam.

ja nie rozumiem tego calego zamieszania o kase, jak sie ludzie kochaja to majatek zbuduja razem

ano :)

nie wiem, czy ty tak na serio, czy ktoś sobie robi jaja, ale jeśli naprawdę tak Ci się trafia, to pewnie właśnie dlatego, że kasa nie jest dla Ciebie najważniejsza. paradoksalnie najtrudniej znaleźć to, czego szukamy, czyli dla większość miernot pt kobieta to właśnie pieniądze. im bardziej domagają się dzianego, tym trudniej im znaleźć.

Naprawdę mi się tak trafia. Też sądzę, że występuje tutaj taki mechanizm. Ale dla mnie większą radością jest to, że często są to też tzn. ludzie czynu i mogę się od nich czegoś nauczyć. Jak tak się zastanawiam, to nie znam żadnej osoby, która nie jest właśnie taka aktywna w swoim życiu, ma zainteresowania, pracę którą lubi. Choć dla mnie to "plus"" do tych ludzi, bo najważniejsze, żeby po prostu mieć wspólny język i wzajemne zaufanie, szczerość

a ja trafiam na biedaków

haha, tobie to dobrze

i co z tego, chwalisz sie czy zalisz?

ani to ani to ;)

:P

:O

przypadek

Niestety w dzisiejszych czasach kasa sie liczy,z biedakiem na dlugo szczęścia nie zaznasz bo zaczna sie klotnie o rachunki,wydatki,napięta atmosfera przez dluzszy czas narasta i po milosci. Jak masz szanse zakochac sie w bogatym to zrob to:-)