Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy szefowa może kokietować pracownika?

Polecane posty

Gość gość

Pozwala sobie na dotykanie mnie za rękę, bark, opieranie się o mnie biodrem, nagim ramieniem, ustawia się pod tskim kątem żebym mial dobry wglad w jej cudowny biust. Ja udaje że nie zauważam jej sygnałów. Czasami zgrywa obojętną, o co może jej chodzić? Chcę ode mnie czegoś czy robi to żeby podbudować swoje ego? Nigdy w tak nachalny sposób nie byłem uwodzony przez kobietę, nie wiem jak się zachować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chce cie zar....ać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóż, jesteś molestowany - to dobra lub zła wiadomość. W USA wiedziałbyś jak się zachować, poszedłbyś do sądu i dostał odszkodowanie :) . A w Polsce .... hmmm Musisz się zastanowić nad 2 aspektami - jak bardzo Ci zależy na tej pracy - czy masz ochotę na numerek z tą szefową No i jak już sobie odpowiesz na te pytania, będziesz wiedział co robić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ją też.. Tylko jak się za nią zabrać żeby nie stracić roboty? Ostatnio przyłspała mnie jak oblizywałem sobie usta patrząc na nią i się do mnie uśmiechnęła jakby wiedziała co mam na myśli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż, będąc babą mogę się wypowiedzieć tylko jako baba, a jako baba wiem tyle, że gdyby mi się podobał facet w pracy, ale tylko tak naprawdę bardzo i uczuciowo (nie tylko fizycznie) to bym zaryzykowała bez względu na utratę pracy. Jeżeli tylko by się ze mną droczył i nie czułabym do niego niczego szczególnego, zostawiłabym temat, bo nie warto. Fajny flirt może trwać latami i przyjemnie łechtać przez długi okres czasu, a jedno niefortunne zagranie przy braku zaangażowania uczuciowego pozostawi niesmak, może przerodzić się we wrogość i kwasy w pracy. Szefowa widocznie się po prostu Tobą zabawia, wiedząc, że możesz mieć uzasadnione opory i wykorzystuje przy tym swoje stanowisko w oczywisty sposób - to jest realne molestowanie. Przypuszczam, że tak naprawdę nie chce ona żadnego konkretnego działania z Twojej strony. Jeżeli się źle czujesz w tej sytuacji, porozmawiaj z nią o tym. Jeżeli to dla Ciebie jest jakieś źródło przyjemności, baw się tak dalej i flirtujcie sobie - zachowasz pracę i przychylność szefowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
akinzeb Jak nie chce żadnego działania z mojej strony to po co robi to wszystko? Mam ochotę na nią. Samym flirtem się nie zadowolę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
No wlasnie - zasadnicza sprawa. Czego chcesz Ty? Szefowa nie powinna kokietowac pracownika. Oczywiscie nie ma zadnego formalnego czy prawnego zakazu kokietowania w pracy ale wszyscy wiedza ze tak sie nie robi. Praca to praca. Zakladam ze ta kobieta jest od Ciebie starsza a Ty jestes niesmialym typem i to widac. Sa kobiety ktore lubia dowartosciowac sie na rachunek wlasnie takich chlopakow. To nie znaczy ze ona chce z Toba seksu. Na pewno chce zwrocenia na siebie uwagi, moze bawi ja ze Cie zawstydzi. Co masz z tym zrobic zalezy od tego co sam chcesz. Z tego co napisales trudno cos doradzic. Za malo danych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakich danych jeszcze oczekujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi o tą co u was nie dawno ją zatrudnili rylu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie o tą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt997
Zuzanna Amelia skąd wiesz o czym ona myśli zachowując się w taki sposób, skąd masz pewność że tyllo się bawi? Naoglądałaś się głupich filmów i zgrywasz znawczynie? Masz kontakt z takimi kobietami czy sama tak robisz? Może faktycznie jest zainteresowana i czeka na jakiś ruch ze strony autora?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Jest bardzo prosta metoda aby sie o tym przekonac. Zrob ruch. Powiedz jej ze mozesz ja przeleciec jesli ona tego chce bo z jej zachowania zastanawiasz sie czy o to jej chodzi i zobacz jak zareaguje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E nie zaprzeczyłeś że nie jesteś rylem więc chyba jednak o nią chodzi ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapnij ja w d**e. Nie pożałujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też to interesuje jak odróżnić zachowanie u kobiet od tego że chce się dowartościować czy rzeczywiście daje znaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba się nie da tego odróżnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam, że poza molestowaniem, jak to pięknie nazwałyście ona często na mnie spogląda, uśmiecha się do mnie, patrzy mi w oczy i zagaduje. Nie wyczuwam fałszu/gry w jej zachowaniu, ale z drugiej strony jej nie ufam. Myślicie, że jest świetną aktorką i robi to tylko po to by połechtać swoje ego? Nie jest zakompleksiona, zna swoją wartość, chciałoby jej się w to wszystko bawić tylko dla zabawy? Jak nie robię nic przez dłuższy czas w jej kierunku to jej podryw jest co raz bardziej agresywny wręcz zakrawa o desperacje.. głównie msm na myśli jej 'przypadkowe' próby dotykania mnie, które wcale przypadkowe nie są. Ja nieśmiały z natury nie jestem, tylko przy niej się trochę onieśmielam, dawniej taki nie byłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chce jej się ****ać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może a czemu niby nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Napisz cos wiecej o tej szefowej. W jakim wieku, jak wyglada, jak sie ubiera, jak sie zachowuje ogolnie. Stan cywilny, stan majatkowy, co lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co jal tu wejdzie i siebie w tym opisie rozpozna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zuzanna Amelia, na podstawie opisu jej zachowania z mojego ostatniego posta jesteś w stanie coś wydedukować? Widzę, że piszesz z sensem, więc sprzedam Ci nieco info o niej, niech stracę. Wiek jakieś 30, ubiera się bardzo kobieco, elegancko, ale nie puszczalsko i wyzywająco, widać że lubi się podobaći jest świadoma swoich atutów. Ogólnie jest otwarta na ludzi, radosna, ale trzyma ich na dystans i nie wielu z nich wzbudza jej sympatię. Bywa wyrachowana i czasem wredna, z kolei dla mnie zawsze sympatyczna.. Stan cywilny panna, niestety nie samotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No bo kobiety lubią się tak bawić. Szefowa widzi pewnie, że jesteś taki "ułożony" i ją to kręci, żeby się TOBĄ pobawić. Miałam kiedyś taką koleżankę, która podobnie traktowała swojego kolegę w pracy (ale nie była szefową) - on był trochę nieśmiały, kulturalny i grzeczny, a ona Ciągle go podjudzała miłymi słówkami, zagadywała, zaczepiała etc. Aż jej kiedyś szefowa pół żartem pół serio powiedziała "nie skrzywdź tylko Grzesia (nie wiem czy to Grześ był, ale niech będzie - bo to dobry chłopak". On oczywiście żadnego kroku nie zrobił. Ona potem zmieniła pracę, poznała chłopaka i potem przed jej ślubem zgadali się z owym Grzesiem przed jej ślubem, to on jej przez telefon powiedział, że gdyby on chciał, to ona by tego swojego chłopaka zostawiła dla niego. Koleżanka się śmiała potem z tego, że ten koleś z poprzedniej pracy tak na poważnie myślał i pamiętał o tych jej żartobliwych zalotach. Moja inna koleżanka, ciągle zaczepiała takiego jednego faceta z pracy - on był dużo starszy i bardzo sympatyczny, trochę taki już mniej grzeczny i rubaszny - lubił pożartować. Ona do niego ciągle zagadywała, dwuznaczne żarty mu rzucała, pieszczotliwie do niego się odzywała etc. Ale różnica wieku była duża i wiadomo było, że to tylko takie przyjacielskie, żartobliwe gierki, a nie na poważnie. Jeżeli kobieta wyczuje, że może sobie pożartować i trochę ujeżdżać to to robi, a jeżeli jest jeszcze szefową , to wykorzystuje to. Gdybyś miał opinię amanta lub gbura i prostaka, który łapie za cycki wszystko co się rusza, pewnie byłaby ta pani bardzie powściągliwa. Jeżeli ona Cię kręci to musisz przejąc inicjatywę - mężczyzna zawsze musi mieć inicjatywę. Jak mnie by facet kręcił w pracy, to nie stawiałabym roboty na pierwszym miejscu, no chyba że ta praca to być albo nie być. Żeby nie spalić sprawy, zamknij kiedyś pokój, gdzie jesteście, przyciśnij ją do ściany i zaatakuj. Albo będzie krzyczeć i się bardzo szamotać - to jest po Tobie, a jak przyciśniesz mocniej i pokonasz pierwszy opór, sprawiając, że przeszyje ją dreszcz w pierwszych sekundach to jest Twoja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze dodam, moim zdaniem, jeżeli chcesz ją zdobyć, musisz sprawić, żeby grała ona wg Twoich zasad. Sytuacja jest trochę pogmatwana, bo kobitka z racji pozycji, w pewien sposób ma pierwszeństwo w dyktowaniu warunków. Jeżeli będziesz grał na tych warunkach to przegrasz. Kobiety nie zawsze myślą tak jak mówią i robią. Kobitka się bawi tak od dłuższego czasu i jest jej z Tym dobrze, prawda? Nie widzisz z jej strony żadnego zaniepokojenia brakiem postępów, czy tak? Pewnie oczekuje ona, że tak ma zostać i jest dobrze. Ja w pracy pozwalam sobie na delikatny flirt z osobami, które wiem, że nie zrozumieją moich sygnałów opacznie - najczęściej to osoby o określonym temperamencie, raczej nie takie spokojne i ciche myszki. Z tymi osobami nie mam ochoty na nic więcej, tylko na żarty. Jeżeli ktoś mi się naprawdę podoba i mam na niego ochotę, nie mogę się zdobyć na otwarte demonstrowanie swoich zachcianek - jestem raczej cicha i wpadam w nieśmiałość wobec danej osoby, sygnały są bardziej subtelne, o jakimś tam ocieraniu nie ma mowy. Prawdziwa fascynacja kimś to morze obaw i niepewności - czy ja się podobam, co on o mnie myśli - to sinusoida wrażeń - raz szukasz kontaktu z daną osobą, a potem się czaisz przez tydzień unikając kontaktu (mimo skłonności wobec tej osoby). Młodzi mężczyźni nie rozumieją tego, ale kobieta czasem myśli "nie" jak mówi "tak". (posłuchaj, to piosenka dla Ciebie https://www.youtube.com/watch?v=-9B4i3467DQ ) Może się mylę, ale ta pani niegrzecznie postępuje wobec Ciebie tak się bawiąc. Ze starszym facetem tak już by sobie nie pograła. Może faktycznie czegoś oczekuje, ale z opisu bym była raczej za tym, że ona się tylko bawi, co nie znaczy, że nie możesz tego przekuć na swoją korzyść, jak dobrze zadziałasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szefowa nie moze kokietowac pracownika. To jest mocno nieetyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety to suki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
22.10 jak sam zauwazyles kafe to nie jest dobre miejsce na podawanie zbyt wielu szczegolow zwlaszcza jesli ta kobieta moze to czytac. Przemysl sobie kilka spraw: 1.Czego Ty sam chcesz 2. Piszesz ze ona nie jest sama. Co to za uklad? Czy tamten facet jest taki ze poradzi sobie z Toba? 3. Ktorego ona wybierze w razie konfrontacji Nie musisz pisac tutaj jesli nie chcesz ale musisz to wiedziec dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może pogad aj z nią szczerze czego ona chce bo trudno wywnioskować z opisu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Namieszałyście mi w głowie.. Jestem przez to negatywnie nastawiony do niej.. A ona wydaje mi się, że robi to po coś.. Coś wisi w powietrzu.. widzę to w jej oczach. Oczy nie kłamią, podobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×