Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

relacje z teściową, jak ustabilizować

Polecane posty

Gość gość

Pierwszy raz piszę na forum, ale jestem już tak bezsilna, że szukam pomocy wszędzie. ja mam podobny problem z teściową. Teściowa jest kobietą samotną, która całe życie żyła życiem synów i męża. W momencie kiedy teść zmarł (a był to złoty człowiek) odbiło jej dokumentnie. Żyje od 6 lat chodzeniem na cmentarz i życiem synów. Cały czas jest nieszczęśliwa i ewidentnie wymusza na synach współczucie i jak największą atencje. Jak tylko nie zadzwonią jeden dzień jest obrażona a jak tylko dwa tygodnie któryś jej nie odwiedzi to jest akcja, że jest nikomu nie potrzebna. Tak było od 6 lat. W zeszłym roku kiedy zaszłam w ciążę i braliśmy ślub cywilny (co było mocno nie na rękę teściowej, chyba przez to, że tylko cywilny a nie kościelny) podczas uroczystego obiadu nic jej nie pasowało, siedziała cały wieczór naburmuszona i jeszcze wylała niby przypadkiem czerwone wino na moją mamę, bo chwaliłyśmy ze świadkową jej sukienkę. Ślub był porażką ja w ciąży, wieczorem nie wytrzymałam i powiedziałam jej co o tym myślę i rozpętało się piekło, bo ona biedna nie wiedziała o co chodzi. Najgorsze, że wszelkie przytyki i uwagi niby pół żartem pół serio robi tak, żeby mój mąż nie słyszał a przy nim wychwala mnie albo przynajmniej jest neutralna. Nie mam żadnego argumentu, bo i jak? powinnam ją nagrywać!?! Oczywiście jak ja już nie wytrzymam i wygarnę co myślę, to wychodzę na tą złą a ona poszkodowaną i pokrzywdzoną. Teraz kiedy urodziła się nasza córeczka jest jeszcze gorzej, w związku z wiadomym moim nastawieniem do jej osoby nie mogę zwrócić jej żadnej uwagi ani nic powiedzieć w kwestii, co ma robić z wnuczką a czego nie. Każda moja uwaga odbierana jest jak atak a to w końcu moje dziecko i to chyba ja decyduje jak powinno się zachowywać z moją córką. Mąż oczywiście zawsze staje po jej stronie, bo ja jestem przewrażliwiona. Dziecko ma 4 miesiące a ja już się dowiedziałam, że nie spodziewała się, że będę miała mleko, żeby wykarmić dziecko, bo ja taka chudziutka i mizerna. Jak dziecko marudzi albo popłakuje to ja nie chcę jej dać jeść. jak leży na brzuszku i się wysila i marudzi a ja patrzę to męczę dziecko specjalnie, żeby je na złość zrobić (kosztem własnego dziecka). Mogłabym tak pisać, bez końca. Wczoraj było apogeum, kiedy podczas obiadu tak podskakiwała a Małą, że ta zrobiła się czerwona i się zawiesiła wszyscy zamarli, mąż podleciał chwycił Malutką i na szczęście wszystko było ok a Młoda szybko zapomniała o babci atrakcji. Nic się nie odzywałam, bo znowu bym wyszła na tą złą co zwraca babci uwagę. wieczorem kiedy przyszła do Nas zaczęła znowu swoje rządy, prosiłam nie raz aby nie pieściła i nie piszczałą do Małej tylko mówiła ciepłym, przyjemnym głosem i poprawną polszczyzną a nie nóżynki itp... zdrobnienia. Kiedy zostałam z nią sama znów uwagi, że Mała głodna i marudzi, że ją na macie marudną zostawiłam. (dodam, że jestem z Mała 24h na dobę i kiedy tylko chcę to się z nią bawię, odchodzę tylko jak mam zrobić obiad, coś w domu ogarnąć itp. jestem dla niej w 100% dyspozycyjna jedyne obiekcie jakie mam to czy za bardzo nad nie siedzę i jej w ten sposób nie rozpieszczam, ale jest tak cudowna, że nie mogę się powstrzymać ) Płakać mi się chce, bo finał jak zawsze taki sam z mężem pokłócona na śmierć i życie teściowa zapłakana wyszła od Na z tekstem, że już nie przyjdzie, bo ja jej żyć nie daje, a ja nie mam pojęcia jak rozwiązać sytuację i nie pozwolić wejść jej na głowę i aby i ona i mąż zrozumieli, że to my stanowimy teraz rodzinę a ona powinna usunąć się w cień i być biernym uczesaniem tej rodziny. I jedno najważniejsze jak znaleźć sposób na jej niewybredne uwagi, żarty podczas nieobecności męża. zacząć ją nagrywać ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pokazac mezowi ten temat. Ja zaczne: masz meza kretyna. Zwracam sie do Twego meza: duzy mezczyzno, zajmij sie swoja zona i dzieckiem, a z mama powaznie porozmawiaj i zapisz do klubu seniora bo zniszczysz swoje malzenstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znając życie- teściowej nie zmienisz. dziecko ma prawo mieć babcię to że mówi zdrobniale do 4 miesięcznego dziecka to nie tragedia jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przyłączam się do petycji - masz męża debila. Mężu - masz żonę i to nią masz się zajmować, czas stanąć po jej stronie, czas odciąć pępowinę. PS. też napisałam taki temat na forum i pokazałam mojemu partnerowi. Pomogło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecies nie chodzi ci o wojnę z tesciową, prawda? To tylko twój mąż jest w stanie wszystko na nowo ustawic. Moja babcia mawiała, ze żona idzie za mężem, mąż za żoną. Ramię w ramię. Załozyłas z mężem rodzinę, macie małe dziecko. Jeśli twój mąż nie utemperuje swojej matki, ty autorko nie wytrzymasz, i odejdziesz. Małżeństwo się rozpadnie. Będąc juz z 6 lat po ślubie, w naszym domu, tesciowa (była z tesciem z wizytą), zainteresowała się nagle moim męzem, ze pewnie glodny, i zaczęła wyciagać produkty z naszej lodówki, i robić mu kanapki! Mąż w szoku, ze po pierwsze nie jest głodny, a po drugie, ze ma mnie, swoja zonę, by o niego zadbała. Właśnie tak, głośno i wyraźnie powiedział to tesciowej. Niestety, obraziła się, my oboje wkurzeni, musiało minąc trochę czasu, by się rozeszło po kościach. Byłam dumna z męża, ze wział moją stronę, zresztą nie raz, nie dwa. Swoją matkę trzeba konsekwentnie uczyć, ze się jest synem zonatym, i ze zona jest drugą połówką syna, nie matka. Matka powinna dyskretnie usunac się na drugiplan, byc tą mądrą seniorką. Slowo klucz- mądrą. urszak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''Jak nie możesz pokonać wroga to się z nim zaprzyjaźnij '' -mówi stare przysłowie.Przemyśl to zadanie i weź sobie do serca , będzie łatwiej , zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierniczę. Jakbym czytała o własnej teściowej i moim mężu! U mnie skończyło się to tak, że wykrzyczałam tesciowej wszystko co o niej myślę. I owszem przychodzi do nas,ale tylko gdy jest proszona i nie odzywam się do niej wcale, chyba że o coś zapyta.Poza tym dla mnie nie istnieje, jedynie tyle, że ma wnuka (mojego syna) i wiem że on chce się z nią bawić. I tyle. Nic więcej. Było jak U Ciebie przez 2 lata, ale się skończyło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mężowi forum nie pokazuje, bo i tak nie zrozumie tylko mnie wyśmieje, że wszystko w internecie czytam. Wojny z teściową nie chce ale wejść na głowę tez sobie nie pozwolę. Mój największy błąd był taki, że dawno temu dałam sobie wejść teściowej na głowę. Byłam na każde zawołanie, zalatwiałam, szukałam kupowałam jak coś trzeba, pomagałam u niej w domu na święta itp, znaleźć lekarza, bo mąż tak chciał, bo mnie prosił i w ten sposób sama na siebie ukręciłam bicz. Nie dosyć, że mąż nad nią skakał to jeszcze ja. A ona robi co chce kiedy chce i wszystko pod płaszczykiem dobrych intencji. Jak mowie głośno co mi wygaduje to mówi, że kłamie. To że piszczy do dziecka same w sobie tragedia nie jest, ale fakt, że robi wszystko na przekór i po swojemu a ja nie mogę mieć żadnych uwag juz tak. Może mój błąd, że nie potrafię jak ona grać i być sztucznie i na pokaz miła. Tylko jak coś mi leży na sercu to wygarniam. Najlepsze jest to, że jestem osobą konkretna i zaradną niestety jej kombinowanie, granie emocjami i wywoływanie poczucia winy rozkłada mnie na łopatki. Jak walczyć, albo jak spróbować żyć z taką manipulantką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno ciezko bedzie. Ja walcze juz 20 lat i zawsze przegrywam. Powoli juz odpuszczam. Ja po 7 latach wyprowadzilam sie od tesciowej, ale zbyt blisko. Tez tesc zmarl i nie mam zycia. Nawet dziecko probuje mi urobic pod siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto masz się za pępek świata skrzywdzony i inteligencję wielką tak tak ..... to wynika z tego tekstu co napisałaś # a ona powinna usunąć się w cień i być biernym uczesaniem tej rodziny. # aaaaaaa nieczesana teściowa dzieci biorą przykład z rodziców i ta nieczesana teściowa wychowała nieczesanego twego męża co za ludzie !!! i ich publiczne wypowiedzi !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za próżność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz, żeby Was odwiedzała tylko wtedy, gdy mąż jest w domu. Jak Was odwiedzi, to zostaw z nią męża, a sama zajmij się czymś innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Próbowałaś tłumaczyć mężowi na spokojnie całą sytuację? Jak reagował? Smutne, że nie możesz znaleźć w nim oparcia, bo to ty i wasza córka powinna być dla niego priorytetem. Jeśli on nie jest w stanie stanąć na wysokości zadania, to może rzeczywiście warto rozważyć nagranie ukrytą kamerą/dyktafonem jak wyglądają twoje rozmowy z teściową gdy nikogo nie ma w pobliżu? Jesteś świeżo upieczoną matką i powinnaś cieszyć się teraz macierzyństwem, nie użerać z narcystyczną teściową...Naprawdę, rozważ ukrytą kamerę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co? Ty się trochę czepiasz. Bez obrazy autorko. Ty jesteś tak wyczulona na teściową/babcię a ona na Ciebie że obydwie wyolbrzymiacie. Pomyśl, wytykasz jej sposób w jaki zwraca się do małej i zastanów się na ile to jest aż tak warte? TOBIE przeszkadza, ale postaraj się zrozumieć że nie ma nic złego w zdrabnianiu słów. Ty wychowujesz małą nie babcia. Babcie mają inne przywileje właśnie dlatego że to są babcie. Postaraj się spojrzeć oczami babci (Twoje teściowej), jakimi sama spoglądasz na swoją malutką....Malutka jest słodka więc nie czepiaj się babci że ona reaguje ak, a nie inaczej bo ona również mogłaby mieć zastrzeżenia względem Ciebie (jak to już wiele razy skomentowała, a Ty sobie wzięłaś za bardzo do serca). Ja, ze swoją matką prowadziłam batalie bo nie podobało mi się w jaki sposób mpja mama traktowała mojego syna. Przeszakdzałomi dosłownie wszystko aż pewnego dnia zdałam sobie sprawę z prostego faktu: Im więcej osób kocha moje dziecko, tym bogatsze ono jest. Moje warunki miłości jest tylko bezpieczeństwo fizyczne. Więc zamiast wykłócać się o swoje racje, daj babci wolną rękę. Ona kocha Twoją małą a że jej idea w okazywaniu uczuć różni się od Twojej, to jest to tylko Twoim problem. Przecież małej nie krzywdzi! Weź głęboki oddech i daj żyć sobie i teściowej w roli babci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co? Ty się trochę czepiasz. Bez obrazy autorko. Ty jesteś tak wyczulona na teściową/babcię a ona na Ciebie że obydwie wyolbrzymiacie. Pomyśl, wytykasz jej sposób w jaki zwraca się do małej i zastanów się na ile to jest aż tak warte? TOBIE przeszkadza, ale postaraj się zrozumieć że nie ma nic złego w zdrabnianiu słów. Ty wychowujesz małą nie babcia. Babcie mają inne przywileje właśnie dlatego że to są babcie. Postaraj się spojrzeć oczami babci (Twoje teściowej), jakimi sama spoglądasz na swoją malutką....Malutka jest słodka więc nie czepiaj się babci że ona reaguje ak, a nie inaczej bo ona również mogłaby mieć zastrzeżenia względem Ciebie (jak to już wiele razy skomentowała, a Ty sobie wzięłaś za bardzo do serca). Ja, ze swoją matką prowadziłam batalie bo nie podobało mi się w jaki sposób mpja mama traktowała mojego syna. Przeszakdzałomi dosłownie wszystko aż pewnego dnia zdałam sobie sprawę z prostego faktu: Im więcej osób kocha moje dziecko, tym bogatsze ono jest. Moje warunki miłości jest tylko bezpieczeństwo fizyczne. Więc zamiast wykłócać się o swoje racje, daj babci wolną rękę. Ona kocha Twoją małą a że jej idea w okazywaniu uczuć różni się od Twojej, to jest to tylko Twoim problem. Przecież małej nie krzywdzi! Weź głęboki oddech i daj żyć sobie i teściowej w roli babci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DO AUTORKI Pierd.....cie HIPOLICIE!!! a może ty cierpisz na potrzebę wizyty u Psychologa,bo wi dać że masz problemy tej natury. Powiem więcej,i ma pewnośc że nauka nie idzie w las.Gdyby twoja matka miała dobre relacje ze swoją teściiową(twoja babcia od str.ojca) to ty byś miała dobre wzory.A tak ,co by tesciowa nie zrobiła,nie powiedział to wszystko jest złe.I nikt tego nie zmieni.Zacznij od siebie.Jak przeczytałam ze na sliczną sukienke twojej mamuni wylała czerwone wino(odniosłam wrażenie z twojej wypowiedzi że zrobiła to z zazdrości/specjalnie) to nie przekonasz mnie ze jestes normalną osobą.Tyle w temacie.Obie z mamusią knujecie na matkę męza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zlot czarownic pod postacią teściowych. Autorko nie bierz tego do siebie. Założyliście z mężem rodzinę i to wy jesteście tutaj najważniejsi. Jak teściowa nie potrafi zaakceptować reguł przez was ustalonych i nie szanuje waszej rodziny to ogranicz kontakty. Póki jeszcze was nie zniszczyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nastepna psychicza,rozum w majtach a rad udziela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, mnie tak zalatwila przez 20 lat taka falszywa jedza jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ty tzn.kto???? bo ja nie jestem ani synowa ani tesciową :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po co sie wtracasz jak nie masz zielonego pojecia o takich sytuacjach? Klapac ozorem a nie wiedziec o czym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja mam super teściową, moja mama też jest super teściową. Obie miały wredne teściowe, a moja mama to w szczególności wredną. Ja myślę, że nagrywanie twojej teściowej jak ci przygaduje to chyba jedyny sposób. Musiałabyś mieć takich nagrań dość trochę, żeby to nie było, że to jednorazowe i przesadzasz. Ja bym te nagrania puściła mężowi przy teściowej, a potem powiedziała jak się czuję i że mnie to boli. Bo mnie by to bolało, nie wkurzało, ale właśnie bolało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Boozzze,to jakaś masakra,nagrywać kogoś? czy ja dobrze czytam,bo nie wierzę że wśród nas kobiet mogą byc takie jak ty.Szok. Ja bym sie bała mieć taką koleżankę jak ty,z takimi pomysłami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do powyżj,komu się dziwisz,przecież to same QQQQQ=wy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego wszystkim przyczepiasz swoja metke. Ludzie sa rozni, nie wszyscy sa tacy jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu w Polsce trzeba nienawidzić teściową i już! taki staropolski obyczaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kwestia teściowej męczybuły to jedno - i dla mnie taka częstotliwość kontaktów jest dusząca i tu ci się nie dziwię. Ale reszta? Rozpętujesz mega aferę z byle powodu. Normalny człowiek nic by sobie nie robil z takiego ględzenia, ale ty najwidoczniej masz niskie poczucie własnej wartości, skoro byle uwaga wprowadza cię w taki stan. Nie musisz się widywać z teściową, naprawdę nie ma przymusu lubić się w rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To trzeba je zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nas" pisze się z małej litery, tam samo "mała, młoda". Nie wyrażasz tym żadnego szacunku, po prostu okropnie to razi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo dzisiejsze tesciowe są głupie,jak syn chce sie zenic to nie trzeba mu utrudniać a wręcz zachęcać.Niech wysuwa do rodziny żony bierze ślub i jak zechce niech odwiedza swoja rodzinę,nie to nie,ale bez żony i potomstwa.Nikt nie powiedział ze rodzice faceta musza uczestniczyc w tej chorej ceremonii pełnej nienawiści z gruntu do tesciowej.To taki modny zdrowy układ.Zona zadowolona a przysłowiowi teściowie jeszcze bardziej. Kazdy ma swoje zycie i chce je przeżyć jak najlepiej a nie użerać się z kims kogo całe życie nie znał i bedzie takie to to stroić fochy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×