on pojechał sam do klubu i

nie wiem czy z nim zerwać. mamy mieć ślub za pół roku. pokłóciliśmy się w święta i on pojechał sam na imprezę. za jakiś czas przyjechał do mnie jakby nigdy nic i do niczego się nie przyznał. dowiedziałam się od koleżanek.

up

Nie będzie dobrym mężem. Lepiej to zakoncz

też tak myśle

Dobrze zrobil, facet musi tez miec swoja chwilke, bo niektore dziewczyny trzymaly by partnera przy sobie24/h, to ze pojechal do klubu o niczym nie swiadczy, nie musial cie zdradzic , a nic ci mie mowil bo niechcial miec awantury , wyluzuj

ja jakoś nie jeżdżę na imprezę za każdym razem gdy on mnie zdenerwuje. prawda jest taka że nie układało się miedzy nami więc on pojechał na "łowy" a nie żeby się wyluzować. mógł najpierw ze mną zerwać a potem szukać sobie innej, nienawidzę go i odwołuje nasz ślub, nie będzie ze mnie pośmiewiska robił. jak koleżanka zapytała go w klubie gdzie ma dziewczynę to jej odpowiedział kpiąco że śpię. cwaniak wielki!

i w ogóle nie jest pilnowany 24h na dobę bo widujemy się tylko w weekendy, w sobotę był na dysce a w niedziele przyjechał jakby nigdy nic. świnia! mało tego stanowczo wypierał się że nie był.

Jeezuuu dziewczyno, chcesz faceta na smyczy trzymac... nie ma nic gorszego. nie ufacie sobie to nic z tgo nie bedzie.

takiemu palantowi tez bym nie ufala! kopnij w d**e frajera!

JAKIE wy laski jestescie chore to az mnie nosi; sama jestem kobieta ale oczekuje wolnosci i daje ja w zamian. to ze jestem w zwiazku nie swiadczy ze mam kogos na wlasnosc. co za durne myslenie !!!! sama chodze na imprezy, podrozuje i pozwalam na to samo.

więc dlaczego on mi nie pozwala chodzić samej gdziekolwiek? jak ja bym poszła sama na imprezę to zaraz zostałabym zwyzywana od najgorszej! ja nie żyję w wolnym związku, że mogę robić to co mi się żywnie podoba i tego samego oczekuję od niego. chodził na wieczory kawalerskie, wiem że szli potem z kumplami do klubu. ale ja o tym wiedziałam i zaakceptowałam. teraz sytuacja wygląda inaczej. on zamiast przyjechać do mnie w weekend woli jechać sobie na imprezę. szuka sobie innej. ale póki nie znajduje to odwiedza mnie. tak się nie robi bo mi daje nadzieję a z innymi flirtuje.