czy zdecydowałybyście się na dziecko w takiej sytuacji?

Oboje z mężem mamy po 33 lata, mąż zarabia na rękę 10 tys, ja mam własną firmę, po opłaceniu zusu i podatku wychodzi mi czasami 1-2 tys zł miesięcznie na rękę. Mamy 100 tys oszczędności, jednak też kredyt, rata 1500(nie mieszkaniowy, który spłacimy za 5 lat). Mieszkamy w wynajętym mieszkaniu, nie mamy samochodu (mieszkamy w dużym mieście i nie jest nam potrzebny) Udaje nam się miesięcznie odłożyć 3-4 tys, jeśli nie ma większych zakupów. Czy zdecydowałybyście się na dziecko w takich warunkach?

aaaa jeszcze chciałam dodać, że nie mamy w tym mieście prawie znajomych (mieszkamy od niedawna). dziadkowie mieszkają setki km od nas i na nikogo nie możemy liczyć jesli chodzi o pomoc.

Pewnie ze tak, jak zarabia 10 tys, rata kredytu 1500, to zostaje 8,500, nawet jak na wynajm i oplaty wydacie 2 tys , bilety, zycie , to i tak zostanie wam ok 4 lub wiecej, to spokojnie dacie rade z dzieckiem i bez twoich dochodow, decyduj sie bo zegar biologiczny tyka, chyba nie chcesz miec dziecka w wieku babci?

Nie , najpierw własny kąt i żadnych kredytów ...

Przeciez maja oszczednosci , za ktore moga szybko splacic kredyt lub zostawic na zakup mieszkania, sa w dobrej sytuacji finansowej, wiec nie ma problemu, wiele ludzi jest w gorszych sytuacjach i maja dzieci

sytuacja finansowa całkiem ok jak na dziecko choć i tak na pewno odczujecie spadek jakości życia. na Twoim miejscu bardziej martwiłabym się tym, że facet uzna Cię po porodzie za rozjechaną i brzydką, zacznie zdradzać (o ile już tego nie robi jeśli znalazł możliwość) i zostaniesz sama z dzieckim. no chyba, że nie masz honoru i nie kopniesz s*******a w dupsko

on 10 a ty 1-2 to on niezle doplaca do interesu! jak zaciazysz i zrobisz sie brzydka to dojdzie do slusznego wniosku, ze jak juz placic to mlodej i ladnej. w koncu po co tyle zarabiac aby oddawac jakiejs losze...

Ja na twoim miejscu bym próbowała już bo nigdy nie wiadomo za którym razem się uda biorąc pod uwagę fakt ze jesteś po 30

Autorko z palcem w posladku :P Jesteście w takim wieku,ze jak nie teraz to kiedy?

żal mi was, musicie mieć smutne życie,że komuś tak źle wróżycie....

macie dobra sytuacje :) zacznij sie starac, bo zanim zajdziesz moze uplynac troche czasu, do tego czasu odkladaj na wyprawke osobna skarbonke :) powodzenia :)

No i widzisz autorko, przez niektorych tu zazdrośc przemawia...