psychiatra czy psycholog?

od kilku dobrych lat walcze z depresja, ogolnie z sama soba. postanowilam z tym skonczyc i chce sie za siebie wziac. jak myslicie, na poczatek lepiej isc do psychiatry po prochy czy do psychologa? i czy psychiatra da mi leki w ogole?

depresja? to raczej geolog

ha.ha.ha 0/10 wlasnie sie czlowieku przyczyniasz do mojego samobojstwa:)

leki a nie seanse,psychiatra dopasuje

wybralabym psychiatre. terapia wspomagana lekami jest latwiejsza do zniesienia niz sama terapia

dziekuje za odp. obawiam sie jedynie tego, ze psychiatra nie przepisze mi lekow i potraktuje mnie..no kazdy ma dzis depresji niby:/

Polecam najpierw iść do psychologa, zapisać się na psychoterapię. Niestety nie piszesz, co u Ciebie spowodowało depresję. Psychiatra przepisze Ci leki, które będą wyciszać objawy, ale nie usuną przyczyny. Dlatego zaleca się równoległe stosowanie terapii i wizyty u psychiatry.

nie wiem..podejrzewam, ze mieszanka mojego charakteru i dziecinstwa. po prostu mi sie nie chce. nie zalezy mi na niczym kompletnie. a dluzej tak nie wytrzymam i to chyba ostatnia deska ratunku bo mam jeszcze cien nadzei, ze bedzie dobrze:)

czemu wszyscy pisza że psychiatra tylko przepisuje leki i nie prowadzi terapii?? ja chodzilam do psychiatry 15 lat temu jako dziecko i normalnie mialam u niego terapie plus leki. czy cos sie przez te lata zmienilo? bo moze jestem nie na czasie ;)

Kup dla siebie drogi prezencik za małą cenę. Ja wygrałam laptopa i telewizor :) Polecam : http://tanieaukcje.com/p/fa13748b992111e4b85b0025907bb422

od tego jest psychiatra zeby dopasowal leki ktore powoduja taki stan,najpierw trzeba wyciszyc chorobe a potem ewentualnie umysl terapia

Polecam wziąć się za swoje żywienie. Restrykcyjna dieta wymagająca wiele wyrzeczeń, suplementacja Special Two plus bieganie powinno się uporać.

szczerze mowiac nie mialam pojecia, ze psychiatra prowadzi terapie. powszechnie panuje opinia, ze psychiatra daje tylko leki i bye. no ale wlasciwie jakos musi sie dowiedziec co jest nie tak i na biezaco badac czy leki dzialaja...

bardzo dbam o swoja diete. co do biegania- probowalam i bylo cudownie. planuje do tego wrocic ale mam problem z kolanem a nie chce sobie calkiem go zepsuc. bieganie zastapilam cwiczeniami w domu, chodakowska, mel b i rozne inne. schudlam pare kg i mam nadzieje na wiecej.

Porazajaca jest niewiedza ludzi na te tematy. Najpierw do psychiatry ktory postawi diagnoze I ewentualnie wypisze leki (choc lepiej w terapii ich nie brac). Potem do psychoterapeuty a nie zadnego psychologa. Psycholog to moze ewentualnie wystawic zaswiadczenie o nadpobudliwosci czyli nie moze nic. Nie kazdy psycholog jest psychoterapeuta.

mialam na mysli psychoterapie a dla uproszczenia napisalam o psychologu. choc jako dziecko chodzilam do psychologa i pamietam, ze pani rozmawiala ze mna na rozne tematy etc. ale chodzilo mi o psychoterapie. lepiej prywatnie, prawda?

Nie tyle ze lepiej ile nfz refunduje tylko psychodynamiczna (nie polecam!) I tylko przez jakis czas. Niestety ale na nfz ciezko o pomoc w takich sprawach.

no trudno, najwyzej sie splucze z pieniedzy. ale teraz i tak nie mam z nich pozytku wiec bedzie to inwestycja. dziekuje wam za odpowiedzi:) teraz jeszcze przede mna jedna z najgorszych czesci- rozmowa z mama :(

Walcz o siebie. Terapia to nie cuda ale da sie zrobic duzo. Ja chodzilem na terapie ktora nie pomogla ale wiem ze znajde kiedys rozwiazanie wszystkich problemow. Trzymam kciuki

przeraza mnie mysl, ze terapia moze nie pomoc. bo wtedy nie bede juz miala zadnego wyjscia, nie bedzie juz dla mnie przyszlosci.

dlaczego nie polecasz psychoterapii psychodynamicznej?

Niewielu ludzi wie, ze psychoterapia to nie jedyny sposob rozwiazywania problemow. Na kazdego dziala cos innego. Mnie psychoterapia nie pomogla ale sie nie zalamuje. Wiem ze kiedys uporam sie z tym wszystkim. Dlaczego nie polecam psychodynamicznej? Po pierwsze jest dluuuuga. Po drugie grzebanie w dziecinstwie non stop nie wydaje mi sie jedyna sluszna droga. Po trzecie tam jest ograniczony kontakt terapeuta-pacjent. Nie ma interakcji. Terapeuta slucha slucha I slucha...I nic z tego nie wynika. W kazdym razie nigdy nie poddalbym sie psychodynamicznej. Szkoda marnowac lat po to zeby na koncu dowiedziec sie ze to wszystko przez zlosc na matke.

z waszych wypowiedzi wnioskuje, ze chyba najlepiej bedzie jesli znajde dobrego psychiatre.

hm wydawalo mi sie ze psychoterapia dynamiczna jets najbardziej powszechna jakie sa wobec tego inne, "lepsze" formy czy też typy psychoterapii?

Tutaj macie fajny, darmowy poradnik o psychoterapii, opracowany przez zespół psychoterapeutów http://www.psychotekst.pl/pdf/psychoterapia_po_ludzku_PSYCHOTEKST.pdf . Znajdziecie tam wszystkie informacje, z rodzajami i opisami psychoterapii.

Ja może autorki nie pocieszę, ale w życiu kilka razy podchodziłam do psychoterapii, byłam u kilku różnych osób, czasem spotkania trwały po pół roku, okołu jednego roku, a czasem kończyło się na 2 spotkaniach i mnie to nic nie dało. Mój wniosek jest taki, że jak masz problem ze sobą, z życiem, masz problem z określeniem swoich problemów, tego kim jesteś i czego chcesz, to z psychoterapią będziesz mieć taki sam problem jak w życiu. Bo tam nikt nic za ciebie nie zrobi - tak samo jak w życiu. Chociaż może trafiałam na nieodpowiednich terapeutów, nota bene niektórzy z nich byli zwykłymi psychologami, bez uprawnień do prowadzenia psychoterapii, to były po prostu spotkania na których rozmawiałam o wszystkim i o niczym. Ale prowadzący szumnie nazywali te spotkania psychoterapią. A jak się pytałam jaki pani nurt preferuje - to panie mówiły, że żadnego konkretnego, że czerpią po trochu ze wszystkich, co myślę było spowodowane raczej tym, że panie się nie znały. Nad czymś trzeba pracować na takiej terapii, jak sama nie wiesz z czym masz problem, to będą ci je wymyślać i wpierać, żebyś się szybko na coś zdecydowała. Tylko jaki wynik da ci praca nad nie twoim problemem. Ja z tego powodu dałam sobie spokój z terapiami.

:)

gość dziś bardzo dbam o swoja diete. Tak ci się tylko wydaje. Widać twój organizm nie przyswaja.

to ja, autorka. no to mnie pocieszylas osobo z 15:22... wiem, ze nic sie samo nie zrobi, mam w sobie jakas tam chec zmian i stad moja decyzja o rozpoczeciu terapii/leczenia. przeraza mnie czas trwania takiej terapii:/ w takich kwestiach jestem bardzo niecierpliwa niestety.

Jedno i drugie, leki maja dzialanie tymczasowe a terapia dlugotrwale, wi nalezy polczyc jesl chcez sie szybko wyleczyc.