Dziewczyny, poradzcie mi cos proszę!! Coś słodkiego, wiem że nie ten dział!

Ale tu siedzi najwięcej kobitek, więc może coś poradzicie ;) Słuchajcie, mam MAAAAASĘĘĘĘĘ czekoladowych mikołajów i innych pierdół ze świąt. za moment ta czekolada (a raczej wyrób czekoladopodobny) będzie szara, chciałabym ją do czegoś wykorzystać. Macie jakies pomysły?? Ja jestem cienki bolek jeśli chodzi o pieczenie ciast czy robienie deserów, stąd moja prośba. Mam tego naprawdę sporo, jakby to przetopić to pewnie wyszłoby jak z kilku tabliczek czekolady.

zrób ciasto czekoladowe albo kup suszonych owoców- moreli, rodzynek i zrób w czekoladzie w lodówce moga leżec takie owoce przez długi czas

ewentualnie kup flaszke wódki i zrób likier czekoladowy :) dla kobiet- gości jak znalazł :)

nie jadam slodyczy od tego psuja sie zeby ja jestem wylacznie od reklamy stopka: pracuje w agencji i biore od godziny

do ciasta to się raczej używa dobrej jakości czekolady, a nie wyrobów czekoladopodobnych, poszukam zaraz przepisu na deser czekoladowy z piankami- robiłam kilka razy- doopy nie urywa, ale może być

150 g pianek,50g miękkiego masła,250g gorzkiej czekolady (ja dawałam mleczną) 60ml wrzątku, 300ml śmietany 30% w rondlu z grubym dnem zalać pianki ,masło i czekoladę wrzątkiem; podgrzewać na małym ogniu do rozpuszczenia-mieszając od czasu do czasu; ubić śmietanę i wymieszać z masą czekoladową na jednolity krem, rozłożyć do małych miseczek (czy czego tam chcesz)i po ostudzeniu wstawić do lodówki

Ja bym te czekolade przetapials na polewy do ciast.

Jak to produkt czekoladopodobny to wyrzuć. Nie żałuj bo to syf straszny, pełno utwardzonego tłuszczu i cukru, wywal to w cholerę.

Moze rzeczywiscie zrob taki likier czekoladowy z mleka skondensowanego, ewentualnie napiecz jakichs ciasteczek z musli i czekolada.

slabe te wasze przepisy coś. a to o wyrzuceniu - to już w ogóle poniżej pasa, w XXI wieku jedzenie wyrzucać? :o W doopach wam się poprzewracało już z tego dobrobytu :o ja bym to wszystko roztopiła z masłem i zrobiła klasyczne brownie. Wyjdzie dobre, możesz dodać ew. odrobinę gorzkiego kakao dla wzmocnienia smaku.

a ja bym na Twoim miejscu dala te slodkosci biedniejszym dzieciakom np. z sasiedztwa... :)

ja bym to po prostu zjadła:D a jak ktoś nie ma biednych dzieciaków w sąsiedztwie? ja tak właśnie się zastanawiam czy miałabym komu dać i nie znam żadnych biednych dzieci w okolicy, w której mieszkam:D

dziewczyny, dzięki za wszystkie rady!! nie oddam nikomu, bo większość z tych rzeczy jest naruszona (córka to wszystko regularnie podgryzała) dlatego właśnie zależy mi na tym, żeby szybko to wykorzystać, bo za moment ta "czekolada" zszarzeje. Ale spokojna głowa, regularnie i obficie wspieram okoliczny dom małego dziecka, w łakocie także :) Jeszcze raz dziękuję za wskazówki, mam w czym wybierać! :D