Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marysiek87

czy jest za wczesnie na powrót?

Polecane posty

Gość marysiek87

Jak myslicie moi drodzy , sens i szansa na powodzenie jest dopiero wtedy gdy zagoją się rany, przestajemy wypominac partnerowi, miec zal itd , czy to trzeba wlasnie razem przejsc i wszystko sobie wyjasnic i tak sie uczyc na nowo ze sobą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
koniecznie wyjaśnić :) przy lampce hennesy :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my probujemy wrocic po roku przez ktory narobilo sie 10 razy tyle syfu ile bylo przedtem i juz widze ze to sie nie uda, trzaba bylo wczesniej sie tym zajac, rob co mozesz teraz, bo potem jest mniejsza szansa imo. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysiek87
ok wyjasnic... co jesli partnerka czyli ja nie mogę zapomniec o tym co sie stało, staram sie jest ciezko ,ale te niepowodzenia: brak zaufania, wyrzuty, docinki, bycie zbyt szczerym przygniataja mojego i czasami mowi ze jest chyba za wczesnie . to on mnie skrzywdzil w tym zwiazku bardzo, (nie chodzi o zdrade), teraz oczekuje ze relacje beda wygladały jakby nigdy nic sie nie stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysiek87
gosciu ... u nas tez minal rok. Ale nie byl to rok gdzie nie mielismy ze soba kontaktu ,wrecz przeciwnie widywalismy sie 2.3 razy w tyg bo pracujemy w tej samej szkole tanca, kontaktu jednak nie było w sensie rozmow wielkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×