Czy wg was to jest beznadziejny pomysł?

Skończyłam administrację i mam 26 lat. Znalazłam pracę biurową, ale zarobki są średnio satysfakcjonujące więc pomyślałam żeby skończyć zaocznie kosmetologię, zrobić odpowiedni certyfikat ( taki międzynarodowy) i wyjechać np do Niemiec do pracy jako kosmetyczka? znam niemiecki dość dobrze, musiałabym doszlifować... a jakby mi się nie udało to mam wykształcenie z administracji więc mogę wrócić tutaj... moi rodzice twierdzą, że to głupi pomysł, a wy jak myślicie? nie mam tu męża, rodziny jeszcze tylko chłopaka, ale chyba nie wiąże z nim przyszłości bo sie nam nie układa od dłuższego czasu,a tam może bym też poznała kogoś..Doradzi mi ktoś tutaj coś? Bo znajomi radzą różnie...

up

up

wyjezdzaj, wsrod niemek masz marna konkurecje wiec pewnie bedziesz mogla przebierac :P

Dlaczego beznadziejny? Łatwo nie będzie to od razu ci mówię ale sądzę że warto spróbowac

Pomysł może i niegłupi, ale to o czym piszesz to perspektywa kilkuletnia: 3 lata studiów, płatnych, trzy lata zarywania weekendów, a przez 3 lata to np. możesz stracić pracę lub Niemcy mogą zamknąć granicę. Pomyślałabym raczej o np. kwalifikacyjnym kursie i wyjeździe do Niemiec już, teraz do byle jakiej pracy, a w międzyczasie możesz się dokształcać.

hmmm no niby można by było i tak, ale nie chcę tam pracować np na zmywaku, wolałabym w zawodzie tzn jako kosmetyczka, a jeśli tutaj się nie wykształcę to tam będzie to drożej kosztowało, oczywiście oprócz zrobiłabym jeden z tych kursów międzynarodowych, ale boję sie bo to wszystko nie będzie łatwe :(

up

Pomysł nie jest zły, ale obciążony sporym ryzykiem, bo przez te 3 lata np. możesz się rozchorować/nie zdać i powtarzać semestr, potem też dobrze załapać jakieś doświadczenie itp. Nie chcesz na zmywaku - ale to podstawowy dylemat osób rozważających emigrację. Kasa czy "prestiż" (na ile prestizowa jest Twoja posada to nie wiem). Możesz też pracować na zmywaku w Niemczech a weekendowo studiować w polskiej przygranicznej uczelni. Popieram na pewno Twoją chęć rozwoju, ale musisz się zastanowić i podjąć męską decyzję, co chcesz w życiu zawodowym robić. Bo na pytanie jak się przekwalifikować odpowiedź brzmi: szybko.

wiem, że jest to ryzyko, ale u nas są tak marne perspektywy, że mnie to dobija... jestem po studiach i zarabia te 1600 niby wydaje się, że nie tak źle, ale tak naprawdę 600 idzie mi na wynajem pokoju z rachunkami, do tego jeszcze doliczmy bilet miesięczny to już mamy 700, zostaje 900 to z tego ok 500 wydaję na wyżywienie i zostaje mi 400 zł na wszelkie kosmetyki, chemię, ciuchy, jakieś tam inne przyjemności i nie wiele co można zaoszczędzic tak naprawdę, dobija mnie zycie tutaj pod wzgledem finansowym, więc spadłam na taki pomysł, a studia zaoczne rodzice by mi sfinansowali więc sama nie wiem czy z tego nie skorzystać chociaż jest to ogromne ryzyko bo może mi się tam nie udać ze znalezieniem pracy np, wiem o tym i ogólnie boję się tego jak cholera,ale tam jest inne życie z drugiej strony, nawet ludzie są inni, wszystko

up

To całkiem niezły pomysł, w końcu jesteś jeszcze młoda, ale zrealizowanie go będzie Cię kosztowało wiele wysiłku i odwagi bo jednak takie wyjazdy w nieznane są dość trudne. A co jeśli przez te 3 lata poznasz tu kogoś w kim się naprawdę zakochasz i on nie będzie chciał wyjechać? Alternatywą jest też jak ktoś pisał wcześniej, wyjazd do Niemiec już teraz i praca w charakterze no opiekunki do dziecka u jakiejś rodziny żeby doszlifować język, mieszkać przy granicy i tam studiować. Każdy taki wyjazd to ryzyko, często się opłaca,ale czasem okazuje się pomyłką

up

up

Moim zdaniem teraz zaciśniesz poślady idąc śladem tego, co chciałabyś najbardziej robić w przyszłości. Jak przysłowie mówi "bez pracy nie ma kołaczy". Jeśli poważnie myślisz o zabezpieczeniu się na przyszłość, to teraz jest najlepszy (moim skromnym zdaniem) na to czas. Nie masz zobowiązań. Jesteś poniekąd waolna jak ptak. Wykorzystaj to dla samej siebie. Nikt inny za Ciebie nie spełni Twoich marzeń. Nie żyjemy w średniowieczu. Kiedy będzisz zadowlona i spełniona w prywatnym życiu, to znajdzie się odpowiedni partner jeśli tego zechcesz. Dbaj o siebie. Dbaj o swoje marzenia i dbaj aby je spełnić. Tę parę lat które "poświęcisz" dla swojego rozwoju zaowocują pracą która będzie TOBIE dawała korzyści i sprawiała przyjemność. Kosmetologia wciąż idzie do przodu, więc Ty idź razem z "nią". Plusem jest Twój drugi zawód. Jesteś do przodu już teraz. Nie patrz na innych. Słuchaj się swojej intuicji i nie pozwól aby coś stanęłoi na przeszkodzie. Powodzenia dziewczyno :-)

Gość z 01;18 pięknie i bardzo mądrze Ci napisał .Posłuchaj się i jeśli się zaprzesz to osiągniesz .Ja będąc w twoim wieku wyjechałam właśnie do Niemiec i mi się udało , sprzedawałam w sklepie odzieżowym .Tylko trzeba się nie bać tylko odważnie wierzyć że ; musi mi się udać. Bądż optymistycznie nastawiona ,pewna siebie a nie ļbędą mieli odwagi ci odmówić. Powodzenia Do odważnych świat należy .To nie jest slogan tylko najprawdziwsza prawda .

Gość 01:48 Dziękuję. To ja, gość z 01:18. Kiedyś postąpiłam dokładnie tak jak Ty i jak widać "nam" się udało :-) Oby tak dalej! Pozdrawiam :-)

up

UP