gość z bagien nie wie co robić

Chciałbym wam opisać swoją sytuację mam 25lat i nigdy nie pracowałem zawodowo mieszkam na wsi i pracuję na gospodarce z rodzicami ale nie wiążę z nią żadnej przyszłości, niezbyt się do tego nadaję. Nie mam żadnego doświadczenia ani wykształcenia żadnych kursów. Przeszukiwałem ostatnio oferty pracy z PUP i na innych portalach i dochodzę do wniosku że jedyne na co mogę liczyć to fizyczna praca za minimalną krajową. Najgorsze że połowę wydałbym na paliwo. Inna opcja to przeprowadzka to dużego miasta i wynajęcie pokoju tylko czy na niego zarobię nie mając żadnego doświadczenia i jak znaleźć tam pracę nie mając żadnych znajomych czy kolegów. z nikim nie utrzymuję kontaktu poza rodziną. Czuję że jeśli nie wyrwę się z domu to będę coraz większym maminsynkiem niż jestem. Boję się że sobie nie poradzę że do niczego się nie nadaję. I wstyd mi jest brać taką pracę bo zawsze uważałem się za kogoś lepszego. Mam nadzieję że ktoś to przeczyta. Łaknę zarówno krytyki i pocieszenia. Dajcie jakieś rady albo pytania.

up

Wyjedz zs granice! Pokska to takie ssmo bagno.

myślę o tym najpierw chciałbym mieć jakieś doświadczenie

up nic się nie zmieniło

>>>Chciałbym wam opisać swoją sytuację mam 25lat i nigdy nie pracowałem zawodowo ... Nie mam żadnego doświadczenia ani wykształcenia żadnych kursów... dochodzę do wniosku że jedyne na co mogę liczyć to fizyczna praca za minimalną krajową... wstyd mi jest brać taką pracę bo zawsze uważałem się za kogoś lepszego...<<< x I wszystko jasne :).

gość z bagien, mieszkasz w Karwińskich Błotach ? ;) Dorosły człowiek a nie wiesz, że sukces osiąga się gdy zacznie się od małych rzeczy? Może jakieś gospodarstwo ekologiczne ? Albo prywatne kwatery ?

musisz się ukierunkować, pokończ jakieś kursy spawacza z UP itp.

Dorosły człowiek a nie wiesz, że sukces osiąga się gdy zacznie się od małych rzeczy? Może jakieś gospodarstwo ekologiczne ? Albo prywatne kwatery ? x gospodarstwo jest już wyspecjalizowane, kwatery odpadają bo nie ma miejsca, ani ciekawej okolicy Gdybym poszedł do pracy to moi rodzice musieliby zatrudnić pracownika, wtedy nawet głupio byłoby mi mieszkać razem w domu i zarabiać mniej w pracy niż ten pracownik u rodziców, zresztą i tak nie mam samochodu więc musiałbym się raczej przeprowadzić. Tutaj jestem w KRUSie i nie muszę się martwić o ubezpieczenie a jak pójdę do pracy to wątpię że dostanę umowę. I jak zdołam zarobić na wynajem pokoju i utrzymanie w takiej słabej pracy. Nie chcę przejmować gospodarstwa bo wątpię czy sobie poradzę i nie chcę siedzieć całe życie na wsi poza tym mam jeszcze młodsze rodzeństwo. Czy poradzę sobie gdy wyjadę będę musiał sam o wszytko zadbać, przeżyć za 7zł, dogadywać się ze współlokatorami z szefem, nie byłem w takiej sytuacji, mam chyba fobię społeczną, boję się ludzi zwłaszcza mężczyzn zawsze mówię takim cichym niepewnym głosem w stresujących sytuacjach. Zawsze jak gdzieś byłem w grupie to mi dokuczali bo nie umiałem się postawić a mam 26lat.

muszę już iść do roboty a nikt mi nie odpisał jestem w kropce