Lotnictwo czy studia humanistyczne, społeczne?

Musze wybrać czy iść na mat-fiz czy np na wos-geo-ang Jeśli pójde na ten drugi profil, to na lotnictwo już mam 0 szans, natomiast jeśli pójde na 1szy, a będe chciała iść na studia humanistyczne lub społeczne, to wypadałoby m.in wos zdawać na maturze, a nie dość, że nie będe go miała rozszerzonego, to jeszcze nie będe miała czasu żeby przygotowywać sie samemu, bo na mat-fizie jest dużo nauki. Z fizyki mam 5, a z matmy 4 ale jak na naszą nauczycielke na którą narzekają wszystkie pokolenia to jest to bardzo dobra ocena, myśle, że jestem osoba raczej logicznie myślącą, rodzice mówią, że poradziłabym sobie na mat-fizie i też tak myśle, że jakoś dałabym rade. Jeśli poszłabym na ten profil to potem jak już napisałam chciałabym iść na lotnictwo, gdyż żaden inny ścisły czy techniczny kierunek mnie nie kręci. Inna sprawa to to, że nie wiem czy na takie studia bym się dostała, bo chyba łatwo nie jest. Jednak czuję się bardziej humanistką i lingwinistką, z języków mam same 6stki, polski jest dla mnie b.łatwy i na pewno nię pójde na polski, historia mnie co prawda nudzi, ale bardzo lubie wos i interesuje się aktualną sytuacją na świecie. Geografie też lubie - stąd kierunek geo-wos-ang (chociaż chyba nie opłaca sie iść na rozszerzony angielski, jeśli potrafie poruzumiewać sie w tym języku, juz lepiej chyba zapisac sie do szkoły językowej, żeby poduczyc sie do matury, a patrząc na mature rozszerzoną z angielskiego myśle, że nawet teraz poszła by mi w miare dobrze). Chciałabym być jakimś dyplomatą, politykiem, pracować w międzynarodowych organizacjach, jako konsul, ambasador.. chociaż wiem, że to też bardzo, bardzo trudne do zrealizowania.. Jednak w tych zawodach czułabym się najlepiej. Tylko co gdyby się nie udało? Po kierunkach tj. studia azjatyckie bliskowschodnie ciężko o prace, jednak do tego ciągnie mnie najbardziej, bardziej niż do lotnictwa. Jest jeszcze trzecia opcja - mat-geo-ang - architekt, ale to nie byłoby spełnienie moich marzeń.