Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kurde zakochał się we mnie żonaty chyba naprawde mnie kocha

Polecane posty

Gość gość

ja pierdziele, całe życie miałam zasady a teraz wszystko się wali, czuje jak spadam z lawiną 3 lata temu zaczął podrywać mnie facet, szybko okazło sie, ze jets zonaty, ale żyje z żona tylkoz e względu na syna, nawet mieszkają w dwóch różnych częsciach domu... zresztą nieważne. dla mnie to było koniec wszystkiego, mam swoje zasady i żonatych omijam szerokim łukiem. od tamtego czasu olewam tego faceta, nie odpowiadam na wiadomosci, nie odpisuje sms, nie odbieram telefonu, a on nadal 'JEST' przy mnie cały czas, kurcze. kiedyś myślałam ze się bawi mną, ale teraz już widzę jak cierpi, jak skomle o moją uwagę, głupi sms, a ja nie odpisuje, bo nei chce go bardziej angazować... jestem załamana nie wiem co robić, moje zycie teraz to jeden wielki chaos. widzę jak dorosły facet błaga o minute rozmowy, o chwilkę uwagi, przypadkowy dotyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Historia wręcz szablonowa, schemat jak tysiące innych, ale nie! Bohaterka takiej sytuacji zawsze myśli, że właśnie ona, akurat ona jest tą wyjątkową, hehe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czasem potrafię go porządnie opierniczyć, powiedzieć zeby w końcu dał mi spokój, to on tylko wysyła smutną buźkę. czasem ignoruję go 2 tyg. czy miesiąc jak się uda nie spotkać, to potem jak wpada do mnie to jest jak zbity pies, który nareszcie spotkał swojego pana i pada z wycieńczenia. nie wiem co robić, jak mu dobitniej wytłumaczyć, ze ja nic nie będe miała ze związku z żonatym a rozumiem że dla dobra dziecka woli zostać w domu. sama bym tak zrobiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jest szablonowa a dla faceta zakochanego dana kobieta to właśnie TA więc nie wiem co w tym szablonowego czy to, ze mężczyzna kocha kobiete to też szablon wg ciebie prymitywie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prymitywem to jest ten, kto musi się w swojej bezsilności i braku argumentów uciekać się do obelg, sama sobie wystawiasz świadectwo :D a ja się ewakuuję z tego tematu bo tu najwyraźniej zbyt niski poziom panuje, jak dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo jest niedowartościowany, żeby się dowartościować musi bzykną jakiegoś pustaka, wielu jest takich debili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćONA
Również przychylam się do wypowiedzi, że to sytuacja szablonowa. Piszesz, że nie utrzymujesz kontaktu, że uciekasz od kontaktu, za chwilę piszesz, że opierniczasz. Wydaje mi się, że podświadomie podoba ci się taki stan rzeczy, ze jesteś adorowana,a udajesz męczennicę. Za chwilę dajesz się puknąć takiemu palantowi, a później czeka cię to samo. Jeśli chcesz zakończyć chorą sytuację i masz w pełni czyste sumienie, skontaktuj się z jego żoną i poproś o pomoc. Dla mnie nikim jest zarówno ten, kto będąc w związku z kimś szuka poklasku u innego, jak i ten, kto z butami ładuje się w cudzy związek. Kropka. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16-09 a ty nie ejsteś pępkiem świata żeby pisać co dla ciebie się liczy ludzie mają w d***e co sie liczy dla ciebie bo nie jesteś niczyim punktem odniesienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepsza jest ta część o zamieszkiwaniu w różnych częściach domu. Byłaś u nich? Masz podgląd z kamerki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a żebyś wiedziała ze byłam u nich w domu. on mieszka na górze, a ona z dzieckiem na dole. od ponad 7 lat nie jeżdża też razem na wakacje, on jeździ sam. jak się poznaliśmy to juz tak było, bo poznaliśmy się na jego wakacjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość dżina ciemno oka
Przecież napisała że nie ma tam związku rzadnego prucz dziecka:-/ czytaj ze zrozumieniem, nie sypiają i są w oddzielnych pokojach. To nie jest żadne małżeństwo. Wiec jak ma wchodzić butami w ich życie? To jest papierek urzędowy co ich łączy i dziecko. I nie rozbija małżeństwa którego nie ma. Można to nazwać separacją ale żoną nadal jest. Do autorki masz zasady to dobrze ale powiedz szczeże on cię interesuje ? Czy jego zaloty Cię nie odstraszają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość dżina ciemno oka
Powiem ci tak inna sprawa by była gdyby oni sypiali i żyli jak małżeństwo. To wtedy gasi się takiego lalusia o mówi mu się pilnuj domu. Tu z tego co piszesz wygląda to inaczej. Jeśli Ci zależy na głębszej relacji z tym mężczyzną to spróbuj. Jak nie spróbujesz nigdy nie poczujesz a tak przynajmniej pewne doświadczenia nabierzesz jak by nawet wam nie wyszło. I tyle. Zmykam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A widzialas ze spia w osobnych lożkach ? Hahaha ,przeciez to typowe że faceci tak sie tlumaczą zeby zdobyc kochanki ...ale Ty jes tes naiwna .Ogarnij sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie p*****l,że masz zasady ma rozwód? nie! i taka informacja nic nie znaczy ,jesteś taką samą dziwą jak te wszystkie ściery żonatych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość dżina ciemno oka
Czytaj ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli, jak twierdzisz, ich małżeństwo tak naprawdę nie istnieje, to nie zastanawia Cię, czemu przez 3 lata nie wyjaśnił tej sprawy formalnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdzie rozwód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego mieszka z żoną ,skoro taki nieszczęśliwy .Powinien się wyprowadzić ,pewnie biedak nie ma gdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×