Czemu dzieci na kp ciągle płaczą???

Nie chcę tutaj sporów co lepsze, ale wyjaśnienia, czy naprawdę mleko z piersi jest takie dobre skoro dzieci tak karmione bardzo często są płaczliwe?? Są to doświadczenia moich koleżanek, a nie opisy na kafe. Prawie wszystkie, które karmiły piersią miały non stop płaczące dzieci a te, które karmiły mm miały spokojne maluszki. Skoro jest udowodnione, że mleko z piersi jest najlepsze dla dziecka to czemu dzieci tak cierpią? Proszę o poważne odpowiedzi a nie ubliżanie.

To zbieg okoliczności.. albo złej diety matek karmiących, po czym dzieci bolały brzuszki... ja karmiłam swoje MM i miały taką kolkę obaj, że klękajcie narody....

Chyba dlatego że się nie najadaja. Albo jedzą ile trzeba ale znów nie to co trzeba. Mama przekąsi raz czy drugi coś co dziecku nie służy i jest pobudzone albo brzuszek boli. Ja karmiłam mm bo musiałam i faktycznie dziecko nie płakało tyle co wcześniej na KP i nie budziło się w nocy co dwie godziny.

jak sie mamusie objadly niewiadomo czego to dzieci brzuszek bolal i plakaly

Znam przypadki, że matki nie jadły prawie nic, dieta maksymalna pod maluszka i ten sam problem. Kiedyś ludzie jedli wszystko i nie było takich problemów. Ja myślę, że w czasach chemii we wszystkich produktach mleko matki wcale nie jest zdrowe i dobre dla maluszka. Takie było gdy nas nie truli. Po dzieciach widać jakie g****o nam sprzedają w sklepach do jedzenia.

U mnie było odwrotnie to kp nie płakało. Przeczytajcie jak działa mm, jest ciężkostrawne i zamula żołądek dziecka, wyłączają się inne funkcje i organizm przestawia się na rozpoznanie obcych białek i trawienie.

A myślisz że mm, to nie takie samo g****o jak inne, krowy nie wypasją się na niebiańskich łąkach tylko jedzą takie samo g****o jak my.

bo w mm są chemiczne środki uspokajające kaleko :/ normalne dzieci płaczą

Tak czy siak to kp jest profilaktyKą martwiczego zapalenia jelit u niemowląt, zmniejsza ryzyko o 70%.

Właśnie też to zauważyłam. Dziecko non stop płacze w dzień, w nocy co chwila się budzi, matka zmęczona i zestresowana z bolącymi stukami, nieraz zła na dziecko ale dalej karmi bo to dla jego dobra... A teraz dziecko ma 8 miesięcy i tyle razy było chore że szok!

Kiedyś tam nie było mm,, większość była karmiona piersią i było dobrze a teraz wszystkim źle i ciężko

Nie łudź się, że na mm byłoby zdrowsze, przeciwnie

Momencik.. prosiłam o nieubliżanie... jak to jest, że teraz piszecie, że normalne dzieci płaczą a gdzieś indziej piszecie, że niemowlęta płaczą gdy jest im źle i nie można tego bagatelizować. Może po prostu czas zbuntować się przeciwko wrzucaniu wszędzie szkodliwej chemii? Tu nie chodzi tylko o dzieciaczki ale i o nas. Pewnie mało kto z naszego pokolenia dożyje emerytury bo jesteśmy po prostu oficjalnie powoli truci

Skoro mleko matki takie zdrowe to czemu dzieci cierpią i płaczą????

BO NA KP SA WIECZNIE GLODNE i matka i dziecko spokoju nie ma

Jakoś w rozwiniętych krajach ludzie byli wcześniej truci jak to nazywasz a żyją dłużej i cieszą się lepszym zdrowiem.

Pytam się jakie dzieci? Moje nie płakało ale miało mamę i pierś kiedy potrzebowało.

moje nie plakalo. Inne nie wiem.

Ja nie znam niespokojnych dzieci na piersi, może jak matki jedzą fast foody albo karmią za karę, to dzieciom udziela się, u mni w rodzinie wszystki niemowlęta były kp i były spokojne.

Właśnie. Do tego że dziecko je za mało w dodatku tym co uraczyła je mamusia dochodzi też stres matki który się obija na dziecku i może też z tego powodu płacze.

tylko na kafe dzieci są karmione do 3 roku życia piersią i nigdy nie płaczą... właśnie mam 4 koleżanki z dziećmi do roku i WSZYSTKIE płaczą non stop a ich matki są wycofane z życia i w depresji, ale karmią bo tak każe społeczeństwo. Co do Zachodu że tacy zdrowi... chyba grubi z zawałami w młodym wieku... skoro Wam nie przeszkadza chemia w żywności to co za różnica czy dziecko będzie trute od początku na mm czy potem innymi pokarmami? Tak samo jest udowodnione, że antybiotyki, obecne nawozy to najgorsze świństwa w żywności ale ludzie jak bezmyślne bydło to jedzą bo zgodne z prawem - ustanowionym przez ludzi, którzy za to biorą miliony

Właśnie. Do tego że dziecko je za mało w dodatku tym co uraczyła je mamusia dochodzi też stres matki który się obija na dziecku i może też z tego powodu płacze.

Co do zachodu to mieszkam w Niemczech i jakbyś widziała jacy tu są 80 latkowie zdrowi, w ruchu, aktywni, to byś nie uwierzyła.

Ugryź się w tyłek moje dziecko mimo chorób nie płakało i karmię dokładnie 3 lata, tak wesołego i pewnego siebie dziecka z pewnością nie widziałaś. Nie ominęły mnie problemy z laktacją ale przygotowałam się wcześniej, wiedziałam że trzeba przetrwać i żadna zuoa czy umyty kibel nie są ważniejsze od kp. Po początkowych trudnościach kp to bułka z masłem i byłabym ostatnią idiotką gdybym przestała karmić po 6,12 czy 18 miesiącach bo ktoś uważa że to za długo. Nie spieszy mi się do chorób i całonocnego czuwania.

Mleko matki to nie to samo co sztuczny pokarm, trwają badania nad leczeniem komórkami macierzystymi z mleka kobiece. Chcecie ograniczać chemię w dniecie to zacznijcie od niepodawania mm.

A karmienie piersią to nie czuwanie całonocne przy dziecku?? Znowu się zaczyna... nie interesuje mnie zdanie kobiet co mają jobla na punkcie karmienia piersią tylko zdanie ludzi myślących. Nie napisałam nigdzie że jestem przeciwniczką karmienia piersią tylko zastanawia mnie dlaczego w tych czasach tak dużo niemowlaków przy karmieniu piersią tak cierpi. Na pewno nie wszystkie ale sporo... i płacz kończy się po podaniu mm. Szkoda mi mojego dziecka, że tak się męczy..

A zna ktoś chorowite dziecko po mm? Bo ja nie. Chorują bardziej z przegrzania, mało ruchu itp.

Czytałyście kiedykolwiek porównanie składu mleka kobiecego a mm? Jak można być aż takim ignorantem :o

Cudowne mm od niebiańskich krów ulrczyło je, innej odpowiedzi nie ma. Co do chorowitości po mm, to właśnie karmienie nim powoduje zwiększenia ryzyka wielu chorób, są całe metaanalizy, był dzi$ wrzucony link.

Kp to podanie piersi i spanie dalej, czuwamie przy chorobie to całkiem inna bajka