Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co robić w takiej sytuacji? Co dalej ze związkiem?

Polecane posty

Gość gość

Jesteśmy razem 9 lat, mamy dzieci, a ja już wysiadam. On jest wiecznie niezadowolony, wiecznie wku/r/wiony, ciągle mu coś nie pasuje. Jęczy non stop, ciągle znajduje sobie powody do narzekania. Nawet jak się coś udaje, jest powód do świętowania, on i tak sprowadzi to do jakiegoś problemu. Nie był taki, zmienił się jakiś czas temu, tak po prostu. Zgnuśniał, stetryczał, już nawet znajomych nie mamy, bo co to za przyjemność spotykać się z kimś, kto cały wieczór tylko narzeka i stęka jak mu źle. Jednocześnie nie robi nic, żeby to zmienić :o Ciągle ma za mało pieniędzy, ciągle praca mu ciąży, cały czas czepia się naszej córki, nie odpoiwadają mu sąsiedzi, matka mu nie odpowiada, chyba tylko na mnie jeszcze nie wsiadł - gdyby to zrobił, nie miałabym już żadnych dylematów :o Jestem tak zmęczona tym facetem, że najchętniej zostawiłabym pracę, rzuciła to wszystko i wyjechała na miesiąc żeby od niego odpocząć :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem się czuję jakby był moim osobistym wampirem energetycznym :o Bo narzeka i cały czas jest taki uciążliwy, a jednocześnie powtarza jak mnie kocha, że gdyby nie ja to by tego wszystkiego nie zniósł, że muszę go pocieszać i muszę być przy nim bo inaczej zwariuje. A ja już nie mam na to siły :o Od miesięcy trwam w takim zawieszeniu, nie pamiętam kiedy ostatni raz wstał rano z dobrym humorem, kiedy ostatnio zaczęłam miło dzień, od kawy, uśmiechu i pytania "jak się spało" :o Nie, on wstaje i już leci jakaś "ku/r/wa", już mu pogoda nie pasuje, już go głowa boli, już mówi, że jest niewyspany (ciągle jest niewyspany :o ), ciągle coś. Mam dość trzymania całej rodziny w garści, mam dosyć bycia głową rodziny, tą, co ciągle musi mieć dobry humor żeby jakkolwiek to funkcjonowało. Dosyć mam tego. Idzie weekend a mi się płakać chce, bo wolałabym siedzieć w pracy i nie musieć przez 2 dni patrzeć na jego niezadowoloną twarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×