czy sa tu osoby ktore w szkole nie byly szykanowane z powodu wygladu

???

pytam dlatego ze ja bylam przez co zapadlam na nerwice i depresje, z kolei przez to zycie totalnie mi sie nie ułozyło i tak sie zastanawiam czy to wina odrzucenia przez rowiesnikow czy po prostu to moja wymowka...

a jak wygladalas,jak sie obecnie oceniasz?

Był tu na kafe taki analizator losów osób prześladowanych w szkole i on twierdził, że ci prześladowani obecnie odnoszą sukcesy, a prześladowcy to najniższe warstwy społeczne, które w tej chwili kłaniają mu się w pas i zazdroszczą. Ja uważam, że wygląd może utrudniać życie na każdy etapie, tzn. w dorosłości również, a jakieś tam dziecięce prześladowania nie mają znaczenia, bo silni sobie radzą, a słabi nie.

13-19 latkowie to juz nie sa dzieciece przesladowania

bzdura,kwzestia tego jaka kto ma odpornosc psychiczna.Ze mnie tez sie smali,dokuczali,bo bylam wysoka i szczupla.Mialam to w doopie,uprawialam sport,i nie przejmowalam sie.Dlatego nie mialam nk bo podstawowki nie cierpialam.Potem te palanty podrosly i chcieli sie umawiac ze mna:D.Raz bylam na spotkaniu szkolnym po latach,te moje sliczne ,niskie kolezanki wygladaly jak krowy,szersze jak dluzsze,a ja smukla,powabna,pociagajaca.smiac mi sie chcialo,bo patrzyly z zazdroscia i niedowierzaniem,ze tak wygladam,a koledzy tylko numery mi podsuwali.Niestety zaden nie mial szans-zemscilam sie za lata szkolne:D