Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kasiaszatanistka1994

Jaką zmarłą legende muzyki szanujecie najbardziej?

Polecane posty

ja będe dosyć orginalna - najbardziej szanuje nie Ryszarda Riedla, nie Freddiego Mercury, nie Kurta Cobaina, nie Magika ani żadnego Tupaca Shakura, czy Michaela Jacksona, lecz... Chucka Schuldinera z Death :) On jest dla mnie największą legendą :) A wy macie jakiegoś nie żyjącego legendarnego muzyka, którego szczególnie szanujecie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brokeninside87
pewnie by się znalazło więcej, ale pierwsza osoba, jaka przychodzi mi na myśl to Grzegorz Ciechowski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz, że można być i wykonawcą i kompozytorem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co na siłę chcesz pokazać to jaka jesteś TRUE? Tak robią zazwyczaj pozerzy, twierdzą, że jeśli jakiś zespół jest szerzej znany jak choćby Nirvana to jest to już g****o dla mas. Ciekawe czego naprawdę słuchasz gdy nikt nie widzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Peter Steele (Ratajczyk).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robert Nesta Marley. Jah z Tobą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czesław Niemen był najlepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tupac Amaur Shakur 2Pac Piotr Łuszcz Magik Nieśmiertelne legendy R.A.P!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"wiesz, że można być i wykonawcą i kompozytorem? " W przypadku szeroko pojętej muzyki rockowej tak z reguły jest, ale w przypadku klasycznej te role są wyraźnie rozdzielone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a Fryderyk Chopin jest ponadczasowym pianistą i kompozytorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozart był jednym i drugim, tępa strzało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypad z forum nudna szmato

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozart , Hendel , Beethoven , Belinni , Donizzetti , Verdi , Puccinni , Rossinni , Vivaldi , Chopin ,Bizet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Apoloniusz Tajner

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to chyba Elvisa Presley'a jako piosenkarza, bo miał bosssski głos - mód na moje uszy oprócz Elvisa lubię słuchać Chopina i Mozarta (sama gram na fortepianie) oprócz tego Buddy Holly ale to tak na siłe za mlodu jak miałam 17 lat to Michael Jackson teraz mam 23 lata i taki mam gust staroświecki jakiś ale tak jest, z teraźniejszych to lubię tylko Adele i Bruno Mars'a ale oni żyją więc się nie liczą hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, czy jesteś w stanie zrozumieć, że wykonawca / tylko wykonawca / jest odtwórcą dzieła muzycznego. Najwyższą sztuką jest komponowanie muzyki, odtwórcami może być wielu ludzi, kompozytorzy też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glen Benton
Brakuje mi magika, dobry skoczek z niego był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Mozart był jednym i drugim, tępa strzało... " Był, ale nie znasz go od tej strony, co najwyżej z przekazów osób które żyły w współczesnych mu czasach. Więc nie możesz się wypowiadać, czy był świetnym wykonawcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Freddie Mercury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szacunek należy się każdemu zmarłemu Nie pochwalam tylko zachowania niektórych artystów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czesław Niemen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od dziecka był chwalony za swój talent, więc oczywiście, że był dobrym wykonawcą, nawet był nadworny muzykiem. Cobaina też znam tyle co z przekazów, na oczy gościa nie widziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czesław Telatycki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasiu możesz powiedzieć za co go szanujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"od dziecka był chwalony za swój talent, więc oczywiście, że był dobrym wykonawcą, nawet był nadworny muzykiem. Cobaina też znam tyle co z przekazów, na oczy gościa nie widziałam. " Ale znasz Cobaina jako wykonawce z nagrań, a Mozarta nie :) "Kasiu możesz powiedzieć za co go szanujesz? " Schuldinera? Bo jestem fanką Death, bardzo lubie to, co stworzył jako gitarzysta i wokalista, bedąc liderem tego zespołu i jedynym stałym członkiem, podoba mi się też, że nie świrował jak wielu sławnych death czy black metalowców takich jak Glen Benton czy Euronymus lub Varg, lecz mimo mrocznego wizerunku był prywatnie spokojnym inteligentnym facetem :) To z takich merytorycznych powodów, oczywiście, bo oprócz tego.. powiedzmy, że jest nawet w moim typie. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
równie dobrze mogę znać poprawioną technicznie wersje jego darcia mordy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Schuldinera? Bo jestem fanką Death, bardzo lubie to, co stworzył jako gitarzysta i wokalista, bedąc liderem tego zespołu i jedynym stałym członkiem, podoba mi się też, że nie świrował jak wielu sławnych death czy black metalowców takich jak Glen Benton czy Euronymus lub Varg, lecz mimo mrocznego wizerunku był prywatnie spokojnym inteligentnym facetem To z takich merytorycznych powodów, oczywiście, bo oprócz tego.. powiedzmy, że jest nawet w moim typie. x Przecież on zmarł na AIDS. Jego partner życiowy go zaraził :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Przecież on zmarł na AIDS. Jego partner życiowy go zaraził " Wiem, ze trollujesz, nawet największy przygłup nie pomyliłby Chucka Schuldinera z Freddim Mercurym. Nie zdenerwujesz mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×