Dieta i Cwiczenia zrzucic 9 kg do maja! Wspólne motywowanie

no niestety mine pracy jest bardzo dużo, ale wiesz c nie narzekam bo wreszcie zarabiam jakieś normalne pieniądze, uczę się przy tym i miła atmosfera! We wcześniejszej pracy nic z tego nie miałam ;/ Dziś pracuje sobie w domku i tak na śniadanie owsianka, drugie marchewka, obiad 3 ugotowane jajka i pieczywo ciemne z plastrami łososia kolacja jabłko :) Wierze w to co koleżanki twoje mówią po takiej drodze jaką przeszłaś i ile nadal ćwiczysz napewn efekt jest oszałamiający :)

hej u mnie weekend nieprogramowo poleciał.. na wisi ciężko dietkę utrzymać. Cały dzien jem to co naszykowałam za to po 18 grill się zaczyna :/ mam nadzieję że na wadze mi to się nadto nie odbije. Dziś słonecznie i cieplutko na dworzu można się poopalać :) więc korzystam

Super przepisy, smaczne i zdrowe zapraszam na stronę: http://gamfi.pl/-poznaj-nasze-przepisy--30-425179-3785

hej... u mnie po niestandardowym weekendzie waga bez zmian... :D mam te swoje 56,5kg i tak już chyba zostanie. Kończę z liczeniem kalorii... będę poprostu jadła to co chcę ale w określonych porach tak jak było i bez węgli. Kasiu powtarzaj te przepisy z zeszytu w razie czego pytaj. Mam nadzieję że i wy osiągniecie swój sukces :) Treningi będę robić 3x w tygodniu żeby podgrzymać masę mięśniową bo 1kg tłuszczu spala 4-6 kcal dziennie a 1kg mięśni 14-21kcal dziennie :D dlatego żeby schudnąć potrzebna jest dieta a żeby utrzymać efekt- ćwiczenia ;)

Hej dziewczyny :) tak jak mówiłam zawalona jestem robotą wiec nie mam czasu pisać ;/ ale jeszcze tylko dwa dni i się znowu uspokoi :) jak tam dietujecie? mi w tym tygodniu waga 1 kg podskoczyla ;/

Marcia ja już nie dietkuje... jem o stałych porach posiłki na oko... ale trzymam się tego co sobie wyćwiczyłam w diiecie. Na wadze dziś 55,9kg więc spadek. W weekend było bardzo niedobrze bo po piwku apetyt mi wzrastał i nie mogłam się opanować ale fajnie że waga wogóle się trzyma. Treningi robię... dziś powinnam mieć wolne ale zrobię killera bo ostatnie 2 treningi ( model look i total fitness) to jakaś kpina a nie trening i brakuje mi porządnego zmęczenia. Już sobie ustaliłam że będę robić w pn killera w śr skalpel i w pt turbo... myślę że to dobra kombinacja :) trzymajcie się dziewczyny lato tuż tuż

a ja się trzymam :) jak czuję, że dopada mnie kryzys to wymieniam sobie posiłki z dietki na coś z nutką słodyczy, żeby nie dopaść całej tabliczki czekolady. podupadły u mnie za to trochę ćwiczenia w zeszłym tygodniu (coś mi przeskoczyło w kolanie jak biegłam po schodach), więc chucham na zimne, ale dzisiaj pewnie kolejny trening z Asią z KFO zaliczę ;) słowo harcerza! mine, lato już za rogiem, nie pamiętam kiedy ostatnio się tak na nie cieszyłam ! marcia- fajnie, że widzisz plusy zmian, to ważne :) cały czas na smacznie dopasowanej?

cicho tu i spokojnie, dziewczyny ćwiczą :D

hop hop? Marcia, Mine?

Moim sposobem na spalenie zbędnych kilogramów jest codzienna jazda na rowerze do pracy i z powrotem :) Jest to przyjemne i pożyteczne tylko trzeba mieć dobry rower :)http://www.cyklotur.com/rowery/crossowe/