Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kłopoty i kłótnie z mężem

Polecane posty

Gość gość

Od pewnego okresu miałam kłopoty z mężem coraz częściej się kłóciliśmy. Zacznę od tego jak się poznaliśmy. Poznałam męża w wieku 17 lat, zaczeliśmy chodzić ze sobą w wieku 19, a w wieku 21 wzięliśmy ślub. Początkowo przez kilka lat było w porządku, mój mąż skończył studia i zaczął pracę. Dobrze zarabia, więc mogliśmy pozwolić sobie na wiele. Mój mąż wiele razy proponował mi czy nie chciała bym zacząć jakiś studiów i jeśli chce to będzie je opłacał. Ale ja nie chciałam, nie będę udawała że takie życie bardzo mi pasowało. Mogłam wstawać o której chciałam (domem zajmowała się nasza pomoc domowa), spotykałam się z koleżankami, miałam życie towarzyskie. Więc było to wygodne życie. A mąż nie naciskał. Wszystko się zmieniło gdy na jednym ze spotkań ze znajomymi poznałam Dominika, kolegę mojej koleżanki Renaty. Nie wiem jak to się stało ale zdradziłam męża. Dominik przyciągał mnie, nie potrafiłam się mu oprzeć. Było to tak silne zauroczenie, że po zdradzie nie tylko nie odczuwałam żalu ale również postanowiłam przedłużyć tą znajomość, spotykaliśmy się u mnie w domu. Wtedy myślałam że jestem najszczęśliwszą kobietą na świecie. Miałam wszystko kochającego męża, wspaniałego kochanka i zabezpieczenie finansowe. Problemy zaczęły się gdy przestałam kochać się z mężem, początkowo jakoś to znosił, ale po 4 miesiącach zaczęły się kłótnie, wtedy po raz pierwszy skierował do mnie te słowa: "Nic nie robisz, nie zajmujesz się domem, leżysz a ja na ciebie pracuję, nawet nie chcesz się ze mną kochać jak prawdziwa żona, kim właściwie dla mnie jesteś, nikim może powinniśmy się zatem rozstać." Ta wiadomość mnie dobiła, wiedziałam że bez męża sobie nie poradzę. Ale o dziwo kilka dni później wszystko ustało, mąż stał się nagle nieobecny. Pytałam się męża czy nie gniewa się na mnie, a on powiedział że nie. Kilka dni później poczułam się pewniej i postanowiłam znów zaprosić do domu Dominika na sex. To był najgorszy wieczór w moim życiu, gdy kochałam się z Dominikiem do domu wpadł mój mąż i nakrył nas tak, nie zdążyłam nawet zeskoczyć z łóżka. Mój mąż wpadł w szał, zawsze był spokojnym człowiekiem, ale wtedy, zaczął tłuc na zabój Dominika, myślałem że go zabije. A mnie chwycił za włosy i wyrzucił. Nie wiem skąd się dowiedział o zdradzie, ale wiedział że zdradzałam go od 13 miesięcy. Tydzień później rozmawiałam z mężem: Powiedział że nikt nigdy go tak nie skrzywdził jak ja, że nigdy mi nie wybaczy i że nie chce mnie widzieć. Mówił że całe życie się mną opiekował, chciał zapewnić mi utrzymanie, studia dał mi możliwość rozwoju zawodowego, ale ja cały czas leżałam, a on nie miał mi tego za złe i za tą dobroć dostał kłótnie i zdradę. Ale ja tak bardzo żałuje, chciała bym wrócić do męża, naprawić swój błąd, czy ktoś przeżył coś takiego? Muszę przyznać że finansowo nie poradzę sobie bez męża. Wiem że go skrzywdziłam ale chce to naprawić. Przecież wszystko można wybaczyć gdy się chce. Czy komuś udało się żyć po zdradzie? Czy jest to możliwe by ta osoba wybaczyła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JasnowidzXXL
Z takim tekstem to raczej bloga załóż, bo komu tu się chce czytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli chcesz wrócić, bo finansowo sobie nie poradzisz i wogóle z takim mężem wygodnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×