Dziecko spadlo mi z lozka! maz mnie zwyzywal

Tydzien temu moj 6 miesieczny syn spadl z lozka,poprostu zasnal sobie a ja zeszlam na dol zaparzyc sobie herbate i juz wracalam do niego i nagle uslyszalam huk i placz...naszczescie nic sie nie stalo,nawet guza sobie nie nabil bo dywan mamy bardzo miekki ale reakcje meza bardzo mnie zaniepokoila.Po uslyszeniu placzu wpadl do pokoju przede mna,podniosl malucha a mi kazal w********ac z pokoju i nie zblizac sie do niego i dziecka i nazwal p********a kretynka... Nie wiem moze tlumaczy go to ze byl w wielkim stresie i faktycznie nalezal mi sie opierdziel? czy moze zachowal sie jak cham ? sama juz nie wiem... doradzcie