Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 30lat

30 lat, niby wszystko ok a jednak do bani

Polecane posty

Gość 30lat

Mam 30 lat, niezłą prace, mam gdzie mieszkać. Nie jestem brzydki, ale adonisem tez nie jestem. Ostatnie lata zmarnowałem z kobietą, która nie wie czego chce od życia. Nie wierzę już w miłość, nie wierze w to, że będę miał żonę i dzieci. Wiem, że teoretycznie nie jest źle. Pewnie nawet dla części kobiet mogę być "łakomym kąskiem". Problem w tym, że dla nich to czysta kalkulacja. A ja tęsknię za miłością. Nie chce się wiązać z kobietą, której nie mogę ufać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DobraRada2
No chłopie, ciężka sprawa, bo już za bardzo nie masz z czego wybierać. Szansa że znajdziesz jakąś fajną młodą dziewczynę jest marna. większość albo myśli, żeby imprezować i "korzystać z życia", albo spotykają się z rówieśnikami, albo po prostu marnują czas i później budzą się z ręką w nocniku. Po 25 to już jest naprawdę ciężko o fajna dziewczynę, zostają albo pasztety, albo takie z większym przebiegiem, albo rozwódki, matki dzieciom, które nagle chcą się związać z facetem z przyszłością. Nie myśl o tym. Lepiej zamiast się zadręczać zacznij korzystać życia. Spójrz na to z drugiej strony. masz pracę. Nie masz żony i dzieci więc na pewno masz nadmiar kasy. Po co masz szukać kogoś, kto tę kasę spożytkuje, jak możesz to zrobić sam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem samotna 29-latka. tez mam dobra prace, ładne mieszkanie, fajnych znajomych, bezproblemowe życie. a jednak marze o tym żeby znalezc tego jedynego, bardzo chcialabym zostać żoną i mamą. ale ciezko w tym wieku o normalnego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to chyba raczek kobiety 25 + mają problem żeby poznać kogoś sensownego. Dobra rada2 - sorry ale jeśli ciebie stać tylko na to, żeby nazywać kobiety pasztetami, albo pisać o ich "przebiegu" jak o jakimś samochodzie albo rzeczy to nie zasługujesz na fajną,wartościową dziewczynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko, że 30 latkowie dalej szukają 20 latek. Biologia o tym decyduje. Zastanawia mnie tylko, czemu kiedy kobiety mają 20 lat to tak marnują ten czas. Przecież wtedy maja szanse znaleźć najlepszego faceta. Interesują się nimi i 20, 25, 30 latkowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DobraRada2
Wybacz, ale nie chcę za żonę kobiety, która skakała z łóżka do łózka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie lam sie
A ja mam 34 lata. Nie jestem wysoki, przystojny ani nie mam wyksztalcenia. Lubie z********ac fizycznie, zarabiam dobre pieniadze. Zaczne rozgladac sie za dwa lata, wtedy kiedy bede mogl poswiecic caly wysilek na kobiete ktora bedzie chciala miec rodzine, kilkoro dzieci. Jak nie znajde to trudno. I wiek dla mnie nie ma zasadniczego znaczenia. Zapewnienie bytu wczesniej po prostu jest dla mnie wazniejsze. Ot skrzywienie z dziecinstwa kiedy rodzice nie mieli dla nas czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30lat
Wiecie, ja zawsze myślałem, że jakoś to się ułoży. To co robiłem, robiłem zawsze z myślą o przyszłej żonie, rodzinie. A tu nagle się okazuje, że to wszystko było bez sensu. Trzeba było korzystać z życia. Brać co życie daje, a nie zastanawiać się nad tym, czy to uczciwe wobec mojej przyszłej żony. Teraz wychodzi na to, że chciałem być uczciwy wobec kobiety, która nie istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie lam sie
Sluchaj, nie marudz. Nie Ty jeden, nie Ty pierwszy i ostatni. Bierz na klate i zyj. Ludzie nie takie maja zmartwienia. Wypij litr wodki, kup bilet do obcego kraju, spedz tydzien-dwa, badz wesol. Od takiego smutnego p********ia jeszcze sie nic nie zmienilo. Nie masz 18 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mnie to zastanawia. Ja poznałam męża w wieku 18 lat. 8 lat starszego. Gdybym tak jak koleżanki traciła czas z rówieśnikami, to zapewne w wieku 25 lat obudziłabym się szukając kogokolwiek. A tak mogłam wybrać najlepszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×