Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lorellao

Introwertyzm a moje życie uczuciowe, czyli innymi słowy SINGLE FOREVER.

Polecane posty

Gość Lorellao

Czy jest tutaj ktoś (poza mną), kto zdecydowanie bardziej woli się sam zaspokajać niż wchodzić w związek? ;-) Pytam poważnie. Jestem osobą, która swój czas wolny najczęściej spędza sama. Zwykle stronię od ludzi, chociaż nie znaczy to, że społeczne nie istnieję... Wychodzę raz czy dwa razy w tygodniu (najczęsciej w weekendy) z moimi znajomymi do klubu czy baru no i zresztą kończy się to zazwyczaj na mile spędzonej nocy z nowo poznanym osobnikiem. ;-) Rano wracam do domu i upajam się pustym mieszkaniem i samotnością. W ciągu tygodnia nie mam za bardzo czasu na życie towarzyskie, bo jestem zajęta pracą i siłownią (hmmm tam mam właściwie paru znajomych, ale niestety nie ma szansy by rozmawiać i być w stanie prowadzić intensywny trening... Zresztą tak czy siak lubię być maksymalnie możliwie skupiona i SAMA). Czasami, gdy zdarzy mi się mieć parę dni pod rząd wolnego robię sobie małą wycieczkę easyjetem czy ryanairem z podręcznym... No i właśnie rzeczy, które robię samotnie najbardziej mnie satysfakcjonują. Uwielbiam dbać o sylwetkę. Kocham samotnie (lub CZASEM z couchsurferem) zwiedzać kolejne nowe miasto, odkrywać nieznane. Jestem absolutną fanką chadzania po mieszkaniu przez cały dzień wolny od pracy w piżamie czy bieliźnie, słuchaniu przy tym mojej ulubionej muzyki, tańczeniu, śpiewaniu i oddawaniu się marzeniom. Uczucie komfortu jest w takich sytuacjach nieporównywalnie większe niż podczas przebywania z kimś. No ale cóż, zdaniem moich rodziców marnuję sobie życie. Zawsze byłam singielką, bo nigdy nie chciałam się z nikim wiązać. Zresztą sorry, ale mam 20 lat i nie czuję sie na nic takiego gotowa. Zdaniem koleżanek zachowuję się jak facet, zaliczający co tydzień inną dziewczynę. ;-) Może i tak jest, ale seks bez zobowiązań daje mi ogromną satysfakcję, no i też niezmiernie mnie podnieca... Czy ja jestem dziwna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiec nic na sile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×