tak sie zachowuje dojrzały facet??

Każdy mi mówił, że on to spokojny, cudowny i kochany facet. Ma 30lat. Sytuacja: posprzeczaliśmy się, zerwałam z nim, ale zdawałam sobie sprawę, że najlepiej porozmawiać w twarz, wszystko wyjaśnić. normalnie pogadać, zdawałam sobie sprawę, że przesadziłam. Napisał, ze mam nie przychodzić, on też nie chce ze mną być. Życzy mi szczęścia, ale nie chce mnie widzieć ze mną rozmawiać. Myślę dobrze, ale porozmawiajmy, jak dorośli ludzie, zabiorę rzeczy od razu. Był u kolegi w domu, schował się, ale wiedziałam, że jest w środku bo widziałam jak wchodził. Zaczął z ukrycia wypisywać żebym poszła do siebie i zaczęła się leczyć. Takich atrakcji jak żyje nie miałam z nikim. Nie kochał mnie,nie potrafił mi chyba tego powiedzieć, ale takie rzeczy załatwia się prosto w twarz, nie ostawia takich cyrków. Gdy poszłam do domu, napisałam , ze ma mi się na oczy nie pokazywać, odpisał, ze zobaczę go na cmentarzu.

Ucieka i chowa się za każdym razem gdy przyjdę porozmawiać. Chora sytuacja.

Kolejna naiwna, która myśli, że zerwanie jest najlepszym stymulatorem dla faceta do lepszego starania się. Było nie zrywać, wówczas można było rozmawiać i wyjaśniać.

Za każdym razem? To ty powtarzałaś tę sytuację??? :/

Chciałam rozstać się w zgodzie. Jak normalni ludzie, bez wyzwisk, kłótni. Ale nie wyszło, poprosiłam o spotkanie, bo o zerwaniu w emocjach napisałam smsem. A to dla mnie nie na miejscu. A on zachował się tak jak się zachował.

Bał się pewnie, że chcesz rozmawiać, bo zmieniłaś zdanie i będziesz przed nim ryczeć, aby wrócił. Pewnie, że głupio z jego strony tak postępować, ale to już było po zerwaniu, więc mógł robić co chciał, jesteś jego byłą i nie musi się z tobą zadawać.

To nie jest żaden dojrzały facet. Weź go dorwij i spuść mu łomot. Podrap mu twarz iskop go po jajach. Włosy mu powyrywaj. Niech wie, że jest dziecinny!

Zamiast tego dowiedziałam się, że jestem nienormalna, powiedział w domu, ze to on zerwał ze mną a ja mu spokoju nie daję. Bo napisał, ze mnie nie chce, ale i tak przyszłam. 30 lat na karku, schował się nie chciał do mnie wyjść, gdy zaszłam zabrać rzeczy wciąż nie zjawił sie w domu, powiedział że rozmawiać nie będzie i mam iść do siebie. A później napisał że się zabije.

Mówię Ci: spuść mu łomot!

Poważnie pytam, bo nie rozumiem zachowania. Łomot, nie chce mnie to nie. Ale takie cyrki odstawiać?

Łomot będzie jak najbardziej na miejscu. Pranie po gębie.

Ogólnie miałam z nim dużo takich dziwnych sytuacji. Ale boi się że chce wrócić, a o nie chce. Wyjdź porozmawiaj, a nie jakieś ukrywanie się, wypisywanie do mnie, wyzywanie mnie..a na koniec pisać że sie zabije i nie będę musiała go oglądać.

on cię nie chce znać a ty za nim latasz a na dokładkę to właśnie ty zerwałaś i to niby on się zachowuje niepoważnie hahaha

Ludzie dorośli rozstają się normalnie, nie jak gówniarze przez smsy. Co Ciebie tak śmieszy bo nie rozumiem? Ja mu nie każe ze sobą być, nie chce to nie i on o tym wie. Ale coś czuję, że pasowałby do Ciebie inteligencja ;)

Ludzie dorośli rozstają się w walce, z paleniem mostów i podkładaniem min, nożami w plecach itp. Mówię Ci: Ł-O-M-O-T.