Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czas na drugie dziecko

Polecane posty

Gość gość

Witam. Moja sytuacja wyglada tak mam już jedno dziecko- 6 lat, mąż pracuje. Szukam pracy oraz osoby do pomocy nad dzieckiem, jest jedna babcia ale nie zawsze może pomóc. 3lata temu zaszłam w ciaże lecz w 1 trymestrze poronilam, załamałam sie... Jakoś doszlam do siebie i cieszylam się tym co mam. Kiedyś z mężem rozmawialiśmy ze pomyslimy o kolejnym dziecku. Po pewnym czasie uslyszalam od niego że nie chce miec wiecej dzieci. Ja zawsze wyobrażałam sobie siebie z 2 dzieci:) Czekalam aż zmieni zdanie , lecz nic z tego. Zaczęłam wmawiać sobie że nie chcę mieć więcej dzieci, lecz w głebi duszy marze o tym. Zawsze jak ktoś pytał o kolejne to mówiłam że nie chcę. Długo dusiłam to w sobie , ponieważ wiedziałam jakie zdanie ma mój mąż. Ostatnio coś we mnie pękło. Gdy widze małe dzieci mam łzy w oczach. Siedzę w domu i płaczę. Pomimo tego że jestem bardzo szczęśliwą kobietą , mam wspaniała córkę, nie potrafie sobie poradzić z myślą o kolejnym dziecku. Ciągle mi się śnią dzieci. To już się stało obsesją. Dowiedziałam się niedawno że moja kuzynka jest w ciąży. Bardzo się cieszę z tego powodu i życzę jej jak najlepiej , ale dobija mnie to , po prostu jej zazdroszczę. Jak sobie z tym poradzić? :( Postanowiłam porozmawiać z mężem, lecz długo się wahałam , czułam że będzie odmiennego zdania i nie myliłam się. On nie chcę mieć więcej dzieci. Boi się że nie damy sobie rady finansowo, mamy zadłużenie. Lecz nie jest ono duże, dajemy sobie rade z jednego wynagrodzenia. Ja nie chcę już w tym roku, ale chciałabym za jakiś czas. Tak bardzo tego pragnę:( Ja rozumiem że boi się , ale nie potrafię przestać myśleć o dziecku:( miałam możliwość pójść do pracy lecz mężowi nie odpowiadała praca oraz godziny -2 zmiany.. Z resztą jak on powiedział woli jak jestem w domu... Już nie wiem co robić :( Mąż cały czas się denerwuje:( nie rozmawia ze mną spokojnie:( on mnie nie rozumie , a nawet nie próbuje:( nie daje już sobie rady :( co ja mam zrobić ? :( pomóżcie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hm.. no to postaraj się sama o dziecko - wpadki zawsze się zdarzają nawet przy wskaźniku 0,01. I tak siedzisz w domu, a zadłużenie?! - kto go dziś nie ma chyba tylko Ci co siedzą na garnku rodziców. We dwoje dacie radę, jeśli wiesz że mąż Ci pomoże to wszystko przejdziecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1112
Oczywiście że pomógłby mi. Ale ja nie chce go oszukiwać.. Ja mam chwilowo problemy ze zdrowiem i muszę brać tabl. anty, ale to nic poważnego. Więc wiem że ciąża w tym roku jest czymś niemożliwym. Ja chciałabym żeby on chociaż się zastanowił , porozmawiał, zrozumiał moją potrzebę i przemyślał po raz kolejny .. Jak narazie słysze stanowcze NIE... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1112
Pomóżcie proszę..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×