Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nieeleganckie traktowanie gości

Polecane posty

Gość gość

Zostałam zaproszona na wesele wyjazdowe, para młoda nie zapewnia transportu ani noclegu. Trochę mnie to oburzyło... Pół roku temu sama organizowalam wesele i do głowy by nie przyszło, by tak niegrzecznie potraktowac gości. Wiem, jakie to koszty, sami je z mężem ponosiliśmy. Tu para młoda jest bdb sytuowana, więc nie w tym rzecz, ze ich nie stać. Co sądzicie? Poszlibyscie? Ja jestem trochę zażenowana... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie idź kotku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Absolutnie nie. Możesz tylko wysłać kartę z życzeniami, ale raczej takimi zdawkowymi, nie ma co się angażować w znajomość z ludźmi, którzy tak traktują gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie na weselu 2 lata temu byli sami przyjezdni i oplacilismy im hotel , teraz ide na wesele kuzynki i tez hotel zapewnia gosciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może ich zwyczajnie nie stać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuje w hotelu i bardzo rzadko sie zdarza aby państwo młodzi opłacali nocleg gosciom nawet przyjezdnym. To jest ich dobra wola tak jak twoja wola czy pójdziesz czy nie. Nie ma się na co oburzać, zostałas zaproszona a przymusu abyś z tego zaproszenia skorzystała nie ma. A to czy oni sa dobrze sytuowani czy nie to nie jest ważna kwestia, nie maja obowiązku aby tobie opłacac podróż i pobyt. To że zostałaś zaproszona na slub i wesele to zaszczyt, zostałas wyrózniona a ty stroisz fochy bo nie zaproponowali opłacenia podróży i noclegu. Zastanów się o co masz pretensję, bo twoje zachowanie jest nie na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie... Kultura osobista wymaga, by nie "wyrzucać" gości w nocy po weselu i "radźcie sobie". :| Para młoda wymyśliła sobie ślub w kurorcie, ale to goście mają pokryć część kosztów organizacji - dla mnie to tak wygląda. Najprościej byłoby nie iść, ale jak to zwykle w takich wypadkach się dzieje, "nie wypada". Ach. Nie wypada jednak niegrzecznie traktować gości... Mąż żartuje, ze prezent pomniejszymy o kwotę noclegu. ;) Dodam, ze wyjazd dotyczy miejscowości turystycznej w szczycie sezonu letniego. Mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No skoro zamierzacie jednak iść, to Mąż ma rację - prezent może być skromniutki, bo przecież poniesiecie dodatkowe koszty. A w końcu chodzi o obecność, a nie o prezenty, prawda? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tobie chodzi o obecność. Nam chodziło o obecność, denerwowaly mnie pytania takiej jednej w pracy "czy wesele się zwróciło". Parze młodej... cóż, nie jestem pewna czy nie chodzi o prezenty, biorąc pod uwagę liczbę wierszyków w zaproszeniu. Mniejsza z tym, zaraz wywołam burzę, nie to mam na myśli, bo temat dotyczy sprawy iść czy nie iść na to wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym nie poszła, bo liczą ewidentnie na zysk. zaprosili po to, żebyś albo nie przyszła, albo dała prezent. transport to się nie dziwię, bo jakby każdemu mieli oddawać za taksówki itd, to nie ma sensu i nic dziwnego, ale nocleg? niekulturalne, nie na miejscu. nie jedź, skoro już na starcie niemiła atmosfera,to na weselu otwierać koperty będą i liczyć ile kasy od kogo. nie ma sensu. pobawią się na weselu, nawet pewnikiem do połowy nie podejdą i taki będzie finał. wyślij kartkę, zadzwoń że nie masz urlopu itd. nie wysyłaj żadnych prezentów, tylko kartkę powodzenia na nowej drodze zycia i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie że byśmy poszli. Zawsze sami rezerwujemy dla siebie noclegi i martwimy sie o to jak dojechać. Do głowy by mi nie przyszło oczekiwać od młodych sponsoringu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli miejsce ślubu/wesela jest w kurorcie gdzie jest latem multum ludzi, to przecież na pewno są jakieś miejsca, gdzie za grosze można wynająć dla gości miejsca. za 20/30zł można się wyspać, nikt nie oczekuje jakiś złoceń w pokoju do spania. i tak pewnie przyjechalibyście na jedną/dwie noce. przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zwykle ile ludzi tyle opinii. :) Wychodzę z założenia, że jeśli się kogoś zaprasza, ponosi się tego koszty: dotyczy to i zaproszeń "na kawę na niedzielę" i imprez typu wesele. Pół roku temu organizowalismy własne wesele, żaden gość nie został na lodzie, w momencie wręczania zaproszeń informowalismy o hotelu nad sala, oplaconym noclegu z obiadem (nie były to poprawiny) lub transporcie, jeśli goście nie byli przyjezdni, wszystko było zapewnione, bo to my zapraszalismy gości i czuliśmy się w obowiązku zapewnić im komfort. Koleżanka też na lodzie nie została... Ach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KatrinaKasia oczywiście, nam też złoceń i. marmurow nie potrzeba. ;) Wesele para mloda organizuje od 1,5 roku, jeśli nie od dwóch lat (dużo o tym mówią) więc rzeczywiście, mogli czegoś poszukać. Do tego wszystkiego wesele odbywa się w niedzielę, co i tak jest sporym kłopotem dla gości (koleżanka żaliła się, ze jej rodzina narzeka).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jak dowiedziałaś się, że nocleg nie jest zapewniony? od kogoś, czy od nich? bo albo mi umknęło albo nie napisałaś? w ogóle no tak wstyd trochę, bo to jest typowo przelicznik materializmu, przyjadą, dadzą hajs, damy im trochę żarcia, a oni głupki jeszcze będą jechać tyle czasu płacić za transport i jeszcze za nocleg. nic się nie kalkuluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wam się ma kalkulować, młodym już nie! :o Ludzie. .. spanie Wam mają płacić? Jak długo żyje (a długo ;-) tak pierwsze słysze o płaceniu przez Pare Młodą za nocleg! Dojazd zawsze x męzem organizowalismy sobie sami. Spac moglismy ( za oplatą) ale nikt nie korzystał. Widze że co niektórzy mają wymagania... nie chcesz nie jedz. Skoro ci się nie OPŁACA :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie widząc żadnej informacji w zaproszeniu, zapytałam wprost. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie jechała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha serio nie zalatwili noclegu ? :/ bez przesady. U mnie 130 gosci mialo zapewniony nocleg, transport z kosciola na sale I poprawiny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Coraz mocniej przekonuję się do tego, że najlepiej byłoby nie iść. Ach, gdyby to była jakas daleka kuzynka, sprawa byłaby prostsza. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze to nie rozumiem takiego oburzenia. U mnie w rodzinie i wśród znajomych nie ma czegoś takiego jak zapewnianie gościom noclegu (chyba że jest z zagranicy lub mieszka kilkaset km dalej) czy transportu. I zapewniam Was, że nie obracam się wśród patologii, czy ludzi nie znających zasad dobrego wychowania. Po prostu jeśli wesele organizowane jest w odległości kilku, czy nawet kilkudziesięciu km od miejsca zamieszkania , to co to za problem wrócić do siebie? Jeśli WSZYSCY piją, to są taksówki lub można poprosić znajomego o podwiezienie. To naprawdę taki wielki problem? Jeśli ktoś chce nocleg, mogę pomóc w organizacji, czy rezerwacji, jeśli nie potrafi wejść w wyszukiwarkę :). Macie strasznie roszczeniowe postawy. Jeśli Wam to nie odpowiada, to nie przyjmujcie zaproszenia, proste? I wiecie co uważam za brak kultury osobistej ?- obgadywanie innych mających inne zwyczaje niż Wasze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My zapewniliśmy i nocleg i transport z kościoła do domu weselnego i do pensjonatu i do miejscowości z powrotem (autobusem jechało aż 8 gości, ale zapłacić trzeba było). Jeśli nie zapewniają noclegu, nie jechałabym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak jest dużo gości to jak młodzi mają to pokryć,nie idz i tak pewnie z grzeczności przysłali a nie z miłości :-)ps.głupia jesteś i napuszona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem twojego oburzenia? nie umiesz sobie sama zaplacic za nocleg? moze ich zwyczajnie nie stac zeby wszystkim gosciom oplacic nocleg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie obraźcie się tylko, ale takie oburzanie na brak noclegu, czy transportu widoczne jest tylko w "klasie" średniej i niższej... o ile możemy mówić o klasach jeszcze. Skoro załatwiacie transport i płacicie za niego, to rozumiem też, że zapłacilibyście bez mrugnięcia okiem za bilety na samolot dla np. 5 osobowej rodziny - koszt ok. 20 tysięcy. (tańsze połączenia byłyby np. z uk, ale pewnie by kosztowało to niewiele mniej jak 6-8 tysięcy). Skoro płacicie za wszystkich, to za wszystkich, prawda? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pasuje ci cos nie umiesz sama se zapewnic noclegu tylko oczekujesz ze wszystko ci zasponsoruja to nie jedz moze jeszcze powinni ci zasponsorowac sukienke i buty na wesele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli DLA KAPRYSU robiłabym swoje wesele na Lazurowym Wybrzeżu to tak, czułabym się w obowiązku ponieść wszystkie finansowe jego konsekwencje, łącznie z przelotami. :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nie robia sobie za granica a jak wedleg ciebie robia na koncu swiata a ciebie nie stac na pociag i nocleg to nie jedz tam wcale i nie marudz nikt nie ma obowiazku cie sponsorowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisałam o gościach z zagranicy, a nie o weselu robionym DLA KAPRYSU za granicą :O. Czytać ze zrozumieniem też nie potraficie... masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas było tak: - 70 osób na weselu, ok.40 os. z daleka, większość zorganizowała się w wynajem autokaru, część chciała jechać autem; WSZYSCY mieli zapewniony hotel w piątek - kilka osób z daleka z drugiej strony nocleg również w piątek, ale w domu, bo to była babcia i dziadek, os.starsze, które lepiej czuły się w znamym domu, a nie w "obcym" hotelu - w dzień wesela transport Kościół-sala - w nocy transport do domów dla znajomych i rodziny mieszkającej w ościennych miejscowościach (każdy bez wyjątku pod dom, był wygodny busik) - wspomniana rodzina z daleka miała nocleg z sb na nd, z obiadem; część odjechała autokarem, os.starsze zostały odwiezione samochodem Kosztowało nas to wiele wysiłku, nerwów, czasu i pieniędzy, ale inaczej sobie tego nie wyobrażam, nie mogłabym pożegnać ludzi w nocy ot tak, to wesele, a nie urodziny. Przesadzilismy trochę z noclegiem w piątek dla takiej liczby osób, ale trudno, było wszystkim wygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×