Myślicie, że związek ze starszym mężczyzną ma sens?

Mam 18 lat, jestem bardzo drobniutka (154cm) i wyglądam na młodszą o kilka lat, czasem nieznani mi ludzie oceniają mnie po wyglądzie na gimnazjum (nieliczni nawet na... podstawówkę). Patryk (mój facet) ma 25 lat, więc jest między nami dość duża różnica wieku. Poznaliśmy się przez mojego przyjaciela Kamila, 26latka, od początku się dogadywaliśmy, ale nic między nami nie było. Mój przyjaciel który mnie z nim poznał jest bardzo wybuchową, nieobliczalną osobą, która klnie jak szewc i co chwilę mówi niesmaczne żarty. Patryk jest zabawny, ale z umiarem, bo ma szacunek do kobiet (bez dwuznacznych żartów jak Kamil), jest bardzo inteligentny. Był po prostu moim znajomym, nawet nie przyjacielem. Ale wiadomo - zaczęłam się w nim podkochiwać. Powiedziałam mu wprost co do niego czuję. On wtedy powiedział, że nie ma zamiaru mnie odrzucić. Wiadomo było, że nic do mnie nie czuje, to nie ten wiek by powiedzieć zwykłej znajomej "aa, fajnie, ja cb tez". Tak zaczął się nasz związek, było bardzo dużo zabawnych wpadek i niedomówień, ale związek jakby "testowy" w kilka dni stał się związkiem na poważnie, z prawdziwym uczuciem. Patryk jest naprawdę czuły, obchodzi się ze mną jak z jajkiem i nie pozwoli mnie nikomu tknąć. Spędza ze mną każdą wolną chwilę. Ale - zastanawiam się, czy jego uczucia sa szczere i czy ten związek przetrwa próbę czasu. Co myślicie??