Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość uhlalapolly

samolotem z dzieckiem, jak sobie poradzic?

Polecane posty

Gość uhlalapolly

Mam roczne dziecko i mamy kupione bilety na koniec kwietnia, lecimy odwiedzic moja siostre i jej synka. Moj maz nie moze wziac urlopy, a dla mnie to ostatnie chwile macierzynskiego i chcialam wykorzystac na odwiedziny. Z roczna coreczka juz lecialam, ale gdy byla mala i moglam ja miec w nosidelku albo bylismy z mezem. Teraz nie wiem, jak to rozegrac, bo na nasze nosidelko jest juz za mala, poza tym no konieczny jest dla mnie wozek. Tylko jesli mam pchac wozek, to co z walizka? W jaki spsob mam ja za soba ciagnac, to chyba fizycznie niemozliwe. no i sie zastanawiam, jak to zorganizowac, podroz z wozkiem plus walizka. Czy jakeis mamy podrozuja samotnie i jak sie wtedy pakujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* mialo byc, ze jest za duza na nosidelko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czym się różni roczne dziecko od rocznego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tym że leciała z mężem i on jej pomagał,to chyba jasne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisalam bez skladu, z coreczka juz lecialam, ale gdy miala 3 i 6 miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i leciała z teraz już roczną córką ,gdy ta była mniejsza? tak zrozumiałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do plecaka się pakujemy ja pierdolę, leciałam z dwójką dzieci i dwoma bagażami podręcznymi i dałam radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmchm
gość dziś do plecaka się pakujemy ja pie**olę, leciałam z dwójką dzieci i dwoma bagażami podręcznymi i dałam radę x x no tu na kafe to same bohaterki co ze wszystkim dają radę jak żeś kurde trzymała dwoma rękami dwoje dzieci i dwa bagaże??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie probuje pozyczyc jakis wiekszy plecak, bo ja mam rozmiar szkolny. Inny pomysl do wlozyc dziecko w chuste, a torbe do wozka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z wózkiem możesz lecieć. juz przed wejściem do samolotu oddajesz obsłudze i po schodach wnosisz sama, później mała na kolanach. dowiedz sie jeszcze na lotnisku jak jest z napojami/jedzeniem dla dzieci, ale generalnie można brać na pokład, pod pewnymi warunkami. samą walizkę oddajesz przecież na samym początku, zostajesz z bagażem podręcznym. ja nie mówię, że jest to wygodne, ale da się przeżyć. a co do zachowania dziecka- zależy od temperamentu. ostatecznie sa jakieś łagodne środki uspokajające. Moja kuzynka takie dawała, ale ona leciała sama z Kanady z 2 dzieci: 2 latka i 7 m-cy, starsza dostała jakiś syrop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kombinuj z chowaniem czegokolwiek to torby/kosza pod wózkiem. obsługa na lotnisku może to skonfiskować- sprawdzone w Anglii, nie wiem jak w Polsce i tam, dokąd lecisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzymałam jedno za rękę, a ono trzymało drugie, plecak na plecach i drugi bagaz w drugiej ręce. Roczne dziecko masz w wózku, plecak na plecach - dwie ręce wolne, wózek oddajesz przy wejsciu do samolotu, dziecko na ręce i juz -naprawdę nie widzę najmniejszego problemu, jak wy macie dzieci bez wyobraźni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja leciałam sama z 15 miesięczną córką. Nas początku ok, jedna ręka pchalam wózek, druga walizkę na kółkach z narzucona torebką. Problem za to miałam ogromny kiedy zdałam bagaż i wózek i zostałam z dzieckiem i podręcznym. Córka zrobiła się strasznie śpiąca i wyla a potem mi zasnęła na rękach. Stanie w kolejce, drogą do samolotu, myślałam że mi ręka odpadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tej co leciała z dwójką. Ile dzieci miały lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niecałe 2 i 4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka rocznego dziecka za rękę nie będzie prowadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwa lata a rok to kolosalna różnica. Roczne dziecko dopiero stawia pierwsze kroki albo i nawet nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dwójka małych rozbieganych dzieci to też jest różnica no nie? po to laska bierze wózek, bo nie da rady swojego dziecka nieść, zatem jedynym logicznym rozwiązaniem jest plecak na plecach lub lekka torebka z tym co potrzeba, a reszta jako bagaż nadany przed lotem - mąż nie może lecieć, ale chyba tyle może ją podrzucić na lotnisko i donieść jej tą walizkę do nadania na litość - szukacie problemów tam gdzie ich nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie moze mnie odziezc wlasnie, wiec jade pociagiem i taksowka potem. Nie mam bagazu nadanego, bo biore malo, najpotrzebniejsz rzeczy- zmieszcza sie do plecaka, jesli jakis znajde albo do torby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie dasz radę. Tylko nie rób głupstwa jak ja i nie oddawaj wcześniej wózka. Moja nieźle już chodziła i myślałam że bez wózka odprawa i droga do samolotu będzie łatwiejsza. Ale był koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale dwulatki s********ja we wszystkie strony :D Moja rada: przejdz się do biedronki ns zakupy z wózkiem. Tam są takie koszyki jeżdżące jak walizki :D i sprobuj :D ja jestem w tym mistrzem, w jednej ręce wózek, w drugiej koszyk, w trzeciej 2 latek, czwartą trzymam listę a piąta pakuje zakupy :D dodatkowe utrudnienie slalom z tym wszystkim między paletami. Serio to nie widzę problemu, w jednej wózek w drugiej walizka która ciągniesz za sobą, torebka na długim pasku ukosnie przez ramię. Boze dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wszystkie s********ją. A przynajmniej tej co leciała z dwójką dzieci skoro 4 latek JE za rękę prowadził i było ok. Z moją by to nie przeszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to kup "smycz" i pochodź z nią trochę w tym - powinna się nauczyć, że czasem trzeba chodzić "przy nodze"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jej dziecko ma rok. Może jeszcze nie umie chodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to było do tej, która nie potrafi opanowac swojego dziecka, nie do roczniaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci są różne. Niektóre energiczne, inne powolne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Często widuje jak obsługa lotniska/lotu pomaga kobietom z małymi dziećmi i osobom starszym i niepełnosprawnym. Odprawę zrób online. Na lotnisku jak wyciąsiadziesz z taksowki to weź wózek lotniskowy, tam zapakuj plecak i złożony wózek dziecka i dalej sobie poradzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ostatnio czekałam godzinę w kolejce na odprawę. Dziecko dwuletnie ale nie wytrzymało tego czekania. Zasnęło mi na rękach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadza się i są rózne sposoby ujarzmienia energii na chwilę, a nawet na dłuższa chwilę, bo lot trochę trwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na chwilę? Przecież na lotnisku musisz być dwie godziny przed odlotem. Nawet dla mnie to długo nie mówić o dziecku. Sam lot to już inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×