Panicznie przejmuję się opinią innych!

Mam już tego dość, strasznie się przejmuję, kupuję tylko to co modne i społecznie akceptowalne, boję się wyróżnić, aby tylko ktoś nie pomyślał, że ubrałam coś obciachowego lub dziwacznego, jeśli spodoba mi się nietypowa muzyka, ukrywam to, koleżanki nie wiedzą, że lubię Star Warsy i Władcę Pierścieni, bo one nie przepadają za tymi klimatami. Kupując kosmetyki, kupuję te lepsze, popularne, nawet, jeśli wolałabym te tańsze, nie chcę jednak, aby ktoś pomyślał sobie coś niewłaściwego. Widziałam dziś dziewczynę ubraną inaczej, raczej styl gotycki itd, samej średnio mi się taki podoba, jednak bardzo zazdrościłam jej bycia sobą, tego, że się wyróżnia i ma gdzieś krzywe spojrzenia. Też bym tak chciała. Chciałabym zacząć biegać po ulicy, jednak boję się, że ktoś mnie wyśmieje.

Po co dublujesz temat który godzinę temu na tym forum czytałam?

To nie byłam ja, widać ktoś ma podobny problem, nie widziałam tego tematu.

Ludzie słabi psychicznie boją się krytyki ze społeczeństwa, taka jest prawda. Szczęśliwy jest ten, kto ma to w nosie i żyje jak chce.

Tak, wiem, że jestem słaba psychicznie, jednak chciałabym to zmienić :(

Oczywiście podczas dyskusji w grupie zawsze zgadzam się publicznie z opinią większości, nawet, jeśli myślę inaczej, to takie żałosne...

Słaby jest w większości teraz cały plebs, chociażby na Facebooku, dlatego, że muszą mieć tam konta, bo inni mają, to oni też nie chcą czuć się gorsi i wytykani. Ja to jestem typowym nonkonformistą, prawdziwym buntownikiem, nienawidzącym portali społecznościowych. Mam własne zasady, i żyje zgodnie z tymi zasadami. Ubieram się jak chcę, słucham tego co mi odpowiada i oglądam filmy jakie mnie pasjonują, łącznie z zainteresowaniami. Ludzie żyjący jak chcą, mają szansę zaznać prawdziwą przyjemność w życiu, bo za nic mają sobie opinie na swój temat. Kpią sobie z tego.

Myślisz, że to takie fajne? Założę się, że masz chociaż dużo znajomych, na mojej uczelni w grupie jest taka jedna alternatywna dziewczyna, niby gada z nami, ale nie wychodzimy z nią poza zajęcia, bo niby gdzie, do klubu nie pójdzie, bo woli inną muzykę, nie wiem, o czym z taką można pogadać, z tego co wiem na chłopaka i tylko 2 przyjaciółki i jakiś tam swoich znajomych, to takie fajne?

Niby jest miła itd ale traktujemy ją na dystans, ludzie wolą jednak podobnych do siebie, a inność w pewnym stopniu odpycha

Hahaha. A o czym z wami niby można pogadać ? Ja interesuje się historią, literaturą, muzyką, słucham różnej, ale za dzisiejszą nie przepadam. Filmy oglądam takie jakie mnie interesują, żadne top g****o, które teraz leci w kinie. A jak plebs czyta teraz 50 twarzy greya, to jak ja mam prowadzić fajna dyskusję o literaturze, skoro oni niczego lepszego nie znają ? Mam np prowadzić dyskusję z przeciętniakami, którzy nie mają własnego rozumu, i robią to co im ktoś powie w tv ? To prawdziwe ograniczenie. Nie lepiej poszukać towarzystwa tylko dla siebie, takiego prawdziwego ? Po co mi nudziarze, którzy nie mają pojęcia o czymś więcej ? A towarzystwo wolę węższe, za to ciekawsze.

Plebs jest większy, dlatego podąża za modą, Nieliczni potrafią żyć na poziomie. Niech plebs się spotyka z plebsem.

Gościu nade mną, jesteś tępą lochą, a chłopak i dwie przyjaciółki twojej znajomej są na pewno o wiele więcej warci jako towarzystwo, niż setki pustych, powierzchownych znajomości.

Miałam na myśli gościa z 17:42.

Tak, mam wiele znajomych, ale to prawda, że są to takie płytkie znajomości, mam z kim wyjść, jeśli zechcę, jednak rozmowy toczą się wokół przysłowiowej d..y Maryni, wcale mnie to nie cieszy.

Tzn o czym toczą się wasze rozmowy ? Podaj przykład.

Naprawdę o pierdołach, uczelnia, zajęcia, ploteczki o znajomych i ludziach, jakieś codzienne sprawy, że na śniadanie zrobiłam sobie to i to, kupiłam sobie takie i takie buty, czasem coś, że jakaś piosenka jest fajna itd.

Zapomniałam się podpisać na górze.

gość dziś Myślisz, że to takie fajne? Założę się, że masz chociaż dużo znajomych, na mojej uczelni w grupie jest taka jedna alternatywna dziewczyna, niby gada z nami, ale nie wychodzimy z nią poza zajęcia, bo niby gdzie, do klubu nie pójdzie, bo woli inną muzykę, nie wiem, o czym z taką można pogadać, z tego co wiem na chłopaka i tylko 2 przyjaciółki i jakiś tam swoich znajomych, to takie fajne? x x ja mysle że fajne,tak mają introwertycy,mnie np wiekszość ludzi nudzi,zdecydowanie wolę pójść do kina sama anizeli z koleżanką która pół filmu będzie mnie pytała o co kaman. Jezeli ktoś jest szczesliwy w tej swojej innosci to jest to ok.

To o czym chciałabyś z nimi rozmawiać ? Każdy w jakimś sensie gada o pierdołach, ale też można porozmawiać o czymś ciekawszym. Tylko problem leży w towarzystwie, czy to towarzystwo ma o czymś więcej pojęcie, bo inaczej można się zanudzić.

gość dziś czyli szara mysza Naprawdę o pierdołach, uczelnia, zajęcia, ploteczki o znajomych i ludziach, jakieś codzienne sprawy, że na śniadanie zrobiłam sobie to i to, kupiłam sobie takie i takie buty, czasem coś, że jakaś piosenka jest fajna itd. x x ja w ogóle nie podejmuje polemiki na takie tematy,albo milcze ,albo mówie prosto z mostu że mnie to nie interesi,ewentualnie wychodzę,gdy ktos jest u mnie i wrzuca takie klimaty to znacząco ziewam i zmieniam temat

No tak, z reguły na kawie itd gada się o pierdołach, jednak nie w tym rzecz, mój problem polega na tym, że bardzo przejmuję się opinią innych, boję się być sobą, wyrazić własne zdanie, zrobić coś, co mi się podoba, nie patrząc na potencjalne reakacje innych.

"jak kury,próbuje złapac 5 sekund bez paplania ale nie da się ,żona k****a" cytat z dzień swira ,scena w pociągu :D

Nie widzę nic niewłaściwego w przejmowaniu się opinią innych, człowiek jest stadny, wtedy czuje się szczęśliwy, aspołeczne dziwolągi sami sobie wpajają, że im dobrze.

Ula : rano sobie śpię śpię taak ?? a potem sobie chodzę chodzę taaak?? a rano sobie śpię śpię a potem sobie chodzę chodzę taak?? yaa! :D:D

A co chciałabyś robić ? Co ci się podoba, że twierdzisz, że innym by się to nie spodobało raczej ?

gość dziś

Dziewczyna, zacznij w końcu być sobą !!! Ubieraj to co chcesz, kupuj co chcesz, interesuj się tym co chcesz....nie przejmuj się innymi ludźmi. Komentarze olewaj, śmiej się z nich. Zobaczysz, będziesz się czuła wtedy o wiele lepiej. Jak na razie żyjesz tak, jak dyktują Ci to ludzie. To nie jest normalne.

Każdy w jakimś sensie jest stadny. Tylko, że niektórzy wolą mieć 2- 3 dobranych kumpli sprawdzonych, i nie potrzebują nikogo więcej. Ja lubię pospacerować, po lasach, łąkach, podróże itp. Ale lubię też ciszę i spokój.

W sumie to nic strasznie szalonego, chodzi o codzienne sprawy, chcę kupić sobie ciuch bez zamartwiania się jak odbiorą go inni, iść pobiegać po mieście nie przejmując się, czy ktoś mnie wyśmieje, wyrazić własne zdanie, wyjść do pobliskiego sklepu po bułki bez makijażu itd, olewając to, że nie wyglądam wyjściowo.

Ostatnio koleżanki chórem stwierdziły, że faceci z zarostem są ohydni, a mi się bardzo to podoba, oczywiście się nie przyznałam. Boję się, że jak będę mieć chłopaka, będę się przejmowała, jak one go odbiorą, ale tutaj będę musiała to olać, ważne jest to, aby ktoś z kim jesteśmy nam się podobał i nam podobał.